Strona 60 z 88 PierwszyPierwszy ... 10 50 58 59 60 61 62 70 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 591 do 600 z 873

Wątek: Nie poddam się NIGDY W ŻYCIU!

  1. #591
    Guest

    Domyślnie

    Cordelia właśnie, że nie mam nawet dnia wolnego Jak zawsze miałam piątek wolny tak teraz mam w piątek do 15 Jestem załamana tym planem. A wszystko przez to, że jakiś kretyn go układał Bo zajęć nie mam może dużo, ale codziennie mam okienka, wczoraj nawet 3 w ciągu dnia. Ale co zrobisz przez godzinę lub dwie? Ja nawet do domu nie zdąrzę wrócić bo mam za daleko. I gniję na tej uczelni całymi dniami Mam jedynie nadzieję, że uda nam się go jakoś poprzekładać. Czasem się da, ale wiadomo, że nie zawsze.

    Dieta dzisiaj ok. Na razie zjadłam śniadanko, ale zapowiada się dobrze

  2. #592
    cordelia Guest

    Domyślnie

    Newa no to głupio trzeba coś pokombinować... ale z planem zajec zawsze są problemy... plan lekcji w moim LO jest godzien pożałowania... tzn. moj ejst w porządku, ale plany moich znajomych z innymi fakultetami... szkoda gadac. mają po 3-4 okienka i siedzą do 16:45
    mam nadzieję, że dzień dietowo dalej mija dobrze

  3. #593
    Guest

    Domyślnie

    Myślałam, że gorzej być już nie może a tu znów nam plan zmienili.. oczywiście na gorsze Jutro mam od 9 do 13, a później od 18 do 20 Tylko usiąść i płakać. 5 godzin przerwy, a w tym czasie nic nie zdąrzę i tak zrobić. Chyba pojadę do miasta i połażę po sklepach bo co innego mogę zrobić.

    Dietka na razie dobrze. Zjadłam 20 orzeszków i jakoś mi mało. Mam ochotę na więcej a wiem, że nie powinnam. Za godzinę zjem sobie kolację i starczy na dziś. A wieczorem potańcuję

  4. #594
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    No niestety tak to jest z tymi planami :/ Ja jednego dnia mam zajęcia na 8:20 do 10:00, później 7 (!) godzin okienka, a na koniec wykład i ćwiczenia do 20:00. I też mam zajęcia w piątek, choć intensywnie staram się przenieść gzieś indziej. Na szczęście mieszkam blisko szkoły, 15 min spacerkiem, więc mi takie okieńska nie przeszkadzają, ale co mają powiedzieć ci, co dojeżdżają??
    Widzę Newa że i tak mimo wpadek trzymasz jako tako dietę :> A powiem Ci, że ja też :D Kalorii tylko jakoś nie chce mi się liczyć za bardzo, ale jem calkiem mało, no i przede wszystkim zapisałam się znów na siłownię :D Jestem po pierwszym dniu dzisiaj i boli mnie wszystko od pasa w dół ;p
    No i sorry, że się nie odzywałam, ale jakoś mi się pisać nie chciało. Postaram się nardobić ;)

    Aha, zdjęcia oczywiście bardzo ładne :> Chociaż nie wyobrażałam sobie Ciebie takiej. Nie wiem w sumie jak wyglądałaś w mojej głowie, ale na pewno jakoś inaczej :p



    がんばれ!

  5. #595
    cordelia Guest

    Domyślnie

    Newa - co studiujesz? bo chyba mi umknęło albo w ogóle nie pisałaś ale plan naprawdę kiepski mam nadzieję, że w koncu jakoś Ci go ułożą tak, zeby było ok...
    i fajnie, że dieta idzie w porządku

  6. #596
    Guest

    Domyślnie

    Cordelio studiuję Ochronę Środowiska. Jestem na drugim roku. W ogóle coraz mniej podobają mi się te studia. Ale chyba na żadnym kierunku nie podobało by mi się w 100%, więc przeboleję. Ważne, że mam dużo możliwości po tym kierunku. Aaa miałam jeszcze opowiedzieć jakie to jaja dziją się u nas. Otóz w piątek kończy się sesja poprawkowa a ja nie mam jeszcze wyników z jednego egzaminu. Babka miała 2 tygodnie czasu na sprawdzenie naszych testów (!) i nie zdąrzyła. W piątek dopiero będą wyniki I teraz pytanie co z tymi co nie zdadzą?? Kiedy mają poprawiać?? Masakra. Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Jak na mój gust to musi wszystkich przepuścić. I z tego bardzo się cieszę, bo kiepsko poszedł mi ten egzamin. W ogóle nic na niego nie umiałam, wszystko ściągnęłam. Ale pierwszy i ostatni raz.

