-
A co studiujesz? Ale ci fajnie, a w tym roku na jesieni wracam na studia do Polski i już się doczekać nie mogę, bo moje studia bardzo fajne były :D :D :D polonistyka :D :D :D
U mnie poimprezowo i na dodatek zakwasy, czy coś takiego w karku, więc lipa z ćwiczeniami.
Jak sobie radzisz z dietką na zjazdach, bo ja zawsze miałam problem, kanapki w fast foodach albo pizza jak nic! W sumie cały dzień poza domem, jesz i jesz te kanapki, a i tak głoda :P przynajmniej ja! Do poniedziałku. :P
-
:) 3m sie cieplutko i do uslyszenia ,mam nadzieje ze dzionek przyjemnie minal :)
-
uczelnia, eh...piekne czasy :) ale zawsze kojarzlo mi to sie z nudnymi wykladami...a przez to podjadaniem. Coz, u mnie zawsze obowiazywalo takie proste rownanie : nuda = jedzenie ;) Najs posty, fajne dziolchy jestescie :)
-
a ja wpadlam pozyczyc milego poczatku tygodnia;*
-
Cześć dziewczyny.
No w końcu pierwszy zjazd za sobą.
:oops: :oops: Aż wstyd sie odzywać.U mnie źle wprost tragicznie.Zero ćwiczeń tylko jedzenie i jedzenie i to żeczy niedozwolonych w tym mnóstwo słodyczy. :oops: :oops:
Waga poszła w górę. :oops: :cry:
Ale od dzisiaj sie poprawiam.
Bo to był strasznie stresujący weekend.
Fatti ja też juz w następny weekend bede mądrzejsza i przyzwyczajona.Ale teraz u nas kłótnie na uczelni bo komuś nie chciało się czekać 2 godzin to zaczęli podania składać do dziekanatu to wyszło że ja musze 5 godz. czekać między jednymi ćwiczeniami a drugimi .No bez przesady.To chca grupy pomieszać.Studenci się nie zgadzaja i jest młyn.
Jolu studiuję rolnictwo.4-letnie inżynierskie studia.W tym tygodniu to pokazałam jak dietkuję że ho ho.Az waga poszła w górę.
Cosana wykłady są nieobowiązkowe i ja z reguły na nie nie chodze ale na ćwiczeniach muszę być.
-
kazdy ma gorsze dni , glowa do gory i do dziela :) milgo dnia
-
Schudniemy Renatko, na pewno . I to już całkiem niedługo . Najważniejsze , żeby po wpadkach nie załamać się i zaczynać z dietą i ćwiczeniami od nowa. Głowa do góry. Walczymy nadal a najważniejsze to już nigdy nie przytyć .Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
-
Witam Reniu... ja też wczoraj zjadłam batona, ale dodałam go do limitu :)
Może miałaś zły dzień wczoraj, dużo stresu i dlatego jadłaś niedozwolone dla Ciebie produkty...ale nie przejmuj się, zaczął się nowy dzień, nowy tydzień :)
Musimy schudnąć!
To ile teraz masz na wadze? 84?
-
noo, nie przejmuj sieee.. :*:* ja wczoraj teaz troszku cukierkow pojadlam.. a teraz mi sie przypomnialo, ze nawet chyba ze 3 kostki czekolady... glowa do gory ! - frytki tez wczoraj jadlam ! - zdarza sie ! ale to wlasnie powod, ze nie jestesmy wystarczajaco silne - i ze musimy nad soba pracowac ! - teraz wiecej sily, energii i do dziela ! zadnego obijania sie -
a jakby cio - to patrz na nas - nie jestes sama ! wszystkie sie z czyms zmagamy ! :*:*
pozdrawiam
NGU;)
-
Hej dziewczynki!!!
Ja też się przyznaję bez bicia że wczoraj od popołudnia do wieczora, cały czas mieliłam buzią i to niedozwolone produkty :oops: nawet nie moge wyliczyć ile tego było: pizza, cukierki, batoniki i to wszystko przeplatałam jabłkami :( Proszę się nie litowac nade mną i mnie opierniczyć, tak to przecież nigdy nie schudnę, na wage to nawet nie weszłam z obawy co zobaczę :evil: ale dzisiaj od nowa dietkowanie :wink: