hej Sarus,
ale u Ciebie duzo pozytywnej energii, zazdroszcze. Peknie sie odzywiasz, trzymasz dietke no i nie zarzucasz cwiczen. Oby tak dalej. Pozdrawiam
Wersja do druku
hej Sarus,
ale u Ciebie duzo pozytywnej energii, zazdroszcze. Peknie sie odzywiasz, trzymasz dietke no i nie zarzucasz cwiczen. Oby tak dalej. Pozdrawiam
Witam Was bardzo wesoło :D
http://www.gifownik.pl/gify_02xx/przyroda/kwiaty/11.gif
Bardzo radośnie mnie nastrajacie swoimi postami :D
Może zacznę od dnia wczorajszego. Dietka ok :D Po powrocie z pracy poszliśmy z mężem jeszcze na rowery :D :D :D A po rowerach jeszcze sobie potańczyłam z godzinkę :D :D :D Acha, i wcześniej zrobiłam 30 pompek :shock:
Normalnie energia mnie rozpiera ;) :D
Czego waga niestety nie pokazuje ;) Bo dziś znowu 200 g więcej :evil: :x Chwilę miałam załamki, jakieś pare sekund ;) Potem wskoczyłam w dres i poszliśmy biegać po parku co nastroiło mnie pozytywnie i dodało skrzydeł :D A jak już wyprawiłam męża do pracki to poćwiczyłam aerobik :lol: :D
Moja waga mnie zasmuca, nie ma co ukrywać, chwilami staram się uwzględnić przyczynę i mam takie pomysły:
:arrow: organizm stara się magazynować po kopen i sobie narazie robi zapasy, a waga zacznie spadać dopiero po jakimś czasie
:arrow: zatrzymuje mi sie woda, przez zatrzymany okres i kiedy w końcu go dostne to i waga spadnie
:arrow: jestem w ciąży ;) :lol: Test zrobie za jakies 2 tygodnie. Jeszcze nie panikuje ;) Nie chce sie tym stresować, bo kiedyś tak jak Ty misiu sie napaliłam że jestem w ciąży i jak wynik wyszedł negatywny to bardzo buczałam :?
:arrow: od takiej ilości ruchu rosną mi mięśnie, które jak wiadomo są cięższe niż tłuszcz :D :D :D
A może jeszcze coś innego, a może wszytsko, a może stres. Trudno powiedzieć , trzeba czekać. Tylko wiadomo... teoria i praktyka... :roll: Narazie w każdym razie trwam ;) :D
Moje menu na dziś:
:arrow: 2 kromki z sałatą, wędliną, warzywami + jogurt naturalny z dzemem i płatkami owsianymi
:arrow: 2 łyżki sałatki owocowej
:arrow: kanapka jak wyżej
:arrow: kasza (pół woreczka) gryczana z mięsem (sznycel wołowy)
:arrow: morele
:arrow: kanapka
Dziś tak "kanpkowo" bo w parcy jestem do 20ej, mam spotkania organizacyjne prowadzić, wiec musze miec sporo siły ;) :D
myszko zajrze do Ciebie na pewno to postaram się trochę energii Ci przekazać :D
Narazie się tzrymam, mimo złośliwej wagi ;)
sunnyy życzę słonecznego, pieknego dnia :D Pogoda dziś dopisuje i mam nadzieje że spędzisz fajny dzionek :D :D :D
misiu widzę że mamy to samo ;) No i obie myślimy o ciąży ;) Nawet doświadczenia z tym związane mamy podobne, To co :?: Trzymamy kciuki :D
Ośmiorniczko sama wiesz najlepiej jak bardzo sie ciesze że jesteś :D :D :D
Z tym codziennym ważeniem też zaczynam sie zastanawiać, bo może nieźle zdołować, ale jak kiedyś zaczęłam sie ważyć rzadziej to sobie na wiecej pozwalałam , bo stwierdzałam że skoro ważenie za 5 dni to jeszcze zdąże to zrzucić ;) :D Czułam że nie mam kontroli :? Ale i tak mysle o rzadszym wazeniu :D Chociaż jak widze wage, to nie moge sie oprzeć :lol:
Acha, co do centymetrów, to wczoraj sie mierzyłam i znowu poleciało 2-3 cm wszędzie :D :D :D
No i samopoczucie świetne, ruch sprawia że czuję sie super.
