mam nadzieje że chociaż troszke sie cieszysz że jestem :D
Wersja do druku
mam nadzieje że chociaż troszke sie cieszysz że jestem :D
Troche ;)
Cześć Nicoletia :D:D:D
Widzę, że ładnie dietkujesz :) Już tak niewiele Ci zostało do wymarzonej wagi - super :D Tak w ogóle to dzięki, że do mnie zaglądasz mimo, że ja Was wszystkich zaniedbuję :oops: i w zasadzie tylko na moim wątku piszę...
Dzięki i powodzenia w ochudzaniu :D
Miłej Niedzielki :D
A tak jakos sie dzieje, ze zawsze na twoj watek natrafie ;)
miłej niedzieli życze :)
Nicoletia prawie wszystkie wątki poprzenosili, na szczęście już wszyscy są w jednym miejscu i można się odnaleźć :D
super Ci idzie, już prawie doszłaś do celu
bardzo ładnie i dużo schudłaś :D a ja nie potrafię kilku głupich kilogramów :evil:
udanej niedzieli
Nicoletia86 wyglądasz szałowo od razu widać efekty !! :wink: i to bez ćwiczeń naprawdę jestem pod wrażeniem! :D
Pozdrawiam[/code]
Dzieki dziewczyny :oops: dzisiaj poraz kolejny ujrzalam na wadze 58...obiecalam sobie ze to 21 marca tyle schudne i to moj pierwszy cel. Na razie nie zmieniam tickerka- czekam do srody i mam nadzieje, ze nic sie nie zmieni.
BTW ile wazy jeden sedni golabek z sosem pomidoowym bo jadlam u tesciowej a nie mialam jak zwazyc :(. Oto co zjadlam
Sniadanie- 3 kromki razowca z poledwica, plasterkiem sera zoltego i pomidorkiem
II sniadanie- 2 mandarynki
Obiad- 1,5 golabka z jedna mala chochla sosu
Podwieczorek- nie zjadlam bo nei wiem ile maja golabki :roll:
Kolacja- zjem zaraz, 2 kromeczki chleba razowego z serkiem i pomidorem
Frune zjesc....buziaczki :*:*:*
Super - nic się nie powinno zmienić, co najwyżej to te 58 się ustabilizuje!
Gratulacje! A co sobie sprawisz w nagrodę za osiągnięcie celu ;)?
czyli już prawie jesteś u celu?? super :D
nie martw się jeden gołąbek nie popsuje tego na pewno :wink:
Nie nazwalabym tego celem....a raczej celem pierwszego etapu :) Postanowilam, ze schudne do 54-55 kilo i wtedy bede happy nad zycie. A prezent...hmmm na allegro widzialam fajna rzecz http://allegro.pl/item176567181_manh..._i_pedzel.html
Jak juz to to sobie sprawie. Policzylam, ze zjadlam bez obiadu dzisiaj 500 kcal czyli drugie 500 to golabki :D Ciuchy bym sobie kupila, ale znowu beda z tylka spadac. poczekam az dojde do celu ostatecznego :D
Nicoletio, jakby nie było, trzeba się nagradzać za etapy pośrednie!
Bardzo dużo już osiągnęłaś, pomyśl, czym przy tym są te 4 kg, które Ci jeszcze zostały;-)
Nie otwiera mi się niestety zdjęcie tego pudru :-(
Najgorsze jest to, ze ja patrze na siebie i nie widze, ze schudlam. Caly czas uwazam, ze jestem gruba :(
Absolutnie nie wolno Ci tak myśleć! Niestety, też mnie to kiedyś dopadło jak dużo schudłam, bo ciągle się patrzy na siebie oczami sprzed utraty kg. Ale pamiętaj że SCHUDŁAŚ 12 KILOGRAMÓW, OSIĄGNĘŁAŚ BARDZO DUŻO!!!
Najlepiej postaw sobie obok coś, co waży 12 kg i pomyśl sobie, że tyle było Cię więcej ;-) Gwarantuję, że taka wizualizacja podziała ;-)
Super wyglądasz, wbij do sobie do główki :-)
Dzięki Olinka...jutro kupie 12 kg ziemniakow ;) a tak na serio to dzisiaj chyba za malo zjadlam. bo mnie glowa bolala i zimno strasznie mi bylo. Caly dzien sie uczylam i tu nagle koniec dnia...ale pocieszam sie tym, ze coraz blizej do sniadanka mniam :)
12kg to nie lada wyczyn :) ja dopiero połowę tego :oops: :lol:
miłego dzionka życze :*
Aloha nicoletia86.
