Wątek: kiedyś wreszcie trzeba

Ja zawsze dostawałam puzzle jak byłam troszke młodsza, wtedy siedziałam całe swięta i układałam

A wage to ja omijam z daleka, nie chce się załamywać, święta są raz w roku

Jak tam u dziadków?

Hmmm wróciłam ! :P na forum i do diety ! :P

święta, święta i całe szczęscie juz pooo u dziadków jedzenia nie chce komentować, zreszta w domu też nie może było z 2 cukierki mniej niż przedwczoraj co i tak nam w 3 dni daje miliardy kalorii ale nie żałuje :P święta były, jedzenia w domu że szok ;] najważniejsze że teraz mam motywacje i pozostałościami będzie się rodzinka tuczyć :P

a mi wagowo troszke przybyło ;] mam 54,6 rano na wadze ale tickerka nie zmieniam, chyba że w następnych dniach waga nie wróci o te 0,7 kg mniej yyy jaka ja dokładna

zaraz zobacze jak u was Kochane i wracamy do porządnego odchudzania ! :P

pozdrawiam ;*

Masz rację, nic na razie nie zmieniaj Ja też już dziś grzecznie wracam do dietki, ale na wagę nawet nie śmiałam stanąć! Zrobię to w nowym roku

Ja mam ochote wywalić wage z domu, bo mnie strasznie kusi, żeby na nią stanąć. Pozatym jak po tylu latach diety wczoraj już nie dałam rady ię obżerać, po prostu wysiadłam
Miłego dnia

ja niestety potrafie się obżerac aż za bardzo.

cio tam słychać

Jejkuuu witam dziewczynki po dłuższej przerwie ..byłam ze Skarbem kilka dni na Jurze i tam spedziliśmy sylwka wogole bosko było ale do rzeczy ;]

nie mam od wigilii zadnej diety ! wrecz przeciwnie ..jem takie ilości ze tragedia normalnie ;/ 2 kg już przytyłam, ale nawet na tickerku nie zmieniam bo dzisiaj jak wasze pamiętniki przeczytałam widze, że wiekszość przytyła i bierze się za siebie więc ja tez tak zrobie ;] od żadnego jutro ! od teraz dieta ! :P musze dać rade ;] już coraz ładniej wygladałam i to zepsułam ale ja głupia jestem ale teraz sie uda napewno ! :P

napisze wieczorem troche wiecej ;P

:*

ja też dzisiaj wziełam sie w garść tzrymam kciuki Kochana za Ciebie może lepiej zmienić wieksza motywacja będzie żeby go znów w dół przesunać

czekam na wieczorną dłuższa relacje cmokaskiii :*

Nie dam rady tickerka przesunąć bo już tak mi sie podobał ;D dobrze że nie zmieniałam jak 53 kg było teraz jest 55 kg aaAaaaA całe 2 kg tłuszczu więcej we mnie

ale w sumie to nie żałuje, bo cudownie było nie mieć znowu żądnych zachamowań, zjadać po 3 czekolady dziennie, mase cukierków nie wspominajac o zwykłych kalorycznych posiłkach

ale dzisiaj moja wątroba powiedziała, że jeszcze jeden dzień i kapituluje całkiem ;] więc był tak mini mini detox, w sensie około 800 kalorii w tym jedna czekoladka merci po tygodniu opychania sie słodyczami nie mogłam być bez w każdym bądz razie organizm sie sam oczyszczał bo umierałam z bólu brzucha, żoładka, niedobrze i wogole

teraz sie kłade spac i mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej ;]

a wogole ciesze się ze weszłam znowu na forum i przeczytałam wasze pamiętniki bo chyba bym dalej bez opamiętania jadła

dobranoc ;*