    Mam dylemat co do tej diety SB Głupio mi trochę bo tak obiecywałam, że nic mnie przed nią nie powstrzyma a tu się okazuje, że jednak jest coś w stanie mnie powstrzymać. Zajęcia na uczelni. Jak pisałam zmienili nam znowu plan na gorsze. Jutro zamiast kończyć o 13 skończę o 20 Bez komentarza... To już trzy dni kiedy kończę wieczorem. I kiedy ja mam jeść?? Naprawdę dziewczyny mam z tym problem. Bo wychodzę rano z domu i późnbiej siedzę po 10 godzin na uczelni, a co ja mogę zabrać na drugie śniadanie, obiad i kolację? Wezmę serek wiejski, jogurt naturalny i co dalej. Ja mam na tym wyżyć? Trochę mi się to niepodoba Bo zawsze zabierałam kanapki, które są pożywne, albo banana, jogurt do picia, jabłko itp. A teraz nie dość, że nie mam za dużego wyboru to jeszcze nic ciepłego nie zjem. A tak to mogę czasem na stołówkę iść. I nie wiem Z jednej strony chcę schudnąć dość szybko a z drugiej boję się, że nie dam rady a nie chcę głodowac ciągle. Doradźcie proszę!

  7. #597
    Guest

    Domyślnie

    Newa, a może spróbuj dietę 1000 albo 1200 kalorii? Też schudniesz dość szybko. Nie będziesz miała problemu co jeść, bo można wszystko - jestem na to najlepszym dowodem, bo pożeram ogromne ilości węglowodanów a mimo to chudnę tzn, chudłam...

  8. #598
    cordelia Guest

    Domyślnie

    Newa no ale w koncu twórca diety w ksiązce poleca wlasnie jadanie na miescie w trakcie nawet 1 fazy... i szczerze mowiac jak sie tak przygladalam niektorym salatkom chociazby w KFC to moglyby sie nadac. ale nie polecam barow szybkiej obslugi. jesli mozesz wyjsc na miasto w trakcie okienek to najlepiej poszukac jakichs fajnych restauracyjek, gdzie podają sałatki. to by załatwiało przynajmniej jeden posiłek. do tego serek i jogurt. hmmm... co by tu mozna jeszcze zjesc.. pogryzac mozesz orzeszki w wiadomych ilosciach tez zawsze mozna cos wykombinowac.
    a co do ochrony środowiska... moja kuzynka studiuje ten sam kierunek jest na 5 roku. no ale... jako humanistka niezbyt tam pasuje daje rade, ale nie wyobraza sobie pracy w swoim zawodzie, wiec tez po czesci 5 lat zmarnowane. ale to byl jej wybor

  9. #599
    Guest

    Domyślnie

    Trochę nie rozumiem ludzi, którzy wybierają taki kierunek studiów, po którym nie wyobrażają sobie pracy w swoim zawodzie W takiem razie po co studiować? Tylko żeby mieć papier? Rozumiem, że czasem w trakcie okazuje się, że studia nie wyglądają tak jak się myślało, ale ogólnie są one związane z przyszłym zawodem... Ja w każdym razie idę na takie studia, które przygotują mnie do późniejszej pracy Nie wyobrażam sobie siebie w innym zawodzie...

    To co, Newa, jaka decyzja? Zmieniasz dietkę, czy pozostajesz przy SB? Jak w ogóle dzisiaj dzień mija?

  10. #600
    MarieAntonine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Newa czesc

    kurcze no SB w twojej sytuacji to nie zaciekawa sprawa..... w sumie to tylko 2 tyg 1 fazyza potem mozesz owoce czy cos, ale skoro tak dlugo przesiadujesz w szkole to betnadtiejnie nie wiem moze 1000kcal ciezka sprawa.....

Strona 60 z 88 PierwszyPierwszy ... 10 50 58 59 60 61 62 70 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •