Reniu bo dostaniesz kopa w tyłek i przestaniesz... tak ładnie schudłaś i musisz trzymac sie tych 83kg... i dalej sie odchudzać i chudnąć :)
Pozdrawiam
Wersja do druku
Reniu bo dostaniesz kopa w tyłek i przestaniesz... tak ładnie schudłaś i musisz trzymac sie tych 83kg... i dalej sie odchudzać i chudnąć :)
Pozdrawiam
Kurcze mi też niedietkowo. Renatko musimy się wziąć za siebie bo będzie źle! Obiecaj mi że jutro to na pewno dietkowo. Ja też obiecuję i mamy się tego trzymać :!: :wink:
No i ja się podpisuję pod tym niedietkowym dniu :oops: właśnie teraz na wieczór nawaliłam, ale jestem taka zła że waga stoi więc się najadłam i zasłodziłam, jestem okropna, trudno :(
Od jutra od nowa ograniczenie jedzonka i myślę że wszystkie zaczniemy :D
:D Witaj Reniu -właśnie zajrzalam tutaj i odrazu wpadlo mi Twoje biabolenie ,ze tak ladnie Ci szło i ..........klops :!: Nie martw sie nie jestes w odosobnieniu.Ja tez mialam tydzien temu 82 ,a dzisiaj weszlam na wage no i co ooooooooooo-no wlasnie mam 83,5kilosow.Ale w sumie jestem po zapaleniu oskrzeli to pewnie i organizm jest bardziej oslabiony,a i do antybiotykow tez trzeba cos przegryzc.Tak to sobie tlumacze.Ale nic trzeba sie wziasc za siebie ,chociaz jednak moze jeszcze kilka dni odczekam.Czynnikow ku temu ze waga jest rozhustana jest naprawde wiele.Ja z moimi kilosami walcze od konca czerwca .Wazylam wowczas 110kg.,a dzisiaj weszlam na wage no i jest 83,5,
Mysle jednak ,ze warto z tym powalczyc nie mozemy sie zalamywac z powodu jakiegos tluszczyku przybledy .Przeciez damy rade :!: :!: :!: :!: :roll: :roll: :roll: Pozdrawiam Cie serdecznie i glowa do góry malutka -nie poddawaj sie . :lol: :lol: :lol:
110/83,5 :( :( :( :(
Trzymaj się cieplutko i od jutro postaraj się ładnie dietkowac :D nie przejmuj się każdemu się zdarza, ważne żeby nie przegiąc :roll:
tez zawalilam, ehh nie wiem co jest :|
Od dzisiaj muszę przestać sie obżerać.Waga poszła trochę w górę ale to nic.
Ally nie martw się razem musimy wziąść się za siebie.
Biedroneczko ale ja chyba naprawdę zaczęłam już przeginać.
Podstolina fajnie że zajrzałaś.Ty chorowałaś to rozumiem a ja nie.Super że udał Ci się stracić tyle kilogramów.Ale nie poddam się
Cytrynko chyba taka pogoda czy co że wszyscy nie dietkują no prawie wszyscy
Her obiecuję że będe się starała.I musi się nam udać.
Agapinko dzięki za kopniaka przydał sie.
Jestem od rana bojowo nastawiona do moich kilogramów.Oby ten stan się utrzymywał.
Witaj Renatko, na pewno sie utrzyma :D
Trzymaj sie i zycze Ci milej srody :D
Pozdrawiam :D
na pewno sie utrzyma;D
buziak na mila srode;*