-
edheene dałaś rade bo jesteś superwoman :D no a ja dzis ograniczyłam picie za Julke do 3 małych kieliszków choć myślałam ze braciszek sie wkurzy... ale jutro już dzień bez alkoholu :D za to napewno bedzie spalanie kalorii w baardzo przyjemny sposób 8)
nie ma co narzekac jest dobrze i bedzie lepiej :D:D:D:D:D:D
-
groodka żadna ze mnie super woman, jakbym była super woman to nie musiałabym się odchudzać :oops: ale muszę...
przed chwilą zjadłam śniadanko: cornflackes z mlekiem, małą miseczkę i myślałam, że nie wcisnę w siebie, dawniej na śniadanie jadałam dwa razy większą miseczkę takich płatków (stąd mój wygląd) a teraz jakiej małej nie mogłam dokończyć..
-
Edheene - ale to bardzo dobrze, bo znaczy to,że wreszcie żołądeczek się zmniejszył :) Chciałabym to powiedzieć o sobie, ale ja nadal potrafię wcisnąć w siebie całą miskę sałatki :)
Nie martw się Groodka, u mnie z ćwiczeniami też nie jest najlepiej.. powiedziałabym nawet, że leżę na łopatkach :) Za to muszę Wam powiedzieć, że postanowiłam więcej chodzić. :) Już od tygodnia Kabi (tak nazywa się mój maluszek :) ) stoi nieużywana.. przynajmniej zaoszczędzę na benzynie :lol:
No a poza tym ciągle mam w planie ten basen, ale muszę najpierw się wyleczyć, bo basen z ciągle zatkanym nosem odpada :)
A Ty Smoczyco nie martw się. Masz jeszcze prawie trzy miesiące. Może faktycznie nie zrzucisz wszystkiego, ale spokojnie powinnaś stracić 8 kg minimum - zakładając, że nie będziesz podjadać :) A ważąc 64 lub 62 kg będziesz na pewo wyglądać super. I spójrz na to w inny sposób. Przy sukience studniówkowej ładnie będzie wyglądał biust, a dzięki tym kilku kg będzie on na pewno większy :)
No.. skończyłam sałatkę.. :)
Miłego dnia dziewczynki! :)
-
Joasiu dziekuje za miłe słowa :D ale wiem ze edheene ma racje... dlatego zaraz zjem sniadanie pozniej spacer z jajnikiem :) spacery tez ostatnio mi sie mnoża może dlatego ze czuje sie jakaś taka lżejsza i polubiłam chodzenie :shock:
kobietki miłego dnia :D
-
Możliwe. Nie ma jak dobry spacer :) Ja wlaśnie też na takowy wychodzę :) Najpierw chyba jednak coś zjem, bo właśnie wróciłam i jestem bardzo głodna i zła.. miałam wyjątkowo nieciekawy wyklad.. ledwie go przeżyłam :)
Pysznego obiadku życzę :)
-
no nie powiem zeby mi obiadek nie smakował :D ugotowałam 10dag spagetti plus sos z papierka ( :shock: 100ml = 34kcal :shock: :shock: ) czyli jest dobrze :D:D do 18 jeszcze sa w planie 3 kanapeczki z pieczywem ryżowym białkiem jajeczka na twardo i ogóreczkiem kiszonym plus jagurcik i wychodzi 1035kcal na dzien a i pewnie dojdzie jeszcze kawa z łyżeczką cukru :(
Joasiu ciężkie jest życie studentki... można sie nie raz zanudzić na śmierć :twisted:
a spacerek jeszcze bedzie i musze sie pochwalic ze skakałam na skakance przez 20 minut więcej nie dałam rady ale sie poprawie :lol:
-
20 minut to na pierwszy raz bardzo dużo :) Ja też lubiłam kiedyś skakać, ale teraz nie mogę z powodu przyczyn natury biologicznej - biustu ;)
Właśnie ze spaceru wróciłam. I postanowiłam spisać sobie dziś kalorie tego co zjadłam. Narazie wyszło mi ok. 800 kcal, ale to przeciez jeszcze nie koniec. Mam jeszcze w planie zjeść kolejny raz sałatkę (ok. 250 kcal) i jogurt (ok. 100 kcal) :) Totez wyszło mi, że tak właściwie, to chcąc nie chcąc stosuję taką dietę jak i WY :)
Na ogół na studia biorę z sobą jakąś książkę, ale dziś zwyczajnie zapomniałam. Skleroza! Chciałam wypożyczyć po drodze w bibliotece, ale była jeszcze nieczynna. No ale dzięki temu mam kompletną notatkę. Tylko głupio było mi w tych chwilach, kiedy tak strasznie miałam ochotę ziewać :lol:
Groodka - a próbowałaś używać słodziku? Ja co prawda i tak nie słodzę, ale wiem, że niektórzy uważają, iż w smaku nie ma różnicy :)
-
wcieło mi mojego posta :shock: :shock: :shock: :shock: oj nie lubie tak...
zeby sobie oczek nie podbić biustem włożyłam za mały stanik ktory dobrze je trzyma i po kłopocie :)
a co do słodziku to mam ale nie używam bo nie słodze już nic to jest wyjątek zeby nie zdenerwowac starszego pana czyli wujka ktory zawsze mi słodzi jakoś to przezyje
kobietki ide na zakupy miłego wieczoru napisz pozniej :D:D
-
groodka jestem z Ciebie dumna :D 20 min na skakance to bardzo dobry początek!!! no i jeszcze więcej chodzenia :D super!!! oby tak dalej!!!
Joasia żołądek chyba jednak mi się nie zmniejszył, bo przed chwilą zjadłam cały obiad czyli miseczke zupy i omlet z zielonym grzoszkiem i to nie było tak mało ;)
a ja zaraz sobie pozwolę na grzeszka, bo mam chcicę na czekoladę i kupiłam sobie gorzką i mam zamiar zjeść dwie kostki. policzyłam, że każda to 27kcal więc dwie zmieszcza mi się spokojnie w limicie. już sobie je ułamałam i leżą przede mną, ale ja od tak dawna nie jadłam czekolady i teraz się boję, a najbardziej się boję tego, że będę miała jeszcze większą chcicę potem, ale trudno... :oops:
-
a mnie chyba odrzuciło od słodyczy bo jakoś jak je widze to myśle tylko ile to musi mieć kalorii i ze chyba wole zjeść coś bardziej pożywnego niż to... i mam nadzieje że mi tak zostanie :D
edheene 20 minut to dopiero początek :) za jakiś czas bedzie dłużej :)
mój żołądek sie chyba zmniejszył bo na obiadek zrobiłam sobie spagetti wzięłam 10dag suchego makaronku (tak a propo 10dag spagetti to 92 sztuki mówiłam że zepsuła mi sie waga kuchenna :) ) po ugotowaniu zwiększył co prawda swoją objętość i sie tym najadłam :shock: a do tej pory wcinałam duuuuuużo większe porcje :D
jest dobrze i bedzie lepiej :)