czesc dziewczyny!

ciekawe jak wam weekend mija? dietkowo?

GRUBASEK- z tym odpusczaniem dietki do tej pory u mnei bylo tak ze tydznien na diecie pozniej - "dzien odpuszczeni" ktory sie zamienial nagle w tydzien obtłuszczenia.
wiem ze o jakis czas mozna jeden dzien odpuscic bo to rozpedza przemiane materii. ale co za duzo.. to sie w biodrach niechybnie odlozy. wiec wczoraj juz zeby w sciane i nie bylo odpuszczen


Widzisz ANISE ty balas sie czy nie zaczne unikac jedzenia aono mnie w weekend zaatakowalo wczoraj mialam w planie imp z piwkami/drinkami. ale sobie sama plan zmodyfikowalam i nie grzeszylam juz i dzis ten bede sie satrala nie grzeszyc.
oncu dzis 19. dokladnie za miesiac bede ladowac u mojego lubego. chce zeby nie zobaczyl nadmiaru kilogramow. a przy nastepnym spotkaniu chce by zobaczyl mnei szczupla ot takie moje zbozne zyczenia
zaraz zajrze do ciebie to sie dowiem co w twojej trawie piszczy w weeknd


SYCIA - bo to z nami wlasnie tak jest ze od biedy ujdzie, a juz sczegolowo lepiej sie nie przygladac. dlatego wlasnie zamierzam walczyc o kazdy kilogram, o kazde piec kilo, zeby nie musiec ubierac sie tak zeby onieco zamaskowac, tylko tak zeby sie swietnie czuc i ne krepowac.

jakis cas temu, podejrzewam ze nawet pare kilo temu, kolo wrzesnia bylam ze zmajmymi na "dzikim bounce" ogolnie nocna impreza w klubach. jarze taki moment gdzie poszlismy do klubu nie typowego studenckiego tylko zwyklaego. czekalam w kolejce do toalety. oczywisscie ubrana fajnie i imprezowo <czarny top i dziny>. a w tej nieszczesnej toalecie byly same lustra ze sie mialo przeglad osob stojacych. a bylo ich ze 20. poczulam si ekoszmarnie. zobaczylam te mlode dziewuszki ledwo skora i kosci, odziane skapo. raz ze mlod, dwa ze szczuple. dola takiego zlapalam, ze stwierdzilam ze nastepna impreza jak schudne 20 kilo bo inczej obciach. i teraz juz niestety ale bounce nie sprawiaja takiej frajdy

mysle ze w wakacje juz spokojnie ubiore top i male dzinsy i nie ebde wygladac jak mamut na wypadzie do ludzi