Strona 6 z 19 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 183

Wątek: Moj cel Sylwester

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    doty

    bardzo dziekuje za wpis. Dałaś mi sporo do myslenia. Strasznie kocham mojego mężczyznę. kolezanki twierdzą, że go rozpaskudzami będe miala w przyszlosci z tym problem.
    Bede sie naprawde starac, zeby caly czas ta milosc byla gorąca
    A wiesz ja nie mogę się doczekać dziecka. Tak strasznie bym chciala już,ale najpierw wszytsko musze sobie poukladac w zyciu tak, żeby zapewnic jemu lub jej jak najlepszy start

  2. #52
    squalo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja nie będę krzyczeć za mało jedzenia. Każdemu może się zdarzyć.
    Masz bardzo ciekawe przedmoioty. Jesteś na jakieją Akademii Rolniczej czy co? Na Uniwerku Śląskim na biologii są zupełnie inne rzeczy... Tzn gleby też były, ale to raczej podciągnięte pod ochronę środowiska, ale dzielenie półtuszy na wyręby? Co to w ogóle ma być

    Ja mam tak samo z tym dzieckiem. Nie miałabym nic przeciwko, ale... No właśnie. Co by to było teraz za życie? Studia nie skończone itd itp.

  3. #53
    olka82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2006
    Mieszka w
    Racibórz
    Posty
    13

    Domyślnie

    Co do świnek, to ja kupując 2 byłam przekonana, że to samczyk i, że będzie super wspólna klatka, itd. okazało się, że to dziewczyna i zonk, tylko popołudniami razem biegają i się bawią, a tak muszż być osobno, nie chcę niepotrzebnie mnożyć świnek, a do tego po ukończeniu 2 lat przez samiczkę nie można jej dalej rozmnażać, bo się im miednica zrasta i poród byłby z powikłaniami a nawet może z .... , więc ja nie ryzykuję. Co do gryzienia to mój samczyk (ten większy) poza nielicznymi przypadkami nie gryzie, tzn. jeśli już skubnie to męża, ale Mnie nie rusza, w końcu przez pół roku był sam i po 2-3 godziny dziennie wylegiwał mi sie na biuście, więc niechby tylko spoóbował , mała jak to samiczka nie gryzie tylko jak samczyk zbyt nachalny to obrywa Tak to już jest w związkach damsko - męskich

  4. #54
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Martusia17

    A wiesz ja nie mogę się doczekać dziecka. Tak strasznie bym chciala już,ale najpierw wszytsko musze sobie poukladac w zyciu tak, żeby zapewnic jemu lub jej jak najlepszy start
    Powiem Ci tak: dziecko to wielki skarb, obowiązek, radość i smutek, odpowiedzialność Nie można niepotrzebnie powoływać nowego życia na świat. W tym się zgadzam. Mojego synka kochanego oczekiwałam długo... zaszłam w ciażę po jednej nieudanej... straciłam jedno dziecko... w wieku 17 lat i potem było trudno... najpierw było ciężko zajść, a potem maż sie rozmyślił i to ja planowałam, on o tym nie wiedział Zabiłam tym naszą miłość, jak mi się wydaje... bo nie można mieć wszystkiego... nie powiem, żebym była nieszczęśliwa... ale jedno jest pewne, nie mam oparcia i zaufania w mężu... on mi nie ufa i ja jemu też trochę sie boje zaufać Za to jestem szczęśliwa, że jednak podjęłam ten krok, nie żałuję, że zaszłam w ciążę na studiach, i to dziennych, pracowałam, studiowałam i byłam w ciąży. Nie mieliśmy mieszkania, byliśmy 3 lata po ślubie. Wiesz, Martusiu, skończyłam studia w terminie (a stuiowałam matematykę z ekonomią) w tym roku w lipcu, terminowo się obroniłam Mam synka, kochanego małego szkraba, który wnosi w moje życie uśmiech, nawet jak męża przy mnie nie ma i jest mi strasznie smutno. Wnois dobre i niekoniecznie dobre chwile, ale za jeden uśmiech oddałabym wszystko, rozumiesz, wszystko, caly mój świat
    Wszystkiego siedorobilismy sami, mamy mieszkanie, samochód, to trwało krótko, maż pracował dniami i nocami, teraz wyjeżdża, żebuyśmy mieli z czego popłacić rachunki.

    A Antek - mój kochany synek - jest radosnym, ale chorowitym dzieckiem. Nie zamieniłabym go jednak na nic

    Przepraszam, że nie na temat odchudzania pisałam, ale musiałam sięwygadać. Mam nadzieję, Martusiu, że mnie zrozumiałaś.

    Powodzenia

  5. #55
    masza25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj martusiu!
    dziękuję za odwiedziny w moim pamiętniczku.porawiłaś mi humor tym co napisałaś. dziś jak stanęłam na wagę utwierdziłam się w tym jeszcze bardziej.
    życzę ci milego dnia i wspaniałego humoru.
    ps. ja też uważam , ze jesteś śliczną dziewczyną.

  6. #56
    squalo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    doty podziwiam. To wszystko na pewno było ciężko pogodzić. A z mężem... Bo w sumie trochę nie fair postąpiłaś. Ale jeśli nie żałujesz...
    A mój mężczyzna to normlanie marzy o dzieciakach. Najlepiej to o 3

    Jak dziś dzień Matro?