Ale wiecie co, mam jakąś "schizę". Jak widzę jakąś laskę czuję się przy niej gruba. Już w weekend się zdołowałam w markecie. I trochę pomogło tłumaczenie męża że nie jestem gruba :roll:
Widocznie do mojej głowy jeszcze to nie doszło. Pewnie psychika później przyswaja takie zmiany, zwłaszcza jak sie bylo zawsze grubą :roll: Co o tym myślicie :?:
syciu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Jest taka szansa :lol:
Buziaki wielkie :***
Teraz zjem i lecę do Was :D :D :D
Witam Saro :)
Ja tez mam takie schizy , jak widzę jakieś dziewczyny ładne, opalone i super ubrane :x i też czuję się przy niej gruba
:shock:
Musze dalej dietkować :)
Buzka
Witaj Saro...
Zawsze promienna i usmiechnieta..:)
Tyle energii...ekstra tylko pozazdroscic..
No ja mysle sobie tak..moze to nowy ktoś sie pojawi...:)
Ale jescze moze byc tak jak piszesz ze to własnie mieśnie ..bo skoro Ci poleciało koeljne 2 cm wszedzie no to super ..a przeciez własnie o to chodzi a waga heh mobilizuje...ale przeciez nie o wage nam chodiz tylko zgrabne ciałko...:)
Ale Ty to wsyztsko juz wiesz..w kazdym razie gratuluje Ci utraty kolejnych centymetrow!!! to wiekszy sukces niz utrata wagi :) tak mysle :)
A u mnie tez fajnie :) zapraszam do mnie :)
witaj Kochana :* ja też tak mam ale nie przejmuj sie każda kobieta zawsze zerka na inną patrząc na nią wyśli albo jestem od niej fajniejsza albo gorzej - ona ma łądniejsze nogi itp itd :D typowo kobiece zachowanie :) wagą sie nie pzrejmuj wiesz ajk czasami szaleje :) jest rozwiązanie nie wskakiewać na nią codziennie ;) miłego dzionka :* ja niestety dzisiaj siedze w domciu i kuje :( buziaki :*
Hej, hej,
jak Wam mija popołudnie :?:
Ja narazie trzymam się dietki :D
Przygotowuje się na spotkania. Pierwsze prowadze o 17ej, potem jeszcze dwa o 18eji 19ej :? Ciekawe jak mi pójdzie :roll: A najdziwniejsze że jeszcze się nie stresuje, czyli albo zwariowałam, albo będzie wybuch paniki przed samym występem :lol:
Zaraz zjem obiadek :D Czyli kasze z mięskiem :D
sunnyy no niby tak, ale ja sobie myśle cały czas że jestem obrośnięta tłuszczem a one takie szczupłe :roll: Jakaś mini obsesja :roll: Kiedyś wiedziałam że sądze tak słusznie, a teraz sobie myśle , że niby dietkuje i chudne a nadal czuje sie przy nich taka wielka...
Ośmiorniczko jeszcze raz gratuluję :D JAk idzie :?:
agapinko świetnie Ci idzie :D
Miłego popołudnia :***
3-mam kciuki :) Będzie dobrze, nie stresuj się. Uda Ci się:*
Hej Saro!
Trzymam kciuki za Twoje spotkania i za dietkę (super teraz jesz mniam), a ja jednak myślę, że ty moze faktycznie jesteś w ciąży??? Pozdrawiam i całuję! :D
u mnie ok też właśnie spałaszowałam obiadek :D ja jak schudłam do 48kg to poczułam się atrakcyjnie chyba po dwóch miesiacach jak utrzymywałam tą wagę bo nadal czułam się jak jakbym ważyła 12kg wiecej :( to chyba kwestia czasu i spojrzenia na siebie łaskawszym okiem ;)
Witam miłe panie!
Coz za piekna pogoda.Wczoraj nawet nie wyszłam na dwór bo po ostatniej jezdzie na rowerze cos mnie kręgosłup bolal:(
Dzis rano pozarłam kiełbase na goraco.Taka miałam chcice ze nie mogłam sie opanowac.Zrezsta miałm do wyboru -albo kiełbasa albo nic
kurcze jakies puchy mam w lodówce:(
a dzisiejsze moje menu to-
sniadanie -kiełbacha z kromka chleba
obiad-zupa grzybowa
kolacja-nie wiem chyba nic,bo juz nawet kiełbasy nie ma
hahahahahahha
żartowałam
jade dzis na zakupy bo tak byc nie moze!!!!
pozdrawiam:)