Ktośku, bardzo fajnie że dużo piszesz. W końcu mamy możliwość "bliżej" , lepiej Cię poznać.
Ja też mam nadzieje że Twoja rodzinka oniemieje z wrażenia i da Ci to tyle motywacji że wystarczy na co najmniej rok
Bardzo sie cieszę z tego Twojego utraconego kiloska. Świetnie Ci idzie i aż samej mi się chce walczyć ze zbędnymi kiloskami
Masz rację, nie można o Świętach myśleć tylko w wymiarze jedzenia, choć to bardzo trudne Ale przeciez są spotkania z bliskimi i cudowna atmosfera i o tym nalezy mysleć. Jedzenie precz z myśli
Buziaki