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    hej dziewuszki
    Dzien ciezki strasznie, wybaczcie ze dzis nie odpisze u Was w pamietnikach poprostu padamz nóg. Ale jutro napewno nadrobie, obiecuje. Dziekuje Wam bardzo za wpisy.

    Znowu dzis ine molglam nic jesc. Ale i tak zjadlam wiecje niz wczoraj.Czuje sie fatalnie jestem zabiegana, zestresowana przemeczona. I w dodatku chora Ide do lozka zaraz, jutro mam kolokwium nic nie umiem Nie wiem juz sama eh. Znowu załamka.

    Oto co dzis zjadłam:
    śniadanie 2 kromki chebka fitness z jajkiem
    II śniadanie jogurty z jabłkiem
    kolacja (wmuszona przez mame) kawałek 3 na 5 cm galaretki i taka tyciunia bulczka nawet nie wiedzialam ze takie robia.
    Jeszcze jablko wmusilam
    Umieram

  8. #58
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Martusiu, umiera ten, kto chce umrzeć

    Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj się, uda się wszystko, tylko uwierz w to

    trzymam kciuki za kolokwium i za wyzdrowienie

  9. #59
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Martusiu:
    Tak sobie czytam Twoj wateczek i wydaje mi sie ze zle dobralas dietke. Raz jesz duzo, raz malo.Czesto podjadasz slodycze,( ataki na jedzenie). Proponowalabym Ci zwiekszyc ilsoc kalorii, jedzenei cieplych posilkow i jedzenie slodyczy ,z tym ze wlicaj ich kalorycznosc w swoj codzienny limit kaloryczny. W ten sposob schudniesz i nie bedziesz miala atakow na slodycze.
    Tak na marginsesie to bardzo ladna z Ciebie dziewczyna i nie rozumie mz czego Ty sie cchesz odchudzac...
    Na bole miesiaczkowe dobre sa orzechy. Na tydzien przed i w trakcie miesiaczki jadaj orzechy wszelkiego rodzaju...z tym ze wez pod uwage ze maja one swoja kalorycznosc.
    Pozdrawiam.
    tusia

  10. #60
    Guest

    Domyślnie

    hej

    dzis juz bylo zdecydowanie lepiej wrócił mi apetyt. I lepiej sie czułam. Boje sie jutra co prawda bo mam przedstawiac seminarium o nowotworach, ale nie umiem za bardzo. Bede chyba imporwizowac, ale jakos to bedzie.

    Wlasnie zjadalam sobie lekką kolacyjke i pisze do Was troszke. Moj świnek biega i wesoło potrząca tyłeczkiem Wykapałam się w midowomlecznym żelu pod prysznic nasmarowąłam takowym tez kramikiem zapatulilam w szlafroczek i mam ciepłe bialo rózowe skarpetki. Takie puchate

    Dziekuje bardzo za wpisy. Witam Cie Tusiaczku(moja imeniczka jak mniemam )w moim wątku. Dziekuje bardzo za rady . Miłe jest bardzo, że mowicie mi komplementy, ale ja jestem zwykłą dziewczyną, która poporstu ma cholerne szczescie i wspaniałego chlopaka Tusiu, jest pewna rzecz, o której nie wiesz. Mialam podejrzenie anoreksji bulimicznej. Lecze się... jestem znerwicowana. W sumie ciezko sie do tego przyznac. Ale jednak trzeba. Kazdy dzień jest dla mnie jakby zmaganiem. Widzisz ja mam ten problem, że z jednej strony chcialabym stracic kilogram czy nawet dwa, ale kiedy tylko zaczne sie odchudzac przestaje jesc. To takie jakby zaklęcie. Staram się wiec jesc w miarę normalnie, raz wychodzi lepiej raz gorzej. Ale staram się. Wiem, że w moim przypadku najlepszy byłby ruch, ale ostatnio mam pecha a to okres a to choroba. Ale mam nadzieje że w przyszłym tygodniu już się uda.


    Doty, naprawde podziwiam.Mi trudo się tylko studiuje i chodiz na ang, francuski i siłownie no i czasem basen i czuje ze nie mam czasu. Fakt mam na uczleni 36 h tygodniowo. Ale to co napisałas kopara mi opadła. Podziwiam... I bardzo miło zrobilo mi się ze tak sie wygadałas w końcu kobiety myślą o niejedenym :P Dietka super Ci idzie i wogole swoją osobą wnosić takie światełko ciepłe Musisz być super mamą. Uważaj bo za 3-4 lata się odezwę z pytaniami o dzidzi

    Squalo, jestem na SGGWi zmaierzam być bilogiem molekularnym albo mikrobilogiem i nie wiem po co mi to wszystko. Bardzo Ci dziekuje, że mnei tak dzielnie wspierasz Chyba już niedługo kończysz pierwszy etap?

    Olu zakladamy fanklub morświnów :P?

    Masza dziękuje za odwiedziny. Ja poprostu napisałam biologiczny fakt ale bardzo sie cieszę, że Ci troszke to humorek porpawiło

Strona 6 z 19 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •