Circ , gdziez Ty sie podziewasz??? ehh mamandazieje , ze nie padlas tam z przemeczenia ! buuuzka , bym napisala wecej ale wlasnie u sibue na watku palenlalam kazanie takie ze hoho i juz nie moge uciekam
Dobranoccc!
Wersja do druku
Circ , gdziez Ty sie podziewasz??? ehh mamandazieje , ze nie padlas tam z przemeczenia ! buuuzka , bym napisala wecej ale wlasnie u sibue na watku palenlalam kazanie takie ze hoho i juz nie moge uciekam
Dobranoccc!
Kobietki , już się tłumaczę . Jest tak ,że oczywiście śledzę Wasze zmagania, ale wybaczcie odpisze tutaj - bo dla mnie teraz każda sekundka cenna - i w ogóle :arrow: przepraszam ale nerwy już mnie dopadły (jak ja mam się wyrobić z taka iloscia pracy :cry: :x :cry: )
Ok , od razu się przyznam :arrow: już nie biegam. Wczoraj padał deszcz, dziś nie dałam rady wstać- bo jestem przemeczona. Jedyne co bede robic to 100 brzuszków przed spaniem. Choć tyle, wiem , ze za mało :oops: . Na szsczęście nie rzucam sie na jedzenie jak kiedyś podczas stresu - co jest i tak postępem. Choć zauważyłam, ze już czegoś szukam "żeby pochrupać w trakcie pracy". Jutro z samego rana ide do sklepu (7.00) kawałek dalej żeby się obudzić i zrobić większe zakupy , bo nawet to uważam za strate cennego zwłaszcza teraz czasu. (wiem , wiem :arrow: powinnam się leczyć :wink: :roll: :wink: ) Kupię jakieś marchewki, surówki , jogurty :arrow: jak najmniej kaloryczne rzeczy ,żebym jakoś funkcjonowała dietetycznie:). Może w środę wejdę na wagę. Choć czuję się taka gruba. (jak się łapie deprechę to na całego :) )
Boojeczko zacznę od Ciebie , bo dziś jak zobaczyłam chłopaczka w garniturze , to wiesz , ze pomyślałam sobie BOOJKA :lol: Nieźle prawda :?: :D Oj kobietki bardzo bliskie mi sie stalyscie i to skutek. Boojeczko bardzo Cie podziwiam za ta gegre- jejku nigdy jej nie lubilam i nie umialam. Chylę czoła , Jesteś WIELKA. Gratuluję wakacji :!: :!: :!: Obym ja dotrwała do swoich :?
Krysial dziękuję , że zawsze wpadniesz i nastukasz tych kilka słów- to dla mnie na prawde dużo znaczy. Staram się-a chyba to najważniejsze- zawsze to powtarzam. Tyczy to zarówno dietki i nauki. Ehh czuję tępy ból w głowie. Póki co sporządzam notatki. A jak pomyślę,, że mam się tego nauczyć :shock: :cry:
Teraz moja wiecznie uśmiechnięta dziewczyna. Olutko, staram się też mieć pozytywne nastawienie do życia i wszystkiego. Choć nie do końca mi do śmiechu. Od razu uprzedzam , ze ostre świrowanie w trakcie sesji jest u mnie "na porządku dziennym". Olutko 3maj sie cieplutko.
SmutnaKsiężniczko. pamiętaj , ze najważniejsze są centymetry które nam giną a nie kilogramy. Uważaj na siebie, swoje kolanko (żebyś później z nim nie miała problemów :!: :!: :!: )
RESUME: Kochane , posmęciłam i to bardzo. Mam nadzieję, ze nikomu przez to humoru nie popsułam. Ja się wygadałam co mi i tak zawsze pomaga. Niektórzy myślą, ze to przesada- tak się denerwować. Ah , jednak ambitna jestem. A o wrześniu nie może być mowy- bo chcę wyjechac do pracy za granicę. Dlatego nie dziwię się , ze Savcia nie zagląda już na wątki. Musi walczyć z systemem edukacji :lol:
Dziękuję za wsparcie.
Słodkich snów
CIRC
Ps. Ja jeszcze musze napisać pracę z ekonomiki. Jak się wyrobie do 2 będzie fajnie :roll:
witam ,witam--i rozumiem młoda zabieganą dziewczyne
wcale sie nie dziwie ,ze nie masz czasu --no i dobrze -bo mniej myślisz o jedzeniu.
juz Ci pisałam ,że skoro sie uczysz to powinnaś właśnie dzien od jajecznicy zacvząć a nie od marchewki czy jogurtu . Uwierz mi dluuuuuuuuuugo nie będziesz głodna
problem w tym ,że przy takim śniadanku chlebuś ma byc tak cieniutki ,żebyś
cały Poznań przez niego widziała.
