Witam Tusiu i miłego dnia też życzę
Buzka
Witam Tusiu i miłego dnia też życzę
Buzka
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Ale masz silną wole Ja w lodach wlasnie najbardziej tą polewe i orzeszki lubię.
Moj misiak jest taki sam jak twoj.Zresztą jak ostatnio poprosilam by wspieral mnie w diecie to zaczal pisac,ze po co,dobrze wygladam ale potem zaakceptowal i bedzie mnie coachowac.I przyznal sie,ze jego byla tez narzekala ze duzo przy nim przytyla.Wczoraj dostalam smska ze zjada 30dkg michalkow i duze chipsy i ze on nie rozumie jak mozna z tego zrezygnowac.Gdybym wazyla tyle co on-ma niedowage mala przy takim codziennym odzywianiu -to tez bym nie rezygnowala.Niestety, przy moim trybie zycia dotychczasowym powiekszalabym sie az w końcu doszlabym do setki a wtedy juz zadne slodycze nie pocieszylyby mnie po spojrzeniu w lustro...
Strasznie mi cieplo ...Siedze w biurze, na produkcji. Jak zwykle zamieszanie na maksa. Tata udziela mi informacji jak zajac sie wszystkim w trakcie ich nieobecnosci... .Przez dwa tygodnie bede musiala wstawac po 5:00...otwierac produkcje, robic wydania...nastepnie na godzine 8:00 bede musiala jechac w drugi punkt firmy,( na koncu miasta),gdzie tez bede musiala otworzyc firme i przypilnowac. Hmmmmm.Bede krazyc miedzy dwoma punktami wciagu dnia. Juz to widze...praca od 6:00-18:00,padne ze zmeczenia ...
Chyba Was Wszystkie Kobietki rozczaruje ...bowiem Tusiaczek nie zdecydowal sie na zadna nowa fryzurke,( tak,tak,jestem cykoria ). Poprzestalam na podcieciu wloskow o kilka centrymetrow i nalozenie farby bez amoniaku,(jednolity kolor).
Zdjecie troszke naswietlone,wybaczcie.To nie jest to co chcialam...bardziej bylam sklonna do brazu,czekolady,a wyszedl troszke inny kolor. No nic. Nie jest zle
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ponizej wklejam zdjecia z wczorajszych odwiedzin Hani. Tradycyjnie napisze:
...rosnie jak na drozdzach.... Prezent na chrzciny sie bardzo spodobal. Bratowa powiedziala jednak ze nie bedzie zakladala zlota,ktore kupilismy Hani...Bedzie czekalo az Hania podrosnie...
Dodatko pluszak,zeby Hania mogla sie do kogo przytulac
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z innej beczki...
Wczoraj sobie uswiadomilam ze kazdego dnia spotykam sie z pokusami.Codziennie odmawiam sobie czegos, albo innym osobom. Wczesniej o tym nie pisalam,ale jak tak pomyslec to jestesmy 'kuszone' jedzeniem na kazdym kroku. Wokolo sklepy z pysznosciami,budki z fast foodami,w centrach handlowych mnostwo knajpek, czestowanie innych...Mozna zglupiec ...
...ciag dalszy kuszenia Tusiaczka . Wczoraj narzeczony kusil mnie przez jakis czas propozycja pizzy...Grrrrrrrrrr,wiedzial ze mam wielka ochote...W glowie juz widzialam jak siedze w knajpce, nadchylam sie nad pachnaca pizza, polewam sosem czosnkowym. Aaaaaaaaaaaaaaa. Odmowilam. Powiedzialam ze pojdziemy za kilka dni,wciagu dnia . W srodku jednak slyszalam:tak,tak,idz i ja zjedz.
Dzisiaj jedziemy z narzeczonym sie troszke pobawic. Ostatnio na imprezie bylismy w czerwcu 2006 . Moj P. to domator...Jednak juz zapowiedzialam ze tego lata bedziemy wychodzic czesto. Uwielbiam tanczyc, lubie wychodzic do ludzi,nie lubie za to siedziec bezczynnie w domku...
Musze isc jeszcze dzisiaj do spowiedzi wiec dzisiejszy dzionek zapowiada sie rowniez pracowicie...
