-
TERAZ MUSI SIĘ UDAĆ!
2 LISTOPADA-START!
Co prawda odchudzam sie juz od dawien dawna, bowiem od kwietnia, ale teraz waga stanela w miejscu... Jeszcze w kwietniu wazylam 79kg :oops: , teraz waze 68... Chce zrzucic 8 kilogramow najpozniej do moich urodzin (koniec marca). Mam nadzieje ze z Wasza pomoca mi sie uda. Moje glowne zalozenia to:
- dieta 1000kcal
- codziennie 30 min na rowerku
- tenis 1h tygodniowo
no i tyle... Licze na Wasze wsparcie i trzymam za Was kciuki :)
-
No to ja się przyłączę, życzę powodzenia!
-
Heeeeeeeej :D
Jeśłi będziesz się trzymać założeń to na pewno na urodzinki będziesz świetnie wyglądać.
3mam kciuki za Ciebie.
Do dzieła
http://gify.nep.pl/gify/zwierzeta/malpki/44.gif
-
Nooo, masz wystarczająco czasu żeby zdrowo zrzucić te zbędne kilogramy do tego czasu i nie bać się paskudnego jojo :) Trzymam kciuki, powodzenia!!
-
DZIĘKUJĘ WAM!! :*
Dziekuje Wam bardzo za wsparcie :)
Na dzisiaj w planach mam:
Śniadanie: (już zjadłam): kromka razowego i połowa ciabatty z powidłami śliwkowymi + kawa z mlekiem = ok. 350 kcal
II śniadanie: jabłko i batonik musli = 200kcal
obiad: zupa grzybowa = ok. 160 kcal
podwieczorek: jogurt jogobella = 145 kcal
RAZEM: ok. 855 kcal
Hmm... CO o tym myslicie??
A, waga startowa: lepiej niż się spodziewałam: 66,8 :)
Jeszcze w planach godzina spacerku i pół godzinki na rowerku. A, i ze 100 brzuszków na koniec dnia :)
-
Na mój gust troszkę za dużo węgli (biała ciabata , dżem, cukier w jogurcie)
I totalnie za mało białka
tylko trochę w jogurcie. Zamiast powideł może lepiej byłoby jakiś chudy serek... jajko na twardo, tuńczyka??
-
zgadzam się z Waszką xD
Nie ma to jak być po MM albo SB.. węgle, białka.. tratatata xD
POZDRAWIAM!
3maj sie
http://www.cartoondollemporium.com/P...er_snowman.jpg
-
3 LISTOPADA
Ok, schudłam 0,3 kg, chociaż wczoraj niestety nie utrzymałam diety tak jak chciałam, bo dorwałam się do ciasta, no ale :oops: przyznaje sie. Ale na szczescie mimo wszystko :lol:
DZISIAJ:
śniadanie: grahamka z białym serem i łyżką powideł (bez cukru :lol: ) + kawa z mlekiem = 300 kcal
II śniadanie: jabłko, jogurt =ok 250
obiad: sałatka z kurczakiem - 450 kcal
wiem, ze ten jadłospis dziś jest beznadziejny, ale jak wyjdę z domu to już nie wrócę do późnego wieczora, a nie chcę jeść na mieście, same wiecie :)
PS: Bardzo Wam dziękuję za rady i wsparcie :)
CO O TYM MYŚLICIE???
-
:)
Buuu, cos Was nie ma :( Ale mam nadzieje ze przyjdziecie :)
PLAN NA DZIS:
sniadanie: grahamka + bialy ser + powidla sliwkowe bez cukru + kawa z mlekiem = 350 kcal
obiad = tunczyk + kapusta kiszona = 300 kcal
podwieczorek = jogurt fitness + jablko = 250 kcal
RAZEM Ok. 900 kcal
cwiczenia: brzuszki, spacer + pol godzinki na rowerze
CO MYSLICIE??
A, i maly sukces: dzis wlazlam na wage i waze 65,5 :D
-
Gratuluję :D
Jejku jak śniegol sypie.. mogłabym tak na niego patrzeć i patrzeć :roll:
PIĘKNIE
Co do jedzonka? Czemu tylko 3 posiłki.. i bez kolacji..
tunczyk + kapusta kiszona = 300 kcal ??
