juli29mar mam numer kolegi,ale... nie chce sie narzucac,poza tym ostatnio juz tyle razy kiedy juz myslałam,ze cos sie uda,zaczynało mi zalezec-psuło sie i zostawałam sama,
a teraz,jak on sie odezwie to bedzie super,jak nie to bedzie jak zwykle...
squalo kara chyba juz jest,bo waże więcej niz przed wyjazdem
niby mięśnie pracowały,ale czy to mozliwe,zeby w ciagu tygodnia tak sie rozwinęły? chyba nie,
dzis juz jem normalnie,troche mnie ciągnie do podjadania,ale nie zrobie tego,a nart bardzo mi brakuje,wogóle tego ruchu,powietrza,rewelacyjnie sie tam czułam,głowa bolała mnie tylko raz,a poza tym czułam sie wolna,odpowiedzialna za siebie,a teraz po powrocie zdązyłam się posprzeczac z rodzicami o jedzenie oczywiście i tego typu sprawy,wiem,ze chca dla mnie dobrze,ale ja chce sama za siebie odpowiadac, nie rozumieja tego i ciagle slysze,ze jestem jędzą,a jak dwoje atakuje to nie mam szans
Zakładki