-
he he he... a ja na zielono :wink:
diznev no... z tym postanowieniem, to masz jak ja... :lol: ja też dałam niedzielę na słodkie, bo wtedy jest najtrudniej... goście.. kawki... cappuccino... i tym podobne rzeczy :roll: i jak tu sobie wszystkiego... teges... odmówić... :?: :roll: :lol: :lol: :lol:
Mam nadzieję, że dziś ćwiczonka były :?: :?: :?: 8)
Pozdrawiam i ściskam Oliverka :D
-
:D :D :D :D
Doty- a pewnie, że byly :D aż mi się ręce trzesą z wysilku :D o nogach i tylku nie wspomnę, jakos ciężko mi się dzisiaj ćwiczylo, mam nadzieję, że jutro będie latwiej :D Troszkę nawet hula-hopkiem kręcilam, może nawet jeszcze pokręcę :lol: zobaczymy.
Milej nocki
:lol:
-
Witam piątkowo i słonecznie... :D :D :D :D
Widzę, ze wieczorek był intensywnie ćwiczeniowy :lol: :lol: :lol: :lol: i to popieram :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Oby tak dalej :D
-
Witaj, co u Ciebie słychać.
Z tymi słodyczami to lepiej uważaj, oprócz chleba jest to największy zabójca.
Najlepszy sposób na słodycze, to je po prostu nie kupować. Jak nie masz pod ręko to i nie jesz.
-
o kwach ma rację, to najlepszy sposób - po prostu nie kupować. ja na ten przykład kupiłam wczoraj dziecku 3 czekoladowe mikołaje, dwa zginęły śmiercią tragiczną, w tym jeden w czeluściach mojej paszczy......no i tym sposobem dobiłam do 2000kcal.
miłego dnia, buziaki [/url]
-
:twisted: :twisted: znowu posta mi zjadlo :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Pisalam wcześniej, że trudno mi się trzymać z daleka od slodkigo, gdzy szafka pelna, muszę męża z nimi pogonić z domu :D :D
Acha i na dodatek przywiózl od teściowej mój ulubiony sernik mniam pychotka. 3 kawalki zjadlam :oops: :oops: Ale obiecuję, że na tym koniec, jak będzie mi sięchcialo slodkiego, to wejdę na forum :D W najblizszych dniach będę tu częstym gościem :lol: :lol:
Udanego dzioneczka
A pracującym.... za chwilę weekend!!!!!!!!
-
Och sernik mnie wola :!: :!: :!:
ratunku, nie dam się :!: :!: :!:
zaleję smaka herbatą, może się uda :?
-
:D Udalo się, nie dalam sie sernikowi, zalam chcicę na slodkie 3/4 kubeczka kisieli czyli jakies 130cal, calkiem nieźle, lepsze to niz 300 :lol:
Callaneticsu dzisiaj nie bylo, jakos nie mialam ochoty, ale za to rowerek poszedl w ruc, jakies 65minutek, przy okazji obejrzalam 3 odcinki "Przyjaciól" super leraz lece pod prysznic, karmionko Oliverka i lulu :lol: :lol:
Do zobaczenia jutro :lol:
-
Hej!!!
Wczoraj mialam wolne od ćwiczeń, musialam troszkę odpocząć, bo juz mnie mięsnie bardzo bolaly :( Dzisiaj już jest lepiej, i godzinka callanetics juz za mną. Cale szczęście, że moje dzieciątko na spanie zebralo, to mamusia miala czas poćwiczyc, bo wieczorem często już mi sie naprawdę nie chce :(
O wlasnie się obudzil, więc zmykam
:D :D :D
-
Na zakończenie dnia pozwolilam sobie na 45min hula hop i 40 min rowerek :)
Ciekawa jaestem jutrzejszych pomiarów :)
dobranoc :D