ufff. obchod zrobiony.. troche to trwalo jak zawsze.. ale jestem zadowolona .. oczywiscie nie zajrzalam do wszystkich dobrych duszek.. bo jakos mi oczeta lzawia.. i juz nawet dluzej przy tym kompie wysiedziec nie moge..

dzis byla zwariowana sobota.. od rana w stresie.. wstalam, posprzatalam i zaczelam sie pakowac.. i zbierac wszystko co biore do mamy na cale 10 dni pobytu u niej.. o BOZE.. ile sie tego nazbieralo.. ja to cholera wszystko potrzebuje.. wierzyc mi sie nie chce.. dwie pary butow..tez.. spodnie koszulki... majty.. moj kochany maz tylko patrzyl w ciszy jak wyciagam polowe szafy.. i klade na lozko.. zeby mogl jutro to wszystko do walizki wpakowac..

potem pojechalismy na szybkie zakupy.. i na obiad do MC DOnaldsa.. moj maz to juz takiego smaka mial.. ze biedak slinil sie cala droge.. no i zjadlam w MC Donalds.. Salatke ok. 11 Kcal.. i Jogurt z owocami ok. 150 Kcal.. i wypilam kawe.. wiecie ze nawet nie chcialo mi sie tego fast fooda zrec.. nie mialam najmniejszej ochoty na bombe kaloryczna.. Chyba mi po tej diecie odbija.. bo jeszcze miesiac temu dalabym sobie palec za BIG MACA obciac

no i najlepsz punkt programu.. UWAGA UWAGA bijcie DZWONY.. Pasquda stracila kilosik.. no w sumie to prawie dwa kilosiki ) WSPANIALE sie z tym czuje.. normalnie az mam ochote buty na obcasie ubrac.. - normalnie to chyba dupsko bylo za ciezkie i nogi mnie po marszu w takich buciorach bolaly.. a dzis.. pelna energii.. i taka jak to powiedzial moj maz.. TAKA SZCZUPLUTKA wiem ze powiedzial to co chcialam uslyszec niemniej mile to bylo..

Zycze wszystkim milej i spokojnej nocy.. no i przez najblizszy tydzien nie bede tu czesto goscic.. bo wiecie.. MAM tyle do powiedzenia mamie.. ehhh.. bedziemy pewnie cale 10 dni beblac

Caluski dla wszystkich..

Papa