hejka,
zycze milego nowego tygodnia :P :P
Wersja do druku
hejka,
zycze milego nowego tygodnia :P :P
czekamy na relacje w weekendu :)
Witam Was bardzo, bardzo słonecznie :D :D :D
http://www.gify.org.pl/gify/natura/slonce/8.gif
Mamy piękny dzień i mam świetny nastrój :D Mam nadzieje że Wy też :D
O dziwo moja waga pokazała 0,5 kg więcej :shock: Ale nic a nic się nie zraziłam, tymbardziej że wciąż czekam na okres (już sie spóźnie 3 tyg :shock: ) , no i wczoraj zrezygnowałam z kopenhaskiej :wink:
Już pisze jak to było.
Trzymałam się bardzo dzielnie, ale w niedziele po 14ej pojechaliśmy na Jure (a rano biegaliśmy :D ) no i wspinając się na kolejną skałkę poczułam jak brak mi sił i że mi się słabo zrobiło :shock: Więc uznałam to za znak od organizmu, że nie chce być na kopen :lol: :lol: :lol: I ... zjadłam jabłuszko. Zresztą wcześniej oczywiście konsultacja z mężem (też widzial jak brak mi sił i energii) i decyzja o powrocie do 1000 kcal :D
W niedziele po powrocie zjadłam jeszcze jogurt z otrębami i trochę surówki z kiszonej kapusty :D Czyli bardzo grzeczny powrót do normalnego dietkowania. No i obiecałam mężowi że już nigdy nie zrobię kopenhaskiej ;) :D :D :D
Dziś mimo że waga pokazała ciut więcej to poszliśmy biegać, a potem jeszcze ćwiczyłam aerobik (zresztą wczoraj wieczorem też go ćwiczyłam ;) :D :D :D ). Po kolacji, bo nie mogłam sie nacieszyć że mam znów sile i zapał ogromny.
No i teraz funkcjonuje świetnie :D Mam mnóstwo energii i zamierzam być teraz dalej na 1000-1200 kcal. I zażywać baaaaardzo dużo ruchu. Tak sie uparłam na tą 5 z przodu, że jej nie popuszczę i się nie poddam :D Zresztą ja chce tak zdrowo żyć, bo aż sie chce :D :D :D
A dziś w menu:
:arrow: kromka chleba pełnoziarnistego z sałatą, wędliną, serem, warzywami + jogurt naturalny z płatkami i łyżeczką dżemu + jabłko ( to teraz będzie zawsze pożywny posiłek)
:arrow: kromka z tym co wyżej
:arrow: brokuł gotowany na parze z suszonymi pomidorami i serem (właśnie zaraz go schrupię ;) )
:arrow: grahamka z rosołkiem
:arrow: jabłko
:arrow: garść migdałów
Co myślicie o tym menu :?:
Dziś mam full pracy. Z wieloma rzeczami po prsotu muszę zdążyć, ale mam taką werwę, że mi sie uda :D :D :D
Mam nadzieje że u Was równie wspaniale :D :D :D
Oczywiście jak tylko skończę z brokułem ;) to Was pooodwiedzam :D
Bardzo Wam dziekuje że za mną jesteście i to nawet w weekend :*** Kochane z Was współdietwoiczki :D
Miłego dzionka :D
:arrow:
Saro!Bardzo ładne menu.Chba bym osobiscie po nim upadła z głodu,ale mam nadzieje ze tobie nic nie bedzie:)
Tez musze zmniejszyc ilosc zjedzonych przeze mnie posiłków.
Moje dzisiejsze menu:
Sniadanie 200ml jogurtu naturalnego
2 sniadanie-mała puszka sardynek z limonką
obiad :oops: :oops: :oops: w planach mam dwa krokiety z mieskiem i grzybami z barszczem czerwonym :oops: :oops:
kolacja NIC :!:
Ja rowniez mam dzis wspaniały dzien.Tryskam energia.Tylko troche jakas nerwowa jestem.Irytujua mnie dzieci i mąż.Nie wiem co ze mna jest.Przykro mi bo juz tak miło było.Ale moze to nie tylko moja wina???Moze oni tez są jacys nieswoji????????
Kochana rolini,
moje menu jest jak dale mnie dość "spore" i czuję sie tym najedzona :D
Ty absolutnie nie ograniczaj ilości spożywanych posiłków.
Jeśli mogę Ci coś doradzić to:
:arrow: śniadanie moim zdaniem powinnaś zjeść pożywniejsze, bo na samym jogurcie naturalnym daleko nie pojedziesz ;) Dołóz może płatki do jogurtu albo otręby, dorzuć jakiś owoc i jakąś zdrową kanapkę.
:arrow: co do tej puszki sardynek z limonką ( :?: ) to nie za bardzo wiem co to jest i jakie ma wartości ale chyba może być na lunch. A pomiędzy zjedz cosik na II śniadanie.
:arrow: Na obiad może dorzuć jakąś surówkę i staraj sie ograniczyć smażone jedzonko
:arrow: Potem jeszcze jakiś podwieczorek (tak do 200 kcal)
:arrow: No i kolacja jakaś mała, warzywko, owoc itp.
:arrow: może spróbuj częsciej ale mniej
:arrow: no i ruch, ale to już robisz :D
Może irytacja wynika z trudów dietki. Wiec moze spisz co lubisz i włącz to do diety w rozsądnych ilościach i o określonej porze ( ja jadam o 7.00, 10.00, 12,00, 14.00, 16.00 i 18ej). Wtedy może nerwy ustąpią i nie będziesz czuła że katujesz sie dietką. No i przemiana materii nie powinna zwalniac :D
Mam nadzieje że się nie gniewasz że sie wtrącam, ale bardzo chciałabym jakoś Ci pomóc :D
Pozdrawiam ciepło i słonecznie :D
bardzo mądrą decyzje podjełaś zdrowei jest najważniejsze :) ja też już dzielnie tysiakuje :) 3mam kciuki za Ciebie Kochana , menu bardzo smaczne :)
Sara... 3 tygodnie, a moze przybędzie nam nowy obywatel RP?!!?:-)?
Hmm, no właśnie Saro :)
W ogóle to witam..i w sumie dobrze ze zrezygnowałaś z kopenhaskiej ...:) Tobie to juz tylko wystarczy zdrowe jedzonko..tak sądze.:)
Ja tez zaczynam z nową energią...a w ogole to codzienne wazenie jest do bani...
najlepiej patrzec na ciałko...i samopoczucie i swoje odbicie w lustrze..( is ie zastanawim czy nie zwazyc sie dopiero za tydzień :) )
Pozdrawiam :)
Buziole
Dzieki Saro za odwiedzinki...zawsze mnie wspierasz :)
Hej SaraP :)
Nie mam ostatnio za bardzo czasu zeby pisac :?
Jem ladnie ...ale waga nadal stoi jak zakleta :evil:
Byc moze jestem w ciazy ale to okaze sie w piatek jak zrobie test z moim Kochanie :)
Nie chce sie nastawiac na tak bo juz raz tak zrobilam i pozniej tak strasznie dziwnie mi bylo kiedy test wyszedl negatywny...wiec mysle ze okres sie spoznia z powodu stresow i diety...a jezeli bedzie to inny powod :D to bardzo sie uciesze :D
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze dietkowanie.
Masz racje ze porzucilas kopenhaska, to droga przez meke :?
miłego dzionka życze :*