jak dzisiaj poszło :?:
Wersja do druku
jak dzisiaj poszło :?:
Kolorowych snnnóófff Sairko ;)
jak tak czytam Wasze relacje z przygotowań... to aż maleńka zazdrość mnie bierze :)
Na kazdego przychodzi czas :lol:
Zawsze patrzylam z zazdroscia na moje kolezanki, ktore umawialy sie z kolejnym chlopakiem :|
Ja mialam swojego pierwszego chlopaka dopiero w klasie maturalnej - mojego przyszlego meza :lol:
lece lulu dobranoc Kochana :*
Witajcie!
Po małej przerwie :wink:
W niedzielę leniłam się baaaaardzo i jakoś na forum nie dotarłam... Za to miałam wielki apetyt na wszystko, udało mi się oprzeć tym najbardziej kalorycznym różnościom - nietknięte pozostały chipsy, ciastka, czekolada - ale za paluszki już się wzięłam, ile jabłek można w końcu zjeść? Od dziś już wiem czemu - "coś" mnie dopadło, prawie tydzień za wcześnie - ja wiem, że to draństwo uparło się dogonić suwaczek :evil: I już wiem czemu jednego dnia po południu waga pokazywała mniej niż następnego rano.
Znowu na zakupach byłam jak małe dziecko - "ja chcę kwiatka" :!: Mam już przywiezionego z poprzedniej i jeszcze poprzedniej stancji kiatka podróżnika - przeprowadza się ze mną - "maleńki" feniks kanaryjski albo po prostu palma :wink:
http://img118.imageshack.us/img118/4...768mfz0.th.jpg
krokuski, które przymierzają się do pokazania pączków - zdjęcie sprzed kilku dni
http://img177.imageshack.us/img177/7...5769hr8.th.jpg
i prymulka, która odchorowuje warunki sklepowe
http://img251.imageshack.us/img251/5...5767wo5.th.jpg
oraz świeżo nabytą oplątwę, póki co mała (zdjęcie z netu)
http://img185.imageshack.us/img185/7...32443bmas5.jpg
ale ma kiedyś być taka (zdjęcie też z netu)
http://img177.imageshack.us/img177/1...dd15medgj5.jpg
figa, też bym sobie jeszcze postudiowała, tak "normalnie" :wink: A moje kochanie jest ode mnie "kilka" cm wyższe, ale sam nie wie dokładnie ile ma wzrostu :wink: Jak nic nie chce się przyznać, że jak założę 10cm obcaski to jestem z nim "prawie" równa :wink:
A z tańcem, to chyba ja bardziej panikuję :oops:
sunny dzięki za odwiedzinki :lol:
Sinoope jak Ty będziesz opisywać, to my będziemy zazdrościć :wink:
doty walczę z pokusami. Ale póki router jeszcze nie chce współpracować, to "grzecznie" się dzielimy dostępem :wink:
agata staram się nie być za bardzo monotemetyczna, ale jakoś samo tak wychodzi... Mam nadzieję, że nie jest to strasznie nużące :)
śliczne te kwiatuszki :) nieobecność wybaczamy :D
Niechaj będzie, że winny się tłumaczy :wink:
W niedzielę się leniłam, po południu dotarło moje kochanie i "skończył" mi się net :wink: - sam się dosiadł.
W poniedziałek kupił routera, a ja w pracy mam teraz sporo na głowie, więc po neci nie buszowałam. Niestety wczoraj router odmawiał współpracy i niewiele byłam wieczorkiem - moje kochanie w sieci gra z bratem a czasem trzeba być wyrozumiałą :wink:
Ale dziś już wszysko działa - chyba za sprawą tego "niewinnie" leżącego na widoku młotka router podjął owocną współpracę :wink: - i jestem :lol:
A kwiatki się dopiero zaczynają kompletować, z domku muszę ich "trochę" przywieźć :twisted:
miłego dzionka życze :*
hej Saira :)
jesli o mnie chodzi to wcale nie jestes monotematyczna a milo posluchac jak sobie ukladasz wszystko i jak sie szukujesz do wielkiego wydarzenia moge sobie chociaz powyobrazac jak to bedzie kiedy ja bede sie do niego szykowac a poniewaz to chyba nie bede za szybko wiec milo posluchac :) a kwiatki sliczne ja uwielbiam kwiaty i moglabym miec ich caly pokoj moj ostatni sukces ogrodniczy to gwaizada betlejemska sprzed roku wlasnie zaczyna zakwitac wprawdzie cos sie jej poplatalo bo swiata juz dawno za nami no ale najwidoczniej sluzy jej przeniesienie na inny prapet :)
UDANEGO DNIA :)
ja tez powoli zastanawiam sie nad moim mieszkankiem... ale mam jeszcze chwile czasu :) co do kwiatów sama tez je bardzo lubie :)