-
zazdroszcze wam ze tak pieknie ćwiczycie!
ja jednak jestem na cwiczenia i sporty za leniwa... niestety
-
Mycha to faktycznie bez poczucia rytmu ciężko połapać się na takich zajęciach. Dziewczyny z reguły się zniechęcają jak im coś nie wychodzi. Ale są też zajęcia, gdzie jest typowa gimnastyka, pilates itp. Tam to już na pewno poczucie rytmu nie jest potrzebne. Ja na szczęście z tym nie mam problemu
Cordelio oby waga ruszyła. Postaram się być grzeczna przez ten tydzień.
Nowicjuszko też kiedyś myślałam, że jestem leniwa. Ale jak spróbowała to się okazało, że ja to lubię
Sport naprawdę może dawać wiele satysfakcji i radości. Warto czasem się zmusić nawet jak nam się bardzo nie chce. Po ćwiczeniach na pewno nie będziemy żałowały. Mi też się często nie chce iść na aerobik. Wracam późno z zajęć, zmęczona, zła i najchętniej poszłabym spać. Ale zmuszam się żeby pójść i po 10 minutach jestem szczęśliwa, pełna energii i cieszę się, że pokonałam lenistwo
A po ćwiczeniach nie chce mi się jeść, więc łatwiej o przestrzeganie diety.
-
Fakt, najtrudniej się przełamać i zacząć. Kiedyś miałam taki okres, że ćwiczyłam w domu no i rzeczywiście dawało mi to duuużo radości i satysfakcji
Ale teraz mi się nie chce... A co do jedzenia po ćwiczeniach to ja mam akurat odwrotnie - zawsze jestem głodna
-
Cześć Newa ;) Widzę, że pomysł ze "swoją" dietą się sprawdza? Bardzo dobrze, przynajmniej się nie stresujesz brakiem czasu na jedzenie właściwych, southbeachowych rzeczy.
Moja dieta nie idzie mi wcale. Tzn ciągle się staram i rano zazwyczaj jest bardzo ładnie, ale wieczorem wszystko się psuje :/ Na szczęście chodzę już na tą siłownię no i moją podstawą jest co najmniej godzina mocnego kardio. Więc nie powinno być tak źle z moją wagą. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się jakoś zacząć ładnie jeść, bo póki co ciągle mam ochotę na niezdrowe i tuczące rzeczy. Niestety, zauważyłam, że im bardziej coś niewskazane dla figury i zdrowia tym bardziej mi smakuje, a moim faworytem w tej kwestii są zupki chińskie i to te makaronowe. Mogłabym je pochłaniać na okrągło! Ale już od dawna żadniej nie kupiłam :]
Ja też zastanawiałam się ostatnio czy zapisać się na aerobik, ale w końcu przeważył stosunek kożyści do kosztów ;) Ja się lubię bardzo mocno zmęczyć, więc 3h aerobiku w tygodniu mi nie wystarczą. A za 5 zł więcej mam siłownię prawie nieograniczoną i jak mi przyjdzie ochota mogę szaleć na bieżni i pięć godzin :P Oczywiście nie sądzę, żeby owa ochota przyszła, jak narazie godzina-półtorej wystarcza ;]
がんばれ!
-
Pgosiu mi tak samo dieta nie idzie
Tzn. niby nie jest najgorzej, ale nie jestem zadowolona. Co z tego, że w ciągu tygodnia trzymam dietę jak przychodzi weekend i wszystko się sypie. Wczoraj miałam ochotę na coś słodkiego, ale że postanowiłam, że nie jem to chodziłam i ciągle coś podjadałam. I nie zjadłam nic niewskazanego, ale za dużo tego wszystkiego było. Jutro poniedziałek i kolejna próba. Jedyne co mnie ratuje to mój durny plan i ciągłe siedzenie poza domem i brak czasu na jedzenie.
Cieszy mnie za to fakt, że ostatnio intesywnie ćwiczę. W tym tygodniu byłam 5 razy na aerobiku, dzisiaj też
Jutro kupuję karnet i tym razem 4 a nie jak zawsze 3 razy w tygodniu
Może mi to w czymś pomoże
-
Newa, napewno aerobik pomoże - myślę, że da większe efekty niż dieta, więc się nie przejmuj. Lepiej żebyś miała małe dietetyczne grzeszki i regularnie ćwiczyła
niż żebyś się nie ruszała i przestrzegała idealnie diety. Takie jest moje zdanie.
-
Newa areobik swoje zrobi
ja nie mam na to czsu, ale zaczynam biegac od tego tygodnia- jesli pogoda sie nie zepsuje oczywiscie..... bo chyba bez cwiczen to sie nic nie uda
Nie przejmuj sie weekendem- tak to juz bywa - w tym tyg bedzie dobrez
-
[b]Newa a u mnie drobne grzeszki sie juz w czwartek zaczęły , dlatego nie było mnie tyle na forum
było mi wstyd sie przyznać !!!!!
Ale juz od wczoraj twardo się zawzięłam !!!! Cwiczyłam na orbitreku dośc intensywnie przez 35 minutek
i jestem z siebie bardzo dumna!!!!
Co do wagi to nie jest rewelacyjna i to własnie zmobilizowało mnie do walki!!! Zbliża sie wiosna , trzeba będzie kiedys zrzucić kurtki , odsłonic ciałko i cieszyć sie piekna pogodą !!!!ALe jak ja bede mog la się cieszyć gdy sadełko wystaje spod bluzkji???
DLatego mój plan jest nastepujący:
PON,ŚR,PIĄT,SOB -orbitrek + brzuszki
WT,CZW -tance
Newa widze że Ty tez twardo zainwestowałas w ćwiczonka no i bardzo ładnie , myśle ze to jest jedyna droga do idealnej sylwetki!!! ZZzycze Ci powodzenia ,będzie potrzebne !!!! Buziaczki[/b]
-
Oj Newa naprawde Ci współczuje z tym nowym rozkładem zajęc naprawde widąc ze masz napiety grafik
-
Hej
Reniu już jestem zmęczona tym semestrem a to dopiero początek
Próbowaliśmy poprzenosić zajęcia, ale się nie udało, więc zostaje tak jak jest. A jest okropnie
Jeszcze dieta mi nie idzie. Sataram się jak mogę, ale nie mam czasu na regularne posiłki. Na uczelni jem niewiele bo mi się nie chce, ale za to jak przychodzę wieczorem do domu to zjadłabym konia z kopytami. A późne kolacje niestety są zgudne. Poza tym ten chory plan koliduje mi z aerobikiem
Jestem zła, zrezygnowana, zdołowana i nie mam ochoty się odchudzać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki