-
Przed chwilą zjadłam płatki fitness...Ufff...już myślałam, że umrę z głodu...Zjem dzisiaj coś jeszcze, ale jeszcze nie wiem co...
-
dzisiaj:
śniadanie:jabłko
obiad: płatki fitness
kolacja: drożdzówka z dżemem
Do tego A6W, trochę biegania...jest dobrze...tak myślę...
-
sloneczko... nie jeszc ty przypadkiem troche za malo? strzez sie jojo (mnie w snach odwiedza ... )
a tak poza tym jak sobie radziesz z 6W, bo ja mam jutro 4 dzien i juz nie daje rady... bleah... marna ta moja kondycja
-
Hmm..Nie jest to może wzorcowa dieta...burczy w brzuchu, ale inaczej nie potrafię...Ja nigdy nie lubiłam A6W, ale powtarzam sobie, że tylko po nim będem miała ładny brzuszek..Bez pracy nie ma kołaczy i są tylko sterczące brzuszki Dasz radę! Zmotywuj się.
-
coz... drozdzowka to wzorcowa na pewno nie jest, ale to jest chyba najlepsze w dietach z liczeniem kalorii- mozesz jesc to co chcesz jak dlugo tylko sie w limicie miescisz :P
a co do burczenia w brzuszku, to ciesz sie ze nie jestem z toba w pokoju bo pewnie bym cie zagluszyla
pozdrowienia
-
No, ale za to jaaaka pychota! Uwielbiam wszystko co z marmoladą/dżemem...Trzy posiłki to nie jest to co dietetycy nazywają wzorem do naśladowania, ale ja jakoś nie mogę sobie siebie wyobrazić jedzącej 4-5 posiłków- w tym posiłek ciepły..to już nie mój styl żywienia...
-
jak ja cie dobrze rozumiem
u mnie najwiekszy problem to zupy. dietetycy je polecaja, bo tanie, pozywne i niskokaloryczne. a ja nienawidze zup ^_^. drozdzoweczki za to uwielbiam. takie z duza iloscia maku i mala iloscia lukru
-
Ja poprostu uwielbiam wszystko co jest z marmoladą...Drożdzóweczki jak dla mnie powinny mieć lukier, bo to ich urok Przed chwilą skończyłam trzynasty dzień A6W. Zegarek wskazuje prawie godzinę osiemnastą, więc i jedzenie na dziś zakończone. Zjadłam jabłko, duużą porcję płatek fitness i sześć małych ciateczek(no może nie było to zbyt pozywne, ale gdybym zjadłam drożdżówkę lub płatki, na to samo by wyszło...poprostu mój nietrafny wybór)...
padfoot ja nie mogę już jeść nic ciepłego. Zupki, mięso, ziemniaki, makaron- to wszystko juz dawno dla mnie nie istnieje. Wykluczyłam cheb, więc automatycznie wędliny również odpadają...Jakoś tak sobie żyje z moją ograniczoną liczbą produktów żywieniowych...
-
dlaczego nie mozesz jesc cieplego?
ja nie jadam miesa (bo nie lubie ). to tez mnie w jakas strone ogranicza. chyba w dobra, bo czasami trafiaja sie posty dziewczyn ktore narzekaja ze tuczace albo ze go potrzebuja a nie ma go za bardzo w diecie (a jak jest to w zamalych ilosciach).
u mie jest godzine wczesniej, wiec nadal czas jedzenia. poza tym ja ostatni posilek jem o 20. tak sie juz przyzwyczailam, bo zazwyczaj wracam ze studiow ok 18.
-
Myślę, że się odzwyczaiłam...Teraz trudno by mi było zjeść coś mięsnego, bo sie całkiem przestawiłam na inny tryb jedzenia. Ciepłych posiłkó nie jadłam już od wieków. Całkiem przestawiłam się na typowo "śniadaniowe" rzeczy typu płatki i jogurciki...Nie jest to może najmądrzejszy wybór, ale innego nie przewiduje...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki