Strona 36 z 45 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 351 do 360 z 446

Wątek: Nie przekarmiać Gruszki-reaktywacja!

  1. #351
    Awatar mammam
    mammam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    56

    Domyślnie

    juli29mar mam numer kolegi,ale... nie chce sie narzucac,poza tym ostatnio juz tyle razy kiedy juz myslałam,ze cos sie uda,zaczynało mi zalezec-psuło sie i zostawałam sama,
    a teraz,jak on sie odezwie to bedzie super,jak nie to bedzie jak zwykle...

    squalo kara chyba juz jest,bo waże więcej niz przed wyjazdem
    niby mięśnie pracowały,ale czy to mozliwe,zeby w ciagu tygodnia tak sie rozwinęły? chyba nie,
    dzis juz jem normalnie,troche mnie ciągnie do podjadania,ale nie zrobie tego,a nart bardzo mi brakuje,wogóle tego ruchu,powietrza,rewelacyjnie sie tam czułam,głowa bolała mnie tylko raz,a poza tym czułam sie wolna,odpowiedzialna za siebie,a teraz po powrocie zdązyłam się posprzeczac z rodzicami o jedzenie oczywiście i tego typu sprawy,wiem,ze chca dla mnie dobrze,ale ja chce sama za siebie odpowiadac, nie rozumieja tego i ciagle slysze,ze jestem jędzą,a jak dwoje atakuje to nie mam szans
    Mój pamiętnik: GruHaha

  2. #352
    squalo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, nieciekawie
    Moi rodzice już się nie wtrącają do mojego jedzenia. Jeszcze niedawno traktowali mnie jak małe dziecko, a teraz zupełnie inaczej. Ostatnio nawet usłyszałam od mojej mamy, że jestem za stara na chodzenie na imprezy
    Nie bierz sobie tak wszystkiego do serca, bo to niezdrowo. Muszę się przyznać, że nauczyłam się już czasem pomijać ich uwagi albo udawać, że nie słyszę, a i tak robię swoje. Po prostu odpuszczają.
    A jeśli on też będzię czekał na Twój telefon? W końcu mówiłaś, że nieśmiały jak Ty. Pomyśl... I głowa do góry!

  3. #353
    Awatar juli29mar
    juli29mar jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-12-2006
    Mieszka w
    Paron
    Posty
    576

    Domyślnie

    Bo to mammam nie nalezy myslec, marzyc ze cos sie uda tylko poprostu korzystac z zycia. Poza tym kto nie ryzykuje - ten nie wygrywa. Wiec moze lepiej zadzwonic, a jezeli pozniej pol zycia sie zadreczac myslami typu: "a moze to bylo to", "moze to wlasnie byl ten wlasciwy". Trzeba brac zycie w swoje rece. Do odwaznych swiat nalezy. Zazwyczaj jest wlasnie tak, ze jak czlowiek czegos nie sprobuje, to pozniej z czasem zaluje. SPROBOWAC ZAWSZE MOZNA. Squalo ma racje, sama w koncu pisalas, ze on niesmialy jest..

    10.03.2009 Powiedzielismy sobie "TAK"
    Zapraszam do wspolnych cwiczen
    Juli29mar walczy ze slodyczami

  4. #354
    Awatar mammam
    mammam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    56

    Domyślnie

    Wiem,że to ja mogłabym pierwsza zadzwonic,ale...
    wstrzymam sie z tym jeszcze,bo... boje się poprostu
    i oczywiscie dziś z tysiacem mi nie poszło,zgubiła mnie szarlotka,miałam dobre checi,bo zjadłam tylko mały kawaleczek,ktory był policzony,ale potem podojadałam tyle,ze uzbierał się drugi,nawet przekroczyłam,jest tak 1100,1150
    na dziś to juz tyle-oby
    pojeżdzilam wprawdzie na rowerku tak ze 300kcal,ale mam wrazenie,ze rower nic nie daje,byłam tez 20minut na spacerze,ale tak strasznie wiało,ze nie było sensu dłuzej,lodowaty wiatr...
    a jutro z powrotem na uczelnie,odzwyczaiłam sie
    Mój pamiętnik: GruHaha

  5. #355
    squalo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też jutro zaczynam i to o 8. Powoli zapomniałam jak to jest zbierać się na zajęcia, ale w sumie to cieszę się, że znowu się semestr zaczyna. Bo w końcu nie będę myślała tylko o jedzeniu
    1100 - 1150 to wcale nie jest dużo! Ja bym powiedziała, że w sam raz. Bardzo ładnie, chociaż faktycznie pogłaś pozostać przy jednym kawałku. Ale lepsze to niż pół blachy Czy rower coś daje? Mi ujędrnił trochę ciałko (najwięcej pupa mi się zmieniła i troszkę uda, chociaż nie schudły to wyglądają trochę lepiej). Ale niestety na efekty trzeba czekać długo. A większość z nas niecierpliwa jest. A ja to już na pewno!

