oj oj widze ze wieksza liczba osob ma Ciezkie dietkowe dni... ja tez walcze z obarstwem :( ehhh Osmiorniczko bedzie dobrze....
Wersja do druku
oj oj widze ze wieksza liczba osob ma Ciezkie dietkowe dni... ja tez walcze z obarstwem :( ehhh Osmiorniczko bedzie dobrze....
aj Asiu mam nadzieje ze masz racje
bo dalej tak byc nie może dziś troszke lepiej niż wczoraj
a ja czuje jak mi d***a sie powiekszyła to jest okropne uczucie obrzydliwe ;(
witam Osmiorniczko :)
Ale schudłaś :)
Pozazdrościć tylko:)
no u mnie juz dzis troche lepiej z jedoznkiem ale kurcze pogoda do .....;p i nic sie nie chce tylko spac...a jak u Cuiebie moja Ośmiorniczko?:)jak tam praca ?koncowa faza pisania czy jak?
hello dziwuszki...
och Agapinko wróciłas juz jako małżonka hiehie ale super gratulacje zaraz biegne na Twoj wątek poczytac co tam u Ciebie dobrego...
a jesli chodzi o schudniecie nie to nei schudłam tylko przytyłam wazyłam przeciez juz 71 kg heh chyba spojrzałas na ticerek asq :)
Asiu dziś u mnie lepiej z jedzonkiem nie wiem jak to jest ale jak pojawie sie na uczelni to nabieram dystansu do swojej pracy..tak a praca nom w fazie końcowej ..końca nie widać wygladam go..heh i nie chce sie pojawić...
może dziś skocze na basen...to może waga spadnie ;)
Pozdrawiam
no napewno cos tam sie spali jak basenik zostanie zaliczony;p ja kurde karnet dostalam z pracy na basen a taki len ze mnie i sei zmobilizowac nie moge ale kupie stroj i nie bedzie zmiłuj sie ;p ihihihih a na jaki temat piszesz prace o ile juz nie psiales tegio?-skleroza nie boli:)
Wpadam po raz pierwszy i od razu sobie pokrzyczę. Ośmirniczka, nie waż się codziennie, to bez sensu. W czasie redukcji waga się waha, i to niekoniecznie od tego, że od wczoraj przytyłaś.
Widzę, że zaczęłaś biegać. Jak lubisz i będziesz biegać regularnie, to na pewno waga poleci w dół. Ja w dużej mierze bieganiu zawdzięczam spadek na wadze, bo jedzenia nie zamierzam jakoś drastycznie ograniczać.
Trzymam kciuki za wytrwałość i pozdrawiam.
Ośmiorniczko, trzymam kciuki, żeby wychodzenie na basen sie udało :wink: i słuchaj się Selvy :wink: wie, co mówi :wink:
asq25 kochana basenik był..:) a moja praca to raczej obliczenia i rysunki taki projekt konstrukcji stalowej :)
selva19 dzieki że wpadłaś na mo watek ..ja byłam kiedyś u Ciebie i własnie wiem ze beigasz..ja na razie byłam pierwszy raz...od dawien dawna moj Misiak mnie tym zaraził..tzn chce zarazic ...no i z tym ważeniem to ja nie wiem jak zrobić bo to mnie mobilizuje...i nie umiem bez wazenia dnia zaczac..moze faktycznie powinnam sie iebie posłuchac.. bede musiała sie stopniowo do tego przyzwyczaić...:)
Meeeg85 basenik dziś był i nawet pomimo dzisiejszego niewyspania jakoś miaąłm siły na pływanie (40 długosci ) wyszłam z wprawy ...ale to wszystko sie da naprawic bo moj Misiak planuje ze mna zrobic tak:
.................................. a nastepny tydzień
poniedziałek basen.............. bieganie
wtorek odpoczynek ............ odpoczynek
środa bieganie ................ basen
czwartek odpoczynek .......... odpoczynek
piątek basen ................... bieganie
sobota odpoczynek ............. odpoczynek
niedziela sauna.................... a tu hmmm może ( basen)
co o tym myślicie wykonalne czy z motyką na słońce?
Ośmiorniczka, bez bicia i ze wstydem przyznaję, że nie przeczytałam całego Twojego wątku, a być może tam są odpowiedzi na moje pytania.
Nie wiem, jaką masz teraz kondycję, i ile tego basenu i biegania zamierzasz sobie aplikować. Sport planujesz na 3-4 dni w tygodniu, to brzmi rozsądnie. Ale najlepiej słuchać własnego ciała, co Ci mówi w trakcie wysiłku. I nie zmuszać się do zbyt wielkiego, bo stracisz chęć na kolejną dawkę. A wiadomo, że lepiej mniej a regularniej.
Ale jeśli dawki basenu i biegania dostosowałaś do własnych możliwości, to plan jak najbardziej sensowny.
Powodzenia.