Circ...dziekuje za trske! I obiecuje że bede uwazala...dzisiaj przymierzylam o numer lub dwa mniejsze spodnie:D Wiesz jaka radocha :P HIHIHIH A jak tam u Ciebie? rzymasz sie? Dietkujesz dzielnie>? Mam nadzieje ze tak !!! :D
Pozdrawiam :*
Krysialku, porażka :cry: Cały dzień jadłam i nie umiałam się powstrzymać. A jeszcze wczoraj byłam taka pewna , że "nawet jeść nie będę miała czasu" . Wróciły nerwy , wróciłam do obżarstwa.
Juz się zastanowiałam czy jakoś tego nie "przemilczeć" ale jestem winna szczerość WAM i sobie. :oops: :cry: :oops:
Jutro już będzie lepiej!!! Obiecuję.
Krysialku, masz rację co do tej jajecznicy. Musze teraz konkretne rzeczy jeść - nie ma innej rady. Jutro jajeczko gotowane + tekturki. A i serek żółty - ale LIGHT :)
Ja chleba nie jem już ponad pół roku i mi go nie brakuje (na szczęście!!).
Dobrze, ze nie widzicie mojego brzucha. Jest tak ogromny (wydęty). Dawno już nie dostał takiej ilości jedzenia. Nie wiem gdzie to się pomieściło. I to niue było tak , ze byłam głodna. To był ciąg. Co chwila coś łapałam. Nawet jak już nie mogłam to dalej wpychałam.Tak się chyba muszą czuć bulimiczki- straszne :? :shock: Już się to długo nie powtórzy.Chciałabym powiedzieć NIGDY-> ale nie dam rady. teraz mogę powiedzieć ze Obiecuję długo do tego nie dopuścić.!!!!!!!!!!!!!!!!
A jak Krysialku u Ciebie. 3masz się???
Księżniczko ciesze się razem z Tobą !!!!!! Na prawde. To musi być fantastyczne uczucie. Obym i ja go zaznała. Szczere i najserdeczniejsze gratulacje. Tylko nie waż mi się teraz wrócić do wcześniejszego rozmiaru- bo po łapkach dostaniesz. :wink: :wink: :wink: A jeśli nawet coś będzie nie tak - to pamiętaj , ze zawsze możesz to na nas liczyć.
Buźki Kochane.
Wracam do pracy
CIRC
Circus , tak sobie mysle ,ze jak TY teraz masz tak duzo stresu i nie masz czasu sie troszczyc o dietke , wiec moze przejdziesz na ten czas na SB , a sadze, że to beddzie dla ciebie latwe bo chlaeba i tak nie jesz... kupilabys sobie produkty ohne zuckre no i jesc "do woli" z glowa , nie martwiac sie ze przytyjesz, a jeszcze bys schudla :)
A tak w ogole to dziekuje , ze opamietasz o mnie :P
Buzka kochanie, no i nie przemeczaj sie jeszcze raz prosze :) :) :)
Circ --jajecznice -ale postaraj sie bez tekturki nie mieszaj to nie przytyjesz
[może cie tylko przeczyścić] serek tłusty , żadnych lichtów o dupe rozbić
lichty -mają kupe węglowodanów . Zobaczysz jak bedziesz tryskać energią po
takim jedzeniu . Wegle zostaw sobie na kolacje albo podwieczorek
[tylko wtedy nie jedz tłustego] rano bedziesz pierwsza w kiblu.
zapamiętaj tłuszcz to energia --teraz jej ci dużo potrzeba [ok100g]
białko to życie -nie zastąpisz żadną trawa ani owocami każda niedożywiona komórka choruje ok1g na 1 kg wagi należnej]
węglowodany -marne paliwo ale mózg sie tym żywi wiec nie wolno w dziennej dawce Ci przekroczyc 100 g ,przy odchudzaniu mniej 1 g na 1 kg.
powodzenia
Circ postaram sie nie wrucic do wczesniejszego rozmiaru ale sama wiesz jak latwo jest sie roztyc...ja caly czas walcze...czaly czas
Krysiu! no co tam u Ciebie?? Jak dietkujesz? Wogole co slychac???
księzniczko ,widze ,ze we dwie uprawiamy biegi :D -reszta cwiczy albo jeszcze w lodówkach siedzi. no i dobrze będą miały sie z czego spowiadac .
a moze jutro powodnikujemy przed gorącą sobotą .
Dobrze Krysiu...jutro dzien wodnika...ja i tak nie mam ochotyna jedzenie...wiec bardzo chetnie sie do Ciebie dolącze...POZDRAWIAM :*
pees: i dziekuje za slowa otuchy