Ja znowu tylko chwileczkowo, ale powoli staram się nadrabiać zaległości w odwiedzinach![]()
Sin, ten taniec brzuha to po części przez współlokatorkę z ostatniej stancji a po części z nadzieją, że jak się za niego wezmę, to może jednak jakieś tłuszczyki znikną![]()
Tego kursika to niby miało nie być, coś na jakimś świadectwie miało być czy cuś takiego, ale ja się nie znam a odbębniania kursu mi się po prostu nie chce.
Tusiu, wiesz, z nimi nigdy nie wiadomo, co sobie wymyślą. Przyjdzie mu do głowy przepytać z czegoś dziwnego i co mu zrobisz?
Zakładki