Moje dzisiejsze menu:
1160kcal:
* jogurt,platki,banan
*kawka z mleczkiem 0,5%
* ciastko francuskie
* maca x 2, krakowska, rzodkiewka
*tarte jablko z marchewka
* piwko
************************************************** ***
Savciu:
Moja silna wola czasami zawodzi,jak to bywa zazwyczaj u kazdego. Po prsotu musimy sie zawsze pilnowac. Ja tez przytylam przy bylym chlopaku. Podobnie jest przy narzeczonym. Juz to kiedys pisalam, jak jestem sama to nie mam problemu z utrzymaniem figury,jestem szczuplejsza,niz bedac z chlopakiem . Wspolne wyjscia do knajpek na jedzenie,desery- efekt + kilka kilogramow . Ja tez swojego poprosilam...czasami potrafi mi zwrocic uwage- za co jestem zla , a czasami zaprasza tu i tam. Faceci
Agapinko, Anise, Reniu:
Milego dzionka rowniez dla Was.
Wrotkfa:
Postaram sie specjalnie nie grzeszyc dzisiaj...Za to w niedziele,(chrzciny)- nie licze kalorii...Imprezka w lokalu,dobre jedzonko...a co
XanaSea, Corsicangirl:
Nie zaszalalam u fryzjera.Moze innym razem...
Juli29mar:
Magnumy sa spore ,wiec wcale sie nie dziwie ze Cie zasycil...
Jesli chodzi o fryzjera,to mi odradzil grzywki przy takich wlosach. Musialabym sie przed kazdym wyjsciem bawic w ukladanie,a tego nie chce...
Ufffffffffff,ale sporo napisalam.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
HEJKA TUSIA,
JAK JUZ BEDZIESZ MIALA NOWY FRYZ, STRZEL FOTE, TEZ CHCCEMY POPODZIWIAC :P :P
POZDRAWIAM PIATKOWO :P :P
Ależ dużo u Ciebie czytania. Już wszystko nadrobiłam i wiem co było u Tussi jak się edukowałam
Ja oczywiście ostatnie dni zawaliłam, ale mam nadzieję, że będzie lepiej. A to kuszenie faktycznie jest straszne. Ja to poczułam jak byłam w Praktikerze, podchodzę do kasy a tam lody, batoniki, kosmos normalnie.
Ja z moim M często sprzeczm się o wyjscie. Zreszta pisałam Ci już kiedyś. On woli wieczór spędzić w domu, obejrzec jakiś film, poprzytulać się, a ja chcę się bawić...
Może jutro też wybierzemy się na jakaś imprezkę
Miłego dzionka Tussiu :*
ps. Weiderka dzielnie meczę, nie zostawie Cię z nim sama, hihi
Czesc Tussia
czyli ja dzisiaj wyrabiam nasz wspolny limit wody heh no nie wiem jak to bedzie ,co 3 min latac do wc hehe ale postram sie chociaz w kawalku ,Ty musisz sama wypic reszte
Sliczne masz wloski kolor ladny ,a ,ze cykor z Ciebie to coz...przynajmniej nie masz czego zalowac ,ale ja zawsze wychodze z zalozenia ,ze wlosy nie trawa rosna nawet w zimie i wycinam sie jak moge zreszta ja robie to sama ,wiec nie mam miec do kogo pretensji nie pamietam kiedy bylam u fryzjera ostatni raz hehe ,trzeba miec jakiegos swira a ja nie lubie jak ktos mi cos robi z wlosami jestem na to uczulona :/
Czeka Cie ciezki okres w pracy widze ,ale poradzisz sobie ,bo jestes super dziewczynka
Moj boj tez domator czesto gesto jak chce gdzies wyjsc to on jest zmeczony po pracy i wogole ,ale tez mam plan zmienic to lato ,zeby nie spedzic pieknych letnich wieczorow przed tv lezac tak jak w zeszle lato. Plan jest juz zapowiedziany a moze i na imprezke jakas sie wybierzemy niedlugo ,kto wie kto wie trzeba ich brac sposobem ,co nie?
