a ogolnie to chcialabym poruszyc temat wsparcia, ale glownie ze strony bliskich osob. Dla mnie jest to najwazniejsze! Glownie chodzi mi tu o mojego misiaka, no i mame. Ostatnio z nimi porozmawialam, powiedzialam o diecie i o tym jak zamierzam sie odchudzac. Poprosilam o wsparcie, a ukochanego o to by przestal mowic ze jestem za chuda tylko po to by mnie dowartosciowac, pocieszyc.

a teraz cos o cwiczonkach na brzuszek. Skakanka fakt jest super, ale cwiczy wszystko. Na brzuch najlepsze brzuszki (krotkie!) tylko trzeba pamietac:
-jezeli masz rece za glowa, lokcie szeroko rozstawione, cwiczysz bardziej gore brzuch
-rece skurczone na klatce piersiowej (przylegajace do niej) - dol brzucha
-rece za glowa i 10 skretow lokciem do kolana (prawe do lewego i zmniana pozniej) - boki i miesnie skosne
-pamietajcie aby miedzy jednym brzuszkiem a drugim nie rozluzniac go - nie opierac o podloge
-nie mozecie zapomniec o prawidlowym oddechu - wydech przy zgieciu, wydech przy odchylaniu sie do dolu! nie na odwrot!
-wazne jest by przy brzuszkach wciagnac brzuch - aby sie nie wypuczal, bo inaczej cwiczysz miesnie ale na zewnatrz i brzuch sie nie zmniejsza



Na koniec cos bardzo waznego : zauwazylam, ze dieta i wyglad malego kosciotrupka to teraz norma, marzenie dziewczyn. Wiele rozpoczyna bardzo wczesnie i drastycznie sie glodzi. Uwazam, ze tak nie powinno byc! Dziewczyny uwazajcie, bo bardzo latwo zepsuc sobie zdrowie, zachorowac...
Tak wiem wszystkie powiecie: anoreksja, bulimia, anemia???!! Nie mnie to nie dotyczy. Ale nic bardzie mylnego!!! Ja malo co nie popadlam w bulimie - musze sie do tego przyznac, bo moze komus przez to pomoge. Na poczatku wymiotowalam sporadycznie, jak czulam sie zle, bylo mi niedobrze ze duzo zjadlam. Pozniej zaczelo sie to czesciej zdazac, czasem jak jadlam, to juz myslalam ze zaraz sobie pojde do lazienki i... wtedy oprzytomnialam. Na szczescie.
A dodam, ze przez ten czas przytylam, a nie schudlam (jak wymiotujesz to bardziej chce ci sie jesc - organizm tego sie domaga i nie mozesz nad tym panowac)