-
Witam Dziewczyny :!:
Dziś pierwszy dzień mojej diety-niediety a jednak diety :lol: (trochę to skomplikowane :wink: ) Śniadanko dość duże zjedzone, a nawet i kilka śliwek juz mam za sobą (bo nie wiedzieć czemu leżały rano na stoliczku :roll: )
Już jestem również po prysznicu. Teraz przez najbliższe 2 h tylko ksiązki. Następnie sprzątanko i przerwa na kawę.
Dziękuję Wam za wsparcie w tej materii, co nie znaczy że nie proszę Was o kopa gdybym jadła za dużo i ćwiczyć mi się nie chciało. Tak łatwo zaprzepaścić to co się osiągnęło :( ale ja się nie dam. I na wakacje i tak laską będę- może w wolniejszym tempie- ale jednak 8)
Życzę Wam udanego dnia. Odezwę się wieczorkiem
Notta
-
ok, ok przyznaję się bez bicia. U mnie to raczej antydieta dzisiaj- ale tak jak sobie obiecałam - bez dołów z tego powodu :wink:
A co tam u Was??
Notta
-
Aaaa Biedronko, coś po Twojej myśli :wink: Zastanawiam się czy nie wejść na wagę dopiero 14 lutego a tak to dbać o siebie (czyli odwrotność dnia dzisiejszego :roll: ), chodzić na aerobic. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrówka
Notta
-
No u mnie dziś zupełnie nie po mojej mysli.... ;( z powodu choroby i leków musiałam zrezygnować z kapuścianej :/ Ale dietka ogólna jak najbardziej :)
-
U mnie dzis zajety dzien, wiec dopiero teraz zagladam, ale tez dietkowo dobrze, wiec nie narzekam :wink:. Od dzis zaczelam chodzic na kurs jezyka angielskiego ( :arrow: moje noworoczne postanowienie), wiec weekendy bede miala jeszcze bardziej zajete - lekcje mam w soboty od 16-tej do 18-tej i w niedziele od 12-tej do 14-tej. Ale w sumie sie ciesze, bo bardzo bym chciala dobrze poznac ten jezyk :D.
Zaraz pedze na imprezke - pochlone nieco kalorii z alkoholu :wink: i pewnie skubne male co nieco 8)...
Notta - wazenie dopiero 14 lutego - to dobry pomysl :!: Tylko Ty sie dziewczyno trzymaj, cobys nam sie podczas tej "diety-niediety" nie rozszalala za bardzo z lakociami :roll:...
Pozdrawiam Was wszystkie - buziaczki :D. [/i]
-
Biedronko, masz całkowitą rację :!: Dziś sobie pozwoliłam z łakociami i to ostro :evil: Mama nakupowała wszystkiego bo córka do domu przyjechała :roll: tylko że ja łakomczuch jestem i jak mam coś w zasięgu swojej ręki to pochłonę. :oops: Ale już w poniedziałek wracam do Pyrlandii i żadnych słodyczy nie przewiduję do 14 lutego.
Ale proszę Cię Biedronko i Was dziewczyny o jak najczęstszym przypominaniu mi że tyje się bardzo łatwo i łatwo się zapomnieć. Żebym jak 14 wejdę na wagę to nie zeszła na zawał. :shock: :?
Trzeba się 3mać.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję
Notta
-
hejka znowu weekend i ja znowu zjadlam 1200 kcal;/ maskara ale to przez nauke ale nic slodkiego no nic ide dalej sie edukowac choc dzisiaj za bardzo sie nie uczylam;/bo dowiedzialam sie moj piesek ma rak;( lece bo sie jeszcze rozrycze
-
Dzudzu, ściskam Cię serdecznie :!:
Notta, wiem, jak to jest, jak się przyjedzie do domu (sama jadę w czwartek), ale wiem też, że można się nieco hamować - może nawet spróbować wszystkiego, ale bez dokładek? :)
Moja sobota była udana, choć - jak wspomniałam we własnym wątku - trochę sobie poluzowałam, ale jest ok. Trochę zmęczona tylko jestem, wczoraj nie miałam już siły ćwiczyć. Dziś nadrobię. A na razie muszę się zbierać :) 3majcie się!
-
Po tych pieknych wypowiedziach czas na moja kolej zali i pretensji,że jestem głupia i że mi nic nie wychodzi :cry: dlaczego wszystkim uda się trzymac limit a mi nie i choć z racj choroby nie moge jesc dużo normalnych rzeczy tylko same biszkopty i tego typu rzeczy to wczoraj jadłam jak opętana a co najgorsze zjadłam słone paluszki i umierałam w nocy przez nie ale to tylko i wyłacznie moja wina.Dalej musze wspomniec,ze moj antybiotyk jest na bazie sterydowej i czuje,że od niego puche a zmien go nie moge bo nigdy nie wyzdrowieje :x moja waga jak zaklęta stoi w miejscu i ani drgnie malo tego zamist chudnac to dziwnie zaczynam tyc :x to chyba tyle...i aż mi ulzyło choć tyle,że ulga jest na duszy...
-
Tiska - poczekaj, aż wyzdrowiejesz, a wtedy weźmiesz się za odchudzanie. Odwrotnie to nie ma sensu, bo odchudzać się nie możesz, a tylko się irytujesz!
Nie daj się - zdrowiej szybko i od razu będzie lepiej :)