rozpisalam sie a chcialam tylko zyczyc milego dnia
Witaj! Czytajac ostatnie posty mozna krzyknac - ech ci faceci! Kusiciele z nich i tyle Najpierw niewinna pizza do niej male piwko a potem moze cos slodkiego - a potem rozbrajajace jest jak mowia ze jestesmy piekne i kochaja nasze okragle cialka - a mi sie wydaje ze bardziej od slodkich slowek bata i wsparcia trzeba, kogos kto zabierze kolejnego wafelka - podmieni go na jablko i jeszcze na spacer wysle Dlatego jestem zachwycona tym forum i pełna podziwu dla silnych wytrwalych dziewczynym, ktore nie dosc ze same chudna to jeszcze pomagaja innym - pozdrawiam Was wszytskie serdecznie
Myszko, chyba sie minelysmy z pisaniem postow
Klajdusia:
Czytania troszke jest,ale u Ciebie wcale nie jest gorzej...Tak to jest, jak nie ma Klajdusi przez kilka dni na forum...
Ciesze sie ze wrocilas juz do dietkowania...Glowka do gory...Metoda malych kroczkow jest najlepsza...
Oczywiscie ze weiderkuje.Wkoncu we dwojke razniej. Dzisiaj tylko nie bylo czasu na spotkanie z Panem W,ale jutro nadrobie ten dzien,wiec bedzie dobrze...
Mam nadzieje ze uda Ci sie ukochanego namowic na jakies wyjscie...Wekend ponoc ma byc sloneczny.
Wrotkfa:
Dzisiaj Ty pomagasz Tusiaczkowi, innym razem Tusiaczek pomroze Ci,z mila checia
Niestety nie jestem tak odwazna jak Ty...Zawsze mialam dlugie wlosy i niewyobrazam sobie ich obciac...Tym bardziej ze za ponad rok slubuje...Nie zdazylyby odrosnac do takiej dlugosci jaka bym chciala miec
Usmialam sie czytajac to co napisalas o swoim mezczynie. Wychdozi na to ze zarowno ja, klajdusia jak i Ty mamy mezczyzn domatorow-proponuje Kobietki zostawic facetow z piwem w reku i pod teelwizorem a same idziemy na imprezke. Co Wy na to?? Nie przyjmuje odmowy
Aniiika:
Coz moge powiedziec...moj P. akceptuje mnie taka jaka jestem i czesto mowi " nie chudnij za wiele zebym mogl za co zlapac". Moze stad tez to kuszenie z jego strony
Forum dietkowe to wspaniala sprawa. Bardzo pomaga
cd kuszenia... dostalam od klienta bombonierke . . . i co ja mam biedna zrobic...Chyba sobie napisze na czole: Jestem na diecie
Coś jest z tym kuszeniem. Ja tez już dziś dla mojego M kupiłam ciacho, bo on w nocy gdy się obudzi musi zjeść coś słodkiego
Gdy był u mnie we wtorek, to szukał po nocy słodyczy, a ja jako, ze jestem teraz sama w domku, to nie mam nic kuszacego.
No ale wracając do sedna sprawy - ciacho kupiłam i już mam 455kcal zaliczone - pół dzioennego jedzonka
Ale z drugiej strony czuję sie tak zapchana,ze rzeczywiście pewnie mi na cały dzień starczy. Mam ugotowaną zupke jarzynową, tez bardzo sycącą i chyba niezbyt kaloryczna - 175kcal w 250ml - liczę wg tabelki, ale raczej ma mniej kalorii, bo nie jest zabielana a jedynie ma dodane mleko.
Silna jestes...
a zycie to wybory...wiec takze w jedzeniu..zjem lub nie zjem...no niestety cos za cos..nic nie jest czarno-biale ...ale to chyba dobrze,prawda Nie to zebym nie chciala jesc tego co uwielbiam i byc szczupla,zdrowa i w ogole ...Hehe
A ja wczoraj robilam pizze dla moich domownikow...zjadlam kawaleczek (ale nie mam wyrzutow sumienia )
Ogolnie ostatnio wrocilam do diety...i jest milo
Fajna ta dzidzia
Zakładki