Dzięki wielkie za odwiedziny u mnie i fajniutkie słowa.
Miłego dnia:-)
Nicoletia ja wolę smalec niż ziemniaki :x
kiedyś był czas że ważyłam ponad 70kg :oops: i jak schudłam do 60 to wyobrażałam sobie że straciłam ponad 10 kg smalcu, na 1 kg przypada 4 kostki czyli w Twoim przypadku to jest 48 kostek smalcu :!: :!: to nie jest mało
więc pomyśl ile osiągnęłaś :!: :!: :!:
wiadomo że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcesz jeszcze schudnać ale
NIE JESTEś GRUBA!!!!!!!!!!!!!!!!
trzymam kciuki za dalszą walkę
Tak, 12 kg to baaardzo duzo! :) Ja schudlam juz sporo, ale jeszcze ze 12 kg przede mna.
Moim zdaniem podziala raczej cos, co jest duze objetosciowo. Zrob zapasy dla rodziny i kup 12 kg platkow do mleka. Zobaczysz ILE TEGO JEST :) Albo podnies w sklepie zgrzewke 12 kartonow soku, zrob z nia 3 przysiady i pomysl o ile ciezej bylo ci sie poruszac przedtem :) Zaloz za duze spodnie, porownaj zdjecia itd. itp. :)
Ja mam dzisiaj lenia i nie chce mi sie isc na aerobic... No ale trzeba :P
Dzieki dziewczyny za mile slowa :oops:
Inezza jak ja nie jestem gruba to ty tez nie jestes. Badz konsekwentna :P
Co do tych platkow i sokow to calkiem dobry pomysl. A dzisiaj zamarzyly mi sie placki smazone z jablkami z ciasta takiego nalesnikowego 8) Ktoras wie ile moga miec kcal :?: No i znowu mam problem bo znowu zjadlam golabka i nie wiem ile mogl wazyc buuuu :( 8)
niestety nie potrafię Ci pomóc z tymi plackami
ja wiem ze nie jestem gruba ale źle wyglądam :?
jeszcze bo za jakiś czas to się zmieni :evil: :evil: :evil:
jak mija dzionek :?: jak idzie dietkowanie :?: :)
Jesteście na serio zaje**tą grupą wsparcia:) Czytając te posty człowiek serio nabiera ochoty!!:) Potraficie mobilizować:) Przede mną jeszcze 6 kilo, a suma sumarum 9!! 2.5 za mną:) Dzis właśnie skończyłam z jedzonkiem (do 18tej) i mój bilans to 1017,00 o całe 17 za dużo :oops:
3mam kciuki i przyłączam sie do mobilizowania Was i siebie jeśli mozna:)pozdrawiam
Alez witam w naszych skromnych progach :*
A oto raport dnia dzisiejszego
Sniadanie- 3 kromki chlebka razowego z serkiem zoltym i poledwica +ogorek i pomidor
II sniadanie- kostka 5x5 cm szarlotki( nie mam pojecia ile to moze wazyc :evil: )
Obiad- jeden sredni golabek w sosie pomidorowym
Podwieczorek- brak (wyrzuty sumienia po golabku i szarlotce)
Kolacja- 3 kromki chlebka razowego z serkiem zoltym i poledwica +ogorek i pomidor, goracy kubek pomidorowa
Chyba sie zmiescilam w tysiaczku :)
NO i znowu weszlam na wage i znowu 58kg :D. Co prawda pierwszy dzien wiosny jutro ale dzisiaj z czystym sumieniem zmieniam tickerka i wstawiam nowego :) Jupppiiiii a myslalam ze mi sie nie uda, to dzieki Wam.
DZIĘKUJĘ :*
Jako zwyciezczyni zimowego maratonu decyduje sie teraz zjesc sniadanko a potem szkola i 2 kola(nawet sie rymuje) . Miłego dnia :*
Nicoletia gratuluję osiągnięcia celu :D
to już koniec czy idziesz jeszcze dalej?
