-
Przeciez niektórzy odchudzają się na diecie 1200 czy 1500 kcal, więc takie coś to żaden grzech Ja sama teraz jestem na 1100, a niedługo zaczynam 1200, pózniej wrócę może do tysiaka A dwa cukiereczki no co to jest? Tyle co nic
I ciągle czytam o tym ile się ruszacie Wy wszystkie i mnie wstyd ogarnia, ciągle sobie obiecuję, poćiwcze i koniec, a to mnie głowa boli, a to nauka, a to mam lenia... Nie wiem kiedy w końcu wezmę się za siebie porządnie
-
Cześć Dziewczynki.
Dzięki za wsparcie ,ale muszę Was rozczarować ...zeżarłam dzisiaj 1400kcal a najgorsze jest to ,że wcale nie czuję się przejedzona. Wszystko zwalam na zbliżający się okres ,ale to wersja optymistyczna ,ta mniej wesoła to brak silnej woli
Nawet nie będę się rozpisywać ( nie warto )te nadprogramowe kalorie to głównie węglowodany w postaci bułek itp.
Nie ważne, jutro wstanie nowy dzień a teraz wsiadam na rowerek
Pasquda81 jednak chyba z tymi 4kilosami tak szybko się nie rozstanę Wy wszystkie będziecie już szczupłe i zgrabne tylko ja zostanę na polu walki
Saira dzięki za dobre słowo ,ale sama widzisz,że nie była to jednorazowa wpadka
ewab2507 widzę ,że mądrze zabrałaś się do dzieła.Masz 100% racji powinno się zaufać centymetrowi bo waga często przekłamuje.Podobno kobieta ma właściwą wagę tylko 2 tyg. w miesiącu więcT woj sposób jest na pewno bardziej wiarygody...ale ta waga jest taka sugestywna
Wiem ,że nie jesteś jędzą .Powiem Ci szczerze,że kiedyś też mi to przeszkadzała ale to chyba kwestja przyzwyczajenia, a poza tym zdrabnianie sprawia,że mam wrażenie celebrowania jedzenia np.kawusia wydaje się smaczniejsza od zykłej kawy , nie wspominając o "pyszniutkim sniadanku" hahaha
-
pysia Słońce Ty mnie nawet nie denerwuj i nie pisz bzdur schudniesz razem z nami nawet nie bejrzysz sie kiedy bo silna z Ciebie dziewczynka troszke wiary w siebie bo ja w Ciebie wierze całym serduchem
zbliża Ci się okres dlatego takie ssanie odczuwasz głowa do góry jutro poprostu zjedź limicikowo
lece na ten rower bo mam takiego lenia ze chyba nie wstane z fotela dzisiaj wogóle teraz albo nigdy
-
Skinnerko to zrozumiałe,że są pewne priorytety i nauka jest ważniejsza, więc nie miej wyrzutów sumienia.Może w weekend znajdziesz trochę czasu to pocwiczysz. Powiem Ci,że mnie jakoś ten rowerek wszedł w krew i nie mam problemu z mobilizacją.
Jak pewnie zauważylaś ,gorzej jest z jedzeniem ,dlatego zwiększam sobie limit do 1200-1300 kcal -może zacznę się wyrabiać
TUSSSIACZKU dzięki za wsparcie wiesz co... masz rację... trzeba doszukiwać się pozytywów ,więc mogę powiedzieć że przynajmniej spaliłam część tych narogramowych kalorii na rowerku
-
pysia Słońce Ty mnie nawet nie denerwuj i nie pisz bzdur schudniesz razem z nami nawet nie bejrzysz sie kiedy bo silna z Ciebie dziewczynka troszke wiary w siebie bo ja w Ciebie wierze całym serduchem
zbliża Ci się okres dlatego takie ssanie odczuwasz głowa do góry jutro poprostu zjedź limicikowo
lece na ten rower bo mam takiego lenia ze chyba nie wstane z fotela dzisiaj wogóle teraz albo nigdy
-
upss dodałam jeszcze raz
-
Pysiu głowa do góry, na 1200 też się ładnie chudnie, a i nie ma takiego ssania MOże powinnaś jeść więcej białka, a mniej porduktów o wysokim IG? Po nich jest sie niestety szybko glodnym, a to sa takie pyszne rzeczy...
-
nooo pysia.. ty to mi tu takich goopot nawet nie pisz ze sama zostaniesz na polu walki .. bo tak naprawde nigdy nie bedziesz sama.. i dobrze o tym wiesz.. juz teraz zobacz jak sie twoj wateczek rozrasta.. no .... a poczatki zawsze sa trudne... najgorsze jest przestawienie organizmu .. kazda z nas to na pewno przechodzila.. spokojne.. 1400 kalorii a potem 1300 powolutku kroczkami i do celu.. czlowiek cierpliwosci musi sie nauczyc.. na nie wszystko na wczoraj .. zycie jest samo w sobie dosc stresujace..
Wiec.. uszy do gory.. ja tu bede.. walczyc z Toba do konca i ani sie nie obejrzysz jak ci gacie z tylka spadac zaczna
Milego czwartkowego dietkowania.. no i celebrowania jedzenia.. pysznej herbatuni albo kawuni.. co tam lubisz
-
Pysiu.. to bylo takie mile co mi napisalas.. ze normalnie az sie czerwonym rumiencem oblalam.. i tak jakos cieplo mi sie zrobilo - aaa to nie to dlatego ze kaloryfery odkrecilam - Gapa ze mnie to naprawde mile jak ktos wierzy ze taki skostnialy typ czlowieka.. i tak malo-ruchawy moze zbijac zbedne kiloski... az ide sobie troche pocwiczyc.. tyle energii po twoim poscie dostalam.. ehhh.. cudowna jestes...
a swoja droga Twoja tesciowa jest jak moja mama.. moja mama uwaza ze czlowiekowi sie moze odbic i powinien jesc dalej .. bo to znaczy ze zoladek juz przetrawil i znow ma miejsce na jedzenie.. ja to jeszcze spoko bo jej odpowiem ze nie jem i Basta!!! Troche pokreci nosem i wszystko jest ok.. ale moj maz po jej wizytach to jest taki najedzony ze boi sie baka puscic.. Biedak jeden..
Tym razem bede go bronic.. przed zapychajaca jedzeniem Tesciowa )
-
witaj Kochana
jak humorek z ranka ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki