-
Wracając do jojo, jeszcze półtora roku temu byłam pewna, że mnie nie dopadnie. Z wszystkich stron słyszałam "jesteś szczupła, czemu nie zjesz ciasta, loda"aż wkońcu zaczełam jeść..i jadłam, aż wyszło 61 :evil: I uważam, że bardzo trudno jest utrzymać wagę bo diecie :!:
Żyrafko życzę udanego weekendu:)
-
Bleeeeeee, jak ja nie cierpie jojo... To moj wrog :D
Dlatego nie bede sie z nim spotykac (z jojem) i w ogole nigdy sie nie spotkamy :D
No a plan na dziś:
SNIADANIE: :arrow: kromka pieczywa tostowego z poledwica z indyka, salata, kawa z mlekiem
II ŚNIADANIE: :arrow: marchewka
OBIAD: :arrow: peperonata z ryzem
KOLACJA: :arrow: sałatka caprese z mozzarella i pomidorem
No a z ruchu dzisiaj pol godzinki rowerka stacjonarnego i moze cos jeszcze wrzuce...
Zobaczymy :D
Pozdrawiam sobotnio :D
-
Miłej soboty życzę ja i mój cudny kocurek :lol: :lol:
-
Widzę że sobotę masz chyba zajętą że Ciebie tu nie ma.Ale i tak życzę udanej soboty.
-
no i masz racje jojo trzeba zwalczac i nie spotykac sie z nim:D
-
milego weekendziku zyrafko :D
abys miala chceci cwiczyc i nie spotkala joja :wink:
-
Trzeba się nastawić pozytywnie.Napewno nie spotka Cię jojo.
-
Hej Zyraffko :!:
Postaramy się ażeby żadna z nas nie miała doczynienia z Mr. YoYo :wink:
Ja muszę się uspokoić i zacząć jeść "z głową" bo dziś to była tragedia. Zjadłam wszystkie swoje zapasy :roll: :oops:
Jutro będzie lepiej.
Buźki
Notta
-
Dobrze sobie radzisz, nie to co ja ;/
-
buziaczkuje i dziekuję za pamięć.
Gratuluję dietki :D