-
kawcia ja nie pisalam, bo cos ostatnio malo jestem na forum pewnie polowie dziewczyn nie odpisze dzisiaj ale to tylko tak do konca tygodnia bedzie pozniej bedzie lepiej
buziaczki
-
Nareszcie w domu!
Dzisiaj rano założyłam czarne spodnie, których nie miałam na sobie już od dawin dawna...Kiedys były na mnie bardzo obcisłe, a teraz,poprostu, luz blues! Luźne aż miło! Dziwi mnie tylko jedno: skoro teraz wyglądam niezbyt, to ciekawe JAK wyglądałam przed odchudzaniem...
***
Mam nowy patent na zimowe jedzonkow wersji light...Otóż ja zawsze rozcięczam mleko do moich płatek fitness. Można podgrzać wodę do rozcięczania(ale tylko trochę). W ten sposób mamy płatki "na ciepło".
-
No to się porobiło...Zostałam siłą(dosłownie) zmuszona do zjedzenia trzech pierogów z serem. Mogę pocieszać się faktem, że nie dodałam do nich ani cukru, ani śmietany...Nie zmieni to jednak mojego odczucia porażki...Nawet nie jest godzina 15, a ja już napchana...Teraz muszę się modlić by nie kazali mi jeść czegoś jeszcze...
Uwagi mojego ojca są czasami bardzo raniące. "Kiedyś ją woziłaś, bo za dużo jadła, a teraz ją będziesz wozić, żeby ją kamili"-do mojej mamy. Trzeba przyznać, że nie jest zbyt delikatny. Gdybym nie zjadła tych pierogów, zapewne nie miałabym internetu przez następne pare dni, a bez łącza jak bez ręki, więc musiałam się poświęcić...
Nie mam już siły kłócić się z rodziną...
-
kawko..
3 pierogi to jakieś 180kcal, co to jest
nie zgrubniesz przez nie,a bedziesz miec więcej siły.i czemu to uważasz za porażke? bo musiałas zjesc?rodzice się Tobą i Twoim jedzeniem martwią, skoro nie chcesz ich sluchac na spokojnie to próbują inncyh sposobów na dotarcie do Ciebie i Twoich mysli.. to nie jest kwestia kłótni.. tata z pewnościa sie o Ciebie martwi, jak i mama,a poniewaz nie wie jak Ci to powiedziec to w ten a nie inny sposob skomentowal cała sytuacje, nie powinnaś im tego mieć za złe, bo jak już wyżej napisałam - MARTWIĄ się o CIebie
-
Naparwdę czasmi się gubię. Kiedyś nie odpowiadało im, że jestem "za duża", a teraz jak staram się pracować nad sobą to też im nie w to mi graj...
Trzy pierogi..Jak ja dawno nie jadłam czegoś takiego...Już prawie zapomniałam jak smakuje ciepły posiłek Najbardziej sie boje, że po pierogach przyjdzie kolej na paróweczkę, potem na kotlecika, potem suróweczke, kanapeczkę...Będą mnie opychać...Prośbą czy groźną...Naparwdę się tego boję...
-
kawko widocznie już w tej chwili jestes juz baardzo szczuplutka i wygladasz rewelacyjnie.. tylko TY w to musisz uwierzyć i nie dąrzyć za wszelką cenę do ideału.. bo to się może źle skończyć.. ja juz od dawna uwarzam,mimo że Cię nie widziałam,że osiągnęłaś już bardzo dużo i z pewnością wyglądasz rewelacyjnie.. jasne że każda z nas widzi w sobie więcej wad niż inne osoby,ale czasem warto tych innych posłuchać i dobrze się zastanowić nad tym czy nie mają racji..
wierz,ja jak zdarta płyta będę powtarzać,żebyś swoje ciało rzeźbiła ruchem i ćwiczeniami,a nie jedzeniem jak ptaszek.
poza tym-ciepły posiłek powinnaś jeść codziennie, czemu nie możesz podgrzać mleka? czemu tylko wodę? jaka jest różnica? poza tym rozcieńczanie mleka.. czemu to robisz?
jak zjesz jedną parówkę,a nie dwie; jak zjesz jednego kotleta a nie więcej, jedną kromkę raz dziennie i całą masę surówek (WITAMINY ) to naprawdę nie zgrubniesz wręcz przeciwnie - wspomożesz organizm, przyśpieszysz metabolizm i być może osiągniesz wagę do której tak dąrzysz (jak dla mnie PO TRUPACH.. zwłaszcza swoim..)
cieszę się że chociaż czytasz to co Ci piszę.. tylko pytanie ile to da.. i czy to coś zmieni..
z jednej strony zastanawiasz się czemu Cię nikt nie odwiedza..i jest Ci przykro..a może jest tak,że ludzie boją się do Ciebie pisać.. widząc jak bardzo sobie szkodzisz..
ps.kawko ile Ty masz lat
-
Niedługo stuknie mi dziewiętnastka...
Dlaczego ja nie mogę zobaczyć szczupłej siebie w lustrze? Dlaczego to inni uparcie twierdzą, że jest o.k? Chcę SAMA spojrzeć w lustro i powiedzieć "jest dobrze!". Nie potrafię...
-
czasem warto zaufać innym..
-
Moja droga Kawo!
Z tego co przeczytałam wnioskuję,że jesteś osobą szczupłą. Rozumiem Cię jednak. Każdy z nas chce dążyć do jakiegoś ideału który wykreował się w naszych głowach. Jednak najważnejszce do nie dać się zwariować! Mam nadzieję, że osiągniesz swój cel Pozdro!
-
I jak tu żyć z zepsutą wagą? Ech..myślę, że jak zmienie tickera na 54, to nie popełnie wielkiego błedu...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki