tylko ze zawsze jak sie przymierzam do marketowych spodni to mi tylek nie wchodzi 0
serio. robia ja chyba tylko do 40 i mam wrazenie ze to mlodziezowa numeracja a nie damska, no nie zmienia to faktu ze powinnam w nia wchodzic, ale nie wchodze, przynajmnej w geancie.

narazie nie jest ze mam 350 kcal na koncie.

ale juz glodnawa jestem, a nic do pracy pozytecznego nie zabralam z tego pospiehu rano.