Miska witam
ale 17 kcal to chyba nie grzech, nie dasz rady jeść idealnie 1000, zawsze wyjdziesz w jedną ilub drugą stronę o kilka kalorii, ale tak trzymaj a osiągniesz swój sukces, jak autorka tego topicu :D
Moj drugi cel to 54 kilo chociaz to moze byc nawet malo bo potem podczas wychodzenia z diety tez sie chudnie ze 2 kilo...zobaczymy :) a teraz spadam na pociag :*
Nie ma to jak zmiana tickerka ;-) Jeszcze raz gratuluję!
Miłego dnia, Nicoletio! I powodzenia na kołach!
gratuluje :!: jesteś wielka :)
miłego dzionka =*
gratuluję :D
jestem pod wrażeniem. teraz uważaj na siebie dwa razy mocniej. bo utrzymanie wagi jest trudniejsze :roll:
powodzenia w dalszej drodze :)
I po kolokwiach. jutro jeszcze jedno z gramatyki no i prowadze wyklad z kultury USA
Dzisiaj przyszedl zel z nivea- otworzylam i smierdzi jak tani spirytus, ciekawa jestem czy cos da :roll:
Jak do tej pory zjadlam :
Sniadanie- 3 kromki chleba razowego z poledwica i pomidorkiem
II sniadanie- jogurt serduszko Zott( nie polecam, tani ale kaloryczny i czuc chemie...bleee)
Obiad- zupka pomidorowa z makaronem
Kolacja- nie wiem
Dziekuje za mile opinie ale uwaga moje drogie Panie, to dopiero poczatek mojej walki :twisted: Zostaly jeszcze 4 kiloski :D
ja używam tego żelu i skóra jest w sekundzie gładsza i już po 4 dniach zobaczyłam że moja pupa wyglada lepiej :D używam rano i wieczorem
dzisiaj również pięknie :) 4kg co to dla Ciebie :)
No proszę proszę!!! Gratuluje i zazdroszczę jak cholera:-) Mam nadzieję, że przez kolejne 8 i pół tygodnia będę tak samo skuteczna jak Ty :mrgreen:
Pozdrawiam serdecznie
GRATULUJE :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Z całego serducha i z całych sił. Nalezy Ci sie bo dietkujesz ślicznie :lol:
I dziękuję Ci za wsparcie-jesteś przekochana :lol:
no juz trochę tej walki masz za sobą!! ja dążę do tego co ty własnie osiągnełas ale wiadomo że sztuką jest utrzymać wymarzoną wagę-ale na pewno ci sie to uda!!! gratuluję zmiany tickerka-jak komuś się tak udaje jak tobie to naprawdę motywuje innych-na przykład mnie:):) buziaki :P :P :P
Dziekuje jeszcze raz dziewczyny ale to wy mi dajecie wsparcie i to dzieki wam wygladam jak wygladam
Utrzymywac nic nie bede bo jeszcze nie skonczylam. Mam nadzieje ze do maja bedzie 54 kilo i ze waga bedzie spadala tak szybko jak teraz. A propos, przypomnijcie mi jak sie wychodzi z diety :?:
co tydzień powinnaś dodawać 100 kcal aż dojdziesz do 1800 :lol:
znalazłam Ci artykuł o wychodzeniu z dietki :) http://ww1.dieta.pl/news.asp?ID=300
miłego dzionka :*
Dzięki sunny :*
W nowa pore roku weszlam z optymistycznym nastawieniem bo to w koncu tylko 4 kilo a co to dla mnie :D Poslzismy calym rokiem szukac wiosny, zostawiajac na tablicy kartke, ze zajecia z drugim rokiem odwolane :) Jak juz znalezlismy wiosne, to wypilismy piwko(ja jedno z sokiem). Dzieci topily marzanne, wszyscy byli na dworzu, policja spisywala malolatow :) teraz sobie siedzie i patrze na boj brzuszek. Sadelko spadlo i widac, ze mam miejsce na miesnie. :) Mysle aby kiedys go wyrzezbic brzuszek ale najpierw musze wygrac z leniem. Jem zupke pomidorowa a jednoczesnie ciesze sie, ze znalazlam to forum
Buzka :*