-
Cześć :D
sama widzisz, że waga nie jest aż tak prawdomówna :D
A u Ciebie tyle fajnych zmian, śliczny awatarek i nowy strażnik - ładnie , kolorowo :D
Pozdrawiam, miłego wieczoru a właściwie to już dobranoc :D
http://img483.imageshack.us/img483/3713/1ksiezyclr1.gif
http://img201.imageshack.us/img201/2869/linnia16uf1.gif
-
Ależ zmiana wizerunku! Ledwo Cię poznałam :wink:
pozdrawiam :D :D :D
-
:D honeyka, waga stoi ...to jest normalne...organizm musi sie przeprogramowac....masz racje ze przez jakis czas nie bedziesz sie wazyc,bo po co sie stresowac.....bedzie dobrze :D
ja tez dzisiaj zakupilam Pachnidlo :D
pozdrawiam :D
-
ale fajnie, że jutro sobota :D nareszcie się wyśpię...
dziękuję za dostrzeżenie zmiany mojego wizerunku :D powinno być wesoło i optymistycznie :D
Ewuś - jesteś kochana :D
Kasiu - zające ćwierkały, że znowu buszujesz nocą po lodówce http://img403.imageshack.us/img403/6601/34cb2.gif;
Misialku - życzę miłej (??- chyba bym tak tego nie nazwała...) lektury :D faktem jest, że czytadło niesamowite... ciekawa jestem Twojej opinii :D
wagą już się nie przejmuję (dziś nawet nie spojrzałam na tą małpę :roll: );
jeszcze nie jeździłam dziiaj na rowerku ale coś nie mam chęci... jednak obowiązek to obowiązek :!:
dieta trzymana bez zarzutu, tu mogę sobie pogratulować :D
-
Czyli wszystko wg planu :D :D
,ja też sobie obiecałam nie spojrzeć na wage,ale niestety chyba ma magnes tak mnie przyciąga.A ty bądż cierpliwa,napewno dostaniesz nagrodę. :!:
-
ależ cudowna jest świadomość, że jutro sobota... nie ma ważenia... :D :D :D
http://img53.imageshack.us/img53/8097/tor30xn6.gif
hmm...
muszę jednak uczciwie przyznać, że z moim planem nie poszło do końca tak dobrze jak bym chciała... :oops: - nie było rowerka, była za to kanapka dokładnie o godz.21.55 :oops: zjadłam, beknęłam :oops: i poczułam się taaaka zadowolona :oops: ; dopiero teraz przyszła refleksja, niestety odrobinę za późno :roll: ale nie zamierzam się tym zamartwiać... mam tylko nadzieję, że Kasia się o tym nie dowie... :wink:
-
kurczę - jak ja podziwiam skrupulatność niektórych osób... np. taka Ewace, nie dość, że