Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: przedciążowe odchudzanie

  1. #1
    goniagonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie przedciążowe odchudzanie

    No cóż od czego własciwie zacząć. Pewnie jak każdy od początku hi hi hi.

    Mam 29 lat i 93 kg żywej wagi. I staję na start od wczoraj. Może pisanie tutaj pomoże mi w schudnięciu i będzie mnie motywowało.

    Jestem młodą mężatką od pół roku no i nie ukrywam że już jakieś maleństwo biega mi po głowie. Nie mówiąc już o mężu który marzy o dzieciaczku. No ale dobić wagowo z ciążą do 93 kg to chyba hipopotam. Więc przez najbliższy czas: może trzy miesiące odchudzanie.

    Wczoraj:
    śniadanie- bułka grahamka z pomidorkiem i masłem niestety.
    II śniadanie- mandarynki
    obiado-kolacja - zupa pomidorowa z makaronem.

    do tego staram się dużo pić.

    Więc zaczynam a dalej zobaczymy.

  2. #2
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie


    Cieszę się, że do nas dołaczyłaś - forum naprawdę pomaga.
    Mam parę uwag do Twojego jadłospisu - są ważne, szczególnie dla przyszłej Mamy...Nie wiem, czy zamierzasz tak jesć na stałe, czy tylko ten dzień tak wyszedł???
    Kobieto, w tym prawie nie ma białka, a białko to budulec i regeneracja Twojego organizmu. Taka dieta może tylko go osłabić, a dla przysłego dzieciaczka organizm musi mieć dużo siły....
    -śniadanie - zamiast masła margarynka lub kapnąć oliwą pomidorka.... i białka brak - może do tego jugurt, albo serek jakiś??? jajko na twardo???
    - II śniadanie OK, jak rozumiem, nie ma i tak kiedy i jak zjesć coś porządnego.... (ale jogurcik można...)
    - Obiad - zupka pomidorowa mniam i znowu wracam do białka..... i powiem Ci jeszcze jedno - przekonałam się, że jedzenie węglowodanów wieczorem spowalnia spadek - lepiej jeść je rano, bo zdażą się spalić... a na wieczór białko, bo organizm regeneruje się w czasie snu.
    Powodzenia i sorki za wykład
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #3
    goniagonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jestem znowu

    I już po sniadanku. Rano kawa z mlekiem. Kawa z mlekiem bo współpracownicy bardzo krzyczeli na mnie za czarną na pusty żołądek. Więc sie przestawiłam. Później krmeczka chlebka ciemnego z serkiem topionym i kawałeczek ogórka. Na II śniadanie mam mandarynki szt 3 ale to na później. Teraz lecę na herbatkę.

    Miłego dnia dla wszystkich.

  4. #4
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    Hej!

    Ja tez jestem "przyszla" mama. Tzn. my juz jestesmy po 2 probach

    Tez sie troche odchudzilam,tylko,ze ja nie za bardzo mialam z czego,schudlam z 56,2 kg do 52,8 kg. Za to teraz odchudzam meza

  5. #5
    foch jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam,

    właściwie to ja też myślę o bejbiku i po cichu pomyślałam, że warto trochę schudnąć również z uwagi na ewentualną ciążę - i tak potem przybędzie. tylko zastanawiam się jak to będzie z dietą i jej efektami jak już fasolka będzie w międzyczasie...żeby jojo nie było bo wtedy chyba trzeba spauzować z taką stricte dietką...

    goniagonia, tylko uważaj na jakość diety - chyba dosyć ostro startujesz - żebyś nie rozregulowała sobie hormonów! w końcu schudnięcie jest pośrednim celem!

    trzymam kciuki i kibicuje!

  6. #6
    goniagonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jestem znowu u siebie.

    Więc wczoraj nie obyło sie bez słodyczy ale to noi tak sukces że zjadłam tylko 1 wafelek... ale od początku.

    po porocie do domu obiadek:
    2 ziemniaczki, kawałeczek łopatki duszonej i kalafiorek. No i niestety ten nieszczęsny wafelek "grzesiek". No i picie, picie i picie.

    A dzisiaj rano kawa z mlekiem a później herbatka. No i niestety zjadłam jedno malutkie ptasie mleczko przy porannej kawce tzn. kosteczkę.

    Przed chwilą było I śniadanie: kromka chlebka ciemnego z łyżeczką pasztetu, kawałek ogórka o papryczki.

    Na II śniadanie mam pyszne jabłuszko ale to dopiero około 13.00.

    A teraz uciekam ale sama za siebie trzymam mocno kciuki i za Was współodchudzaczki również.

  7. #7
    foch jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-04-2006
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej, jak tam kolejny dzień minął? mam nadzieję, że dzielnie się trzymasz

    pozdrawiam,

  8. #8
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Ja mogę tylko powtórzyć za Waszką: ZDECYDOWANIE ZA MAłO BIAłKA!!!
    Węgle rano, na śniadanie, najlepiej złożone, na II śniadanie ser biały chudy albo tuńczyk z jajeczkiem (dużo białka), na obiad ryba albo pierś kurczaka z dużą ilością warzyw, na kolację owoce, jogurt....

    Przy Twojej obecnej wadze powinnaś zjadać przynajmniej 90 g białka, a wydaje mi się, że nie zjadasz nawet 1/3.

    Chyba chcesz mieć siłę i być zdrową kobietką zanim pojawi się w Tobie mały okruszek? :P

  9. #9
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    otóż to, Kasia prawdę mówi takie jedzenie tylko cię osłabi
    kochana, polecam ci najprostsze rozwiązanie: jajka!! na twardo, na miękko, jajecznica namleku, albo tylko na teflonie , omlety......
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #10
    goniagonia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuję za odwidzinki i od razu odpowiadam trzymam się dzielnie przynajmniej tak mi się wydaje.

    Wczoraj na obiadek zupa buraczkowa czyli barszczyk z dużą ilością warzyw no i oczywiście bez śmietanki. Ale niestety ja niewolnik słodyczy - po obiadku skusiłam się na kawałeczek ciasta może 5cmx5cm. Ale tylko dlatego że miałam straszną ochotę.

    Mój mąż jeszcze nic nie wie o odchudzaniu. Troszkę się dziwi że nie jem kolacji ale bardzo późno jemy obiady około 17.00. Więc mogę się wymigać od kolacji. Nie chcę nic mówić bo ile razy ja już się odchudzałam i nic i nic. Więc teraz nie zapeszam.

    Kasiu Cz. w jaki sposób przyrządzasz tego tuńczyka. Bo lubię tuńczyka więc byłoby nieźle coś przygotować. Kupujesz w zalewie naturalnej czy w oleju. Hm... chyba głupie pytanie. Przecież ma by dietetyczne. Napisz co jeszcze dodajesz?

    A dzisiaj rano kawka z mlekiem i w związku z tym że mam od rana mnóstwo roboty w pracy to śniadanie 8.00
    śniadanie: serek Danio śmietankowy i kromka chlebka ciemnego

    na drugie śniadanie mam 3 mandarynki ale to dopiero później.
    Jak dla mnie narazie jest nieźle bo dużo ograniczyłam jedzenie. Szczególnie słodyczy, które jadłam zawsze i wszedzie. Ale tyle narzazie. Wracam do pracy.

    A Was dziewczynki poodwiedzam jutro bo mam dzisiaj zalatany dzień w pracy.A i podrzucajcie jakieś przepisy albo propozycje bo ja mam pustą główke w tym zakresie.
    Pa

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •