Piszę tutaj głównie dla własnej mobilizacji,a nie po to,by zamęczać kogokolwiek własnymi zwierzeniami
Zaczęłam się odchudzać 2,5 roku temu....po długich a ciężkich bojach zrzuciłam 17 kg. Niestety, pół roku temu doszłam do wniosku,że mam zbyt wiele na głowie,by dorzucać sobie zamartwianie się wagą i wyglądem.
No i nadszedł okres jojo.
Teraz jestem w trakcie, nie mam co prawda wagi, ale po nadmiarowych centymetrach mogę ocenić,że przytyłam ok 7 kg.
Nie czuję się źle w swoim ciele, przyzwyczaiłam się do tego,by patrzeć na siebie z dystansem.Ale boję się,że jojo zajdzie zbyt daleko. Że w pewnym momencie przestanę podobać się i sobie,i mojemu facetowi.
Stąd ta dieta...wolę zrzucić 7-8kg, niż 20.
Zaczynam nieźle-wczoraj było 1300 kcal zjedzonych. Takie mam właśnie założenia 1200-1300 kcal, niekorzystanie z autobusów do geanta (mam 20 min piechotką,chodzę codziennie-taki w sam raz spacerek ) i windy. Ćwiczenia,jeśli się uda.Ze słodyczy nie zrezygnuję zupełnie- dla mnie to po prostu nieskuteczne. Postaram się tylko zjadać je na śniadanie,albo drugie śniadanie-zamiast posiłku (a poza tym cukier przyda się rano ). No i niestety cola light- na początku dla mnie niezbędna, bo oszukuje głód i apetyt na słodkie. Wiem,że to niezdrowe (chociaż...swego czasu wyleczyłam się nią z wrzodów żołądka )
Dzisiaj, do tej pory 300 kcal.
1 bułka z ziarnami
1 batonik muesli malinowo-żurawinowy
1 l coli light, 0,5 l wody
Tjaaa...
Aha. Dzisiejsze wymiary. (oficjalne pomiary co tydzień :P )
Biust- 108cm
Talia- 80 cm (porażka kompletna...miewałam już 70 poza tym jeszcze jakiś tydzień temu było 77...może to dlatego,że mam straszne wzdęcia,których nie umiem się pozbyć-bo espumisan jest dobry doraźnie. Ma ktoś jakiś sposób??? )
Pas - 90 cm
Tyłek - 108 cm
Udo- 65 cm
Łydka - 41 cm
Wzrost 170 cm
Wiek 18 lat
Ufff...żem się rozpisała :] pozdrawiam =)
Zakładki