8)
POZDRAWIAM
-
:)
Hehe, sypie, sypie :) A ja lubie snieg :)
A 300 kcal bo puszka tunczyka w sosie wlasnym to bedzie z 200 kcal, a z 300g kapusty to ze 100... troche zaokraglilam w gore, ale to lepiej niz zaokraglac w dol :D
a co do 3 posilkow to sprobuje jablko wcisnac miedzy I a II sniadaniem :)
ARMIDA: Bardzo Ci dziekuje za wsparcie :) WIELKI BUZIAK :lol:
-
czesc:)
czytam, podziwiam i trzymam kciuki....
bede zagladac
PS. tunczyk + kapusta... jejku ty to superoryginalna dietke masz :)... ja nie znam sie za bardzo na tych wszystkich podzialach na bialka i tluszcze itd ale dodalabym jakis zestawik witaminowy, bo to zima juz (a w polsce z tego co wiem to juz nawet sniej pruszy :P)
-
Nie martw się, że czasami pozwolisz sobie na kawałek ciasta - trzeba mieć trochę radości z życia :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Mnie też się czasami zdaża.... ale zaraz potem wracam do diety i nie ma nawet śladu po jednorazowym łakomstwie...
Życzę powodzenia :!:
-
Z takim planem to nawet szybciej zrzucisz te 5kg :D
Też zawsze zaokraglam sobie w góre :)
Śnieg pada mmmm :D Trzymam kciuki :)
-
No ja tez zaokrąglam tylko, że tak do końca niewiem, w którą stronę... :D
Plan masz super, ja niestety nie umiem się zmobilizowac do cwiczen, ale czas na zmiany :lol:
POWODZENIA I BUZIACZKI
-
:(
DZIEN DOBRY, JAK TAM SIE MACIE?? No coz, waga drgnela o 0,1 kg, wiec teraz jest 65,4 :/ no ale trudno... W wyniku zalamania nerwowego dzis na sniadanie oprocz tego, co normalnie zjadlam dwa herbatniczki z galaretka i kawaleczek babeczki z owocami... :oops:
NO A PLANY NA DZIŚ:
śniadanie (zjedzone) grahamka, powidla bez cukru, ser bialy i te nieszczesne herbatniki i kawalek babeczki + kawa z mlekiem = ok. 500 kcal
II sniadanie: jabłko= 100 kcal
obiad: sola + buraki = ok. 250 kcal
podwieczorek: jogurt fitness z musli = ok. 150 kcal
RAZEM: ok. 1000 kcali, ale zaokraglilam troche w gore :(
No nie no, jestem zrozpaczona, po co ja sobie pozwolilam na te cholerne herbatniki?!
Pozdrawiam Was...
-
Nie przejmuj się, każdy ma chwile słabości. Trzeba wziąć sie do roboty, zapomnieć co było i nowy dzień zacząć na czystą karte! Ja często mam takie dni. Słyszałam gdzieś, że żeby takie jednorazowe nieprzepisowe jedzenie utuczyło trzeba zjeść z 5000kcal więcej niż limit, a to Ci nie grozi. :)
Więc uszy do góry :D
-
:)
Dzieki Agacishii :* Pojezdzilam dzis ciut dluzej na rowerku i spalilam 400 kcal, wiec nie jest najgorzej, zobaczymy jutro :)
Mam jeszcze w planach brzuszki i spacer, wiec mam nadzieje ze bedzie ok...
A, i mam do Was pytanko? Czy myslicie ze waga 60 kg przy 173cm to ok??
-
No i widzisz, jakoś sie ułożyło :)
To wszystko zalezy od budowy. Ale myśle, że jest ok! Też mam 173cm i moim pierwszym celem jest 60 kilogramów :D
-
hej żyraffa :)
herbatnikami to się nie przejmuj, dzisiaj zimno jest, na ogrzewanie pojdzie:)
a do diety włącz wiecej witamin i nabiału
albo miesko drobiowe
-
Pewnie co tam herbatniki, już zapomniałaś no nie :D
Tak jak ja zapomniałam o wczorajszym serniczku :D
Każdemu zdarzają się wpadki, przecież jestesmy tylko ludźmi.
BUZIACZKI :lol:
-
hej :D
przy wzroscie 173 z waga 60 kg bedziesz modelka :D
pozdrawiam i powodzenia :wink:
-
Przy takim wzroście na mój gust to dobra waga :).
-
:(:(:(
ZAŁAMKA... KURCZĘ, JAK WY TO ROBICIE?! JA MAM DZIŚ KOLEJNY DZIEŃ, W KTÓRYM NIE TRZYMAŁAM SIĘ DIETY... CO PRAWDA JEŹDZIŁAM DZIŚ SPORO NA ROWERZE, ALE NIE UTRZYMAŁAM DIETY, WRĘCZ PRZECIWNIE, OBŻARŁAM SIĘ... TOTALNA ZAŁAMKA, A JUTRO MUSZĘ WEJŚĆ NA WAGĘ :(:(:( DAM WAM ZNAĆ... ;(
-
mam nadzieję, że nie będzie źle - też jutro mam ważenie a tu @
nadal jestem napuchnięta :(
-
Jak nie dziś to jutro. Zaczynaj od nowa, nie ma innej rady :) I nie zrażaj sie :*
-
:)
Waszka i Agacishii WIELKI BUZIAK DLA WAS :* Dziekuje ze we mnie nie watpicie :)
ZACZYNAM OD NOWA :) OD JUTRA
Jutro sie zwaze i zobaczymy... Mam nadzieję że nie będzie najgorzej... Pozdrawiam Was :* :D
-
Tak. Zawsze jest ten następny dzień. Mam nadzieję że udany zarówno dla Ciebie, dla mnie jak i dla Nas wszytskich :) Powodzenia, pozdrawiam!
Ps. Ja tak myśle że żebys się ewentualnie nie zraziła, to jutro będziesz ładnie dietkować a na wagę sobie wejdziesz pojutrze:) To taka mała sugestia, zrobisz jak będziesz uważać :) ;*
-
tylko nie zajadaj sie myśląc, ze odchudzasz sie od jutra
ODCHUDZASZ SIE CALY CZAS, A NIE OD JUTRA I NAWET JAK ZLE CI POJDZIE DZIS, TO CALY CZAS JESTES NA DIECIE!!!!
-
Ja dzisiaj miałam takie myślenie, zjem sobie jeszcze to i to, bo od jutra bede na diecie-CO ZA GŁUPIE MYŚLENIE :!: Dziewczyny zaczynamy od jutra, mamy wsparcie swoje, i napewno nam się uda :!:Bez załamek..:)
-
Hej, 3mam kciuki żeby jutro było lepiej i te 'lepiej' utrzymało się dłużej : ))
A obżarstwo połaczone z wysiłkiem fizycznym niejest az takie groźne.. chociaż bez obzarstwa czułybysmy się miliard razy lepiej..cóż..
buziaki!
-
:)
Hej, dziekuje Wam wszystkim za wsparcie :) Nie bylo tak zle :) Weszlam na wage... 55,8... no to nie jest tak źle... Prawda??
Plany na dziś:
ŚNIADANIE: grahamka z powidłami i serkiem light, kawa z mlekiem = 250kcal
II ŚNIADANIE: Batonik linea + jabłko = ok. 200 kcal
OBIAD: 120g filetu z kurczaka, buraki = ok 350 kcal
PODWIECZOREK: Jogurt fitness = 150 kcal
RAZEM: 950 kcal
NO I W PLANACH NA DZIŚ 30 min rowerku i brzuszki :) Zobaczymy ;) POZDRAWIAM WAS I TRZYMAM ZA WAS KCIUKI :)
-
i jak tam idzie odchudzanie?
-
ZYRAFFA:
Pieknie schudlas, co najwazniejsze przez dosc dlugi czas,tak wiec efekty beda sie dlugo trzymaly,( miejmy nadzieje ze na stale). J
-
No pięknie pięknie. :D Ja mam ostatnio napady jedzenia w nocy :oops: i wychodzi mi 1200kcal albo więcej. :9
-
:)
Hehe, i nie zjadlam batonika :P Powstrzymalam sie :P Mam nadzieje ze juz niedlugo schudne te cholerne 6 kilosow i bede na etapie utrzymywania wagi :) Ale to jeszcze troche :) Najwazniejsza jest silna wola... SPROBUJEMY, MUSI BYC DOBRZE!!!!
Trzymam za Was wszystkich kciuki i dziekuje za wsparcie i odwiedziny :*
-
Będzie dobrze. Ale ja chyba wolę się odchudzać - jakoś to utrzymywanie mi nie wychodzi (jojo)
-
Bo łatwiej jest schudnąć, trudniej osiągniętą wagę utrzymać ....
-
Cholera... Nie zjadlam kolacji, a nie chce juz jesc tak pozno... I w koncu wyszlo mi tak:
SNIADANIE: grahamka z serkiem wiejskim i powidlami +kawa z mlekiem = 300 kcal
II SNIADANIE : jablko = 100 kcal
OBIAD: filet z kurczaka, buraki = 400 kcal
I WYSZLO 800 kcal... I jeszcze tanczylam intensywnie pol godziny i jezdzilam na rowerze 30 min...
A CO TAM U WAS?
-
No ładnie :D
A o której ostatnio jadłas?
Ja dzisiaj kolacja ok 20.. trudno.. ale inaczej skonczyłoby się na wiejskim i 2 jajkach :roll: