Wstałam rano pełna optymizmu, i checi. Najpierw mnie wkurzyl gosc na uczelni, juz nie mam sił, najlpeiej to bym rzuciła tymi cholernymi studiami i gdzieś wyjechała. Wracam do domu wkurzona, a w domu ojciec, ktory sobie urlop wziął odrazu mnie zaczął wkurzać swoimi gadkami. Już nie mam sil, najlepiej to bym się zaszyła gdzieś w kącie i niech mi wszyscy dają spokojBo ostatnio kazdy mnie sie czepia o byle co
Zła jestem
Durny post nie trzyma sie kupy, ale trudno
![]()
Zakładki