Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 316

Wątek: Moja walka z kilogramami - chcę ją wygrać

  1. #61
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Druga kawa nie postawiła mnie na nogi (niestety).
    Chyba jednak dzisiaj już więcej nic nie zrobie
    Może mała drzemka będzie wskazana
    O rany.......czy ktoś ma jeszcze taki smętny dzień

  2. #62
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Przesyłam w taim razie energię i dobre pozytywne fluidy przez internet
    Ja mam dziś świetny humor i dużo energii.... chyba dziś jeszcze posprzątam w domku... może nawet podłogę umyję
    Mimo smętnego nastroju... dużo uśmiechu

  3. #63
    Lun
    Lun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej ja mam niestety a zaczełam dzien naprawde z dobrym humorem :/

  4. #64
    kwach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam przedczwartkowo. Obsakuje z rana wszystkie zaprzyjaźnione topiki ale na Twoim nic się specjalnie nie dzieje. Kwiaciarko, czy Ty aby jeszcze dietkujesz

  5. #65
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkich
    kwach - dietkuje, dietkuje - w miare możliwości.
    Wiesz ta przedświąteczna bieganina nia za bardzo sprzyja diecie.Od kilku dni nie ćwiczyłam ale dużo biegałam z mopem i ścierką
    Jak to się odbije na mojej wadze sprawdze w piątek. Wtedy to wejde na wagę - wcześniej nie chcę.Postanowiłam ważyć się raz na tydzień.
    doty- dziękuje za wczorajsze pozytywne fluidy. Chyba zadziałały .Po 15 wybrałam się na zakupy i kupiłam prezenty dla 3 osób - dzisiaj ciąg dalszy "polowania na prezenty"

    Moje dzisiejsze śniadanie to pół bułeczki z twarogiem + kawa.
    Na obiad będzie udko kurczaka + surówka z kiszonej kapusty> a pomiędzy śniadaniem a obiadem jabłko i mandarynka

  6. #66
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Hej, hej... widze, że pomogly moje dobre chęci Super
    Ja dziś idę zrobić sobie pazurki mąż mnie chyba z domu przed świętami wypędzi
    Powodzenia w dietce i nie przejmuj siętak, że nie ćwiczyłaś od kilku dni... wiesz... bo jak tak sielata z mopem, szczotką i ścierą to też spala siękalorie i wychodzi na minus ten Twój bilans energetyczny ( ale mądrze pwoiedziane )
    Pozdrawiam

  7. #67
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Ja ostanio nie ćwiczę ale chora jestem
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  8. #68
    Guest

    Domyślnie

    hej kwiaciarko!!
    jak dziś nastrój ?? mam nadzieje, ze dużo lepszy.
    ja jutro wybieram sie na łowy prezentowe i mam nadzieję, ze to już będzie koniec tego tematu, bo juz mnie powoli to nudzi. dobrze, że porzadki pokończone i zostaje tylko te "notoryczne" mycie podłóg (ale z małym dzieckiem raczkujacym to niezbędne).

    pozdrowienia i buziaki.pa

  9. #69
    Lun
    Lun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć

    Jak nastrój u mnie zdecydwanie lepiej... ja dzisiaj wskoczyłam na wage ale w piątek to mam nadzieje uzyskam to czego pragnę - rzeczywistego spadku wagi.
    Jutro mam rozmowe kwalifikacyjna przyznam sie szczerze ze w ogole sie jej nie obawiam moze to dziwne... heh nie mam pojecia zobaczymy co z tego wyjdzie ale jakos pesymistycznie na to patrze...
    A ty jak z twoja dieta - widze ze postepy sa hahah
    Stuknełam sie z toba porannna kawka na dzien dobry

  10. #70
    kwiaciarka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć
    Wczoraj wybrałam się na zakupy. Kilka godzin spędziłam biegając po sklepach.......a ponieważ byłam tylko po śniadaniu.....poczułam straszny głód.
    Do tej pory , rozwiązanie było jedno: drożdżówka lub kebab.
    Wczoraj nawet nie myśląc o kebabie weszłam do sklepu i kupiłam ......jedno jabłko i dwie mandarynki - sama byłam w lekkim szoku.
    Wieczorem zato dałam plame.O godz. 22. usiadłam na chwile z gazetą w ręku i jakoś tak odruchowo sięgnęłam po leżące na stole czipsy
    Nawet się nie zorientowałam, kiedy zjadłam pół paczki . - odezwał się stary nawyk.
    A dzisiaj jeszcze będę gotowała bigos .....i jak się tu nie skusić choćby na małą porcje
    Miłego dnia wszystkim życzę

Strona 7 z 32 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •