Wczoraj, tak jak zamierzalam zjadlam juz tylko mandarynke, kiwi i jablko z marchewka - malo kalorii, a :shock: sporo jedzonka :wink:.
A dzis jestem juz po sniadanku - muesli z mlekiem :).
A jak u Was podsumowanie weekendu i poczatek tygodnia:?:
Wersja do druku
Wczoraj, tak jak zamierzalam zjadlam juz tylko mandarynke, kiwi i jablko z marchewka - malo kalorii, a :shock: sporo jedzonka :wink:.
A dzis jestem juz po sniadanku - muesli z mlekiem :).
A jak u Was podsumowanie weekendu i poczatek tygodnia:?:
U mnie po weekendzie tak sobie :? sama nie wiedziałam co mi tak apetyt dopisuje ale już dziś się wszystko wyjaśniło....@.... :x Biedronko Ty to szalejesz z waga,mam nadzieje,że wkrótce też bede mogla sie czyms pochwalić :lol:
http://www.3fatchicks.net/img/tulip-.../78/65/71/.png
Cześć, Dziewczyny!
Widzę, że przeżyłyście weekend:) ja też, mimo że spędziłam w sumie ponad 20 godzin na uczelni... W weekendy, kiedy mam zjazdy, nie ćwiczę - w sobotę rano parę skłonów itp., a potem biegnę na tramwaj, jak wracam w sobotę o 21 (bo po zajęciach idę jeszcze na Mszę - w niedziele nie byłoby kiedy), to mam siłę tylko paść. A w niedzielę wstając o 6 muszę się śpieszyć, żeby zdążyć na kolejne zajęcia, choć obijam się o krzesła w kuchni;)
Ale też mniej jem, bo nie mam kiedy - staram się tylko w przerwie skoczyć do pobliskiej knajpy na sałatkę i w sobotę, i w niedzielę. Mam więc nadzieję, że te studia nie wyjdą mi na złe pod względem diety:D
@Notta - mówi się trudno i żyje się dalej, tak myślę. Nie ma co rozpamiętywać własnych porażek:)
Powodzenia w nowym tygodniu! :*
Hejka :)
Dziewczyny może nie bede podsumowywała weekendu bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem ;) ale byłam wczoraj an spacerku :)
a po sniegu nie tak łatwo jest chodzić ;)
dzis już jstem po śniadanku :) nie wiem czy to dużó ale zjadłam średnia bułke z sałatką i wędliną :0 do obiadu nie bede juz jadła bo nie bede miała kiedy :)
anczoks wspólczuje Ci z tą szkoła ze tyle czasu Ci pochałania .. ja jestem na dziennych i u mnie to jest tak rozbite jednka na cały tydzien :)Ale dasz rade :)
tiska tak to niestety jest w tym czasie :( ja też tak mam z reszta jak większość z nas wiec nie ma czym się przejmować ;)
BIEDRONKA28 gratuluję :) może i ja kiedys zobacze nie 7 tylko 6 i bede zdążała do takiej wagi jaka Ty masz ;) no i gratuluję jedzonka :D dużo ale małokalorycznie i dużo :D i o to chodzi przecież w końcu :D
Notta dasz rade :) waga szybko zleci :0 do 14 lutego ejst jescze troszke czasu i napeno dasz rade :D
pozdrawiam i miłego dnia życzę :)
Dzieki, Sunshine:)
Wiesz, zaczelam te zaoczne w tym roku (skonczywszy 2 kierunki dziennie, bo ja straszny wyksztalciuch jestem) i bardzo zweryfikowalam swoje pojecie o studiach zaocznych. Przynajmniej u nas poziom jest naprawde... na poziomie. I cieszy mnie to, bo bardzo lubie jezyki i lubie sie rozwijac. Ale meczy mnie siedzenie na uczelni tyle czasu... Cos za cos:) A dziennie jestem na doktoranckich na innym kierunku, mam zajecia w srody i czwartki, ale krocej:)
Alez sie rozpisuje o studiach, zamiast o diecie;) Coz moge rzec - strasznie glodna sie obudzilam, ale ograniczylam sie do 2 kromek ciemnego pieczywa z kawaleczkiem zoltego sera, szyneczki i pomidorka:) Jak bede konac, to zjem jeszcze jablko. Jednak jedzenie malo w weekend nie uszlo mi na sucho - rozpasiony zoladek domaga sie wypchania, ale nie ma tak lekko :P
Powodzenia w sesji :!:
Tisko - nie martw sie, wychodzi na to, ze w okolicach @ wszystkie tak mamy :( ... A co do mojego :wink: domniemanego szalenstwa z waga, to uwazam, ze nie jest to tempo expresowe, ale takie nienajgorsze - bo co nagle, to po diable, jak to mowia, wiec wychodze z zalozenia, ze nie ma co za bardzo sie spieszyc (podobno max to - 1 kg tygodniowo), coby z szybko potem nie przytyc 8) ...
Anczoks - chyle czolo przed tak ambitna i wyksztalcona osobka :wink:. Ja tez sie pochwale, ze kilka lat temu skonczylam studia, ale dzienne, no ale poki co dorabiam sie pracujac fizycznie w Irlandii, ale studia na pewno nie zaszkodza w przyszlosci, a na razie taka pracasluzy mojemu dietkowaniu, bo ruchu mi nie brak :).
Sunshine - glowa do gory, sniadanko zjadlas pozywne i niezbyt obfite, wiec trzymaj tak dalej, a bedzie dobrze :).
Papatki :D !
Hejka :!:
Że u mnie weekend nie należał do najlepszych- to w moim przypadku wiadomo :oops:
Ale nowy tydzień i wierzę, że tym razem będzie lepiej. Ja już jestem po drugim śniadaniu :D.
I śniadanko:
:arrow: muesli z jogurtem i otrębami
:arrow: wafle ryżowe z białym serkiem i dżemem wiśniowym (jeden z powidłami).
Teraz siadam do nauki. Ludzie przerażona jestem tą mgr :( a czasu tak mało :?
Dziś planuję iść na aerobic- zobaczymy co z tego wyjdzie.
Udanego poniedziałku
Notta
Ha!!!!
Temat jak dla mnie!
25 lat, 178 cm, waga jak niżej.
Wiecie co dziewuchy najbardziej mnie wkurza?????? Powiedzcie mi dlaczego producenci ubrań o nieco większych rozmiarach wyobrażają sobie, że nieco zaokrąglone Panie mają tak najwyżej około 165 cm? Dlaczego do jasnego gwinta nie mogę kupić na siebie odpowiednio długich dżinsów?? Wszystkie cholera majtają mi nad kostką i muszę jeszcze wysłuchiwać uwag pań w sklepach w stylu: NO ALE PO CO PANI OBCASY?? PRZY TAAAKIM WZROŚCIE?? Jestem jaka jestem a i w obcasikach czasem lubię wyjść :P. jak wy sobie z tym radzicie?
Żeby mieć co włożyć na absolutorium musiałam isć do krawcowej. Wszystko za krótkie ech...
@Notta, spokojnie:) Wierz mi, że dasz radę napisać to cudo! A w ogóle, to z jakiej dziedziny?
I czemu mówisz, że tak mało czasu?
Trzymam kciuki!
PS Wreszcie udało mi się dodać podpis - wcześniej przegapiłam okienko, które trzeba było kliknąć:)
Witaj, Blossom! :D
Oj tak - wiele sklepów uważa, że kobiety kończą się na wzroście 172;) Ja mam 180 cm...