  6. #356
    Guest

    Domyślnie

    No proszę, ja tu patrzę, że dawno Cię odwiedzałam, trochę się działo. Nie będę Ci radzić w kwestii dzwonienia, bo każdy człowiek inaczej interpretuje zachowanie innych.

  7. #357
    Awatar mammam
    mammam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    56

    Domyślnie

    Nie ma to jak wrócic na uczelnie,było nas az6 osób hehe i nawet jedna pani odwołała zajęcia,nie ma to jak studia
    dziś jem ladnie,zauważyłam,ze tyłek przytył i nici beda z moimi 49 kilogramami do konca lutego
    nie moge teraz pozwolic sobie na przekraczanie tysiaca,bo nigdy sie nie wygrzebie z tego balansowania miedzy 50-51kilo, to jakas przekleta granica,a ja nie mam odpowiedniego paszportu,zeby ja przekroczyć

    teraz najważniejsze są studia,praca magisterska i dyplom,dlatego postanowilam rzadziej tu zagladac i skupic sie na wyzej wymienionych rzeczach,tak więc wybaczcie,ze nie bede was za często odwiedzac,a na swoim watku raz dziennie cos napisze
    Mój pamiętnik: GruHaha

  8. #358
    Awatar mammam
    mammam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    56

    Domyślnie

    Nie wiem co się ze mna dzieje
    nie potrafie 3mać dyscypliny
    dobiłam do tysiąca,ale potem swiadomie zjadłam troche sałatki warzywnej i dodatkowe jabłko,nie moge wytrzymac tego tysiąca czy co?
    juz nie wiem co robic,jaka motywacje znaleźć
    spróbuje jutro znowu tego tysiaca zrobić,moze jak 1 dzien sie uda to dalej poleci
    byłam dobrej mysli,nie wiem dlaczego to robię
    jutro bedzie lepiej-musi,bo juz tego nie wytrzymam,przeciez moge,bo dobrze mi szło
    nic dzis nie poćwiczyłam
    znów musze jakis plan ułozyc

    do końca lutego 1000 i ani troche wiecej
    9 dni musze wytrzymać i koniec,bo strace do siebie szacunek
    Mój pamiętnik: GruHaha

  9. #359
    Awatar mammam
    mammam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    56

    Domyślnie

    Narazie sie 3mam
    wstałam po 6,zjadłam sniadanie i na uczelnie
    ok10 zrobiłam sie glodna,zjadłam batona musli
    potem się okazało,ze uczelnia nie kupiła nam obiecanego (juz na 100%) programu graficznego,więc nie mamy na czym pracowac,posiedzielismy i puscili nas do domu
    zjadłam kanapke i gotowane warzywka
    pije juz 3 kawe,bo tak straszliwie boliu mnie glowa
    piszę (próbuję własciwie) stronke internetową,ale moja zdoplnośc koncentracji pozostawia wiele do zyczenia
    musze zrobic chwilke przerwy,pojezdze na rowerku,potem jeszcze musze praca magisterska sie zająć,moze skocze na jakies zakupy...
    chciałam kupic sobie spodnie,bo chodzę ciagle w tych samych,ale nie wiem czy jestem juz na to gotowa,bo jak w jakies nie wejde to sie załamie
    moze do konca lutego poczekam?
    Mój pamiętnik: GruHaha

  10. #360
    Awatar juli29mar
    juli29mar jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    31-12-2006
    Mieszka w
    Paron
    Posty
    576

    Domyślnie

    mammam, kup nieco mniejsze spodnie - bedziesz miala motywacje aby trzymac diete

    10.03.2009 Powiedzielismy sobie "TAK"
    Zapraszam do wspolnych cwiczen
    Juli29mar walczy ze slodyczami

Strona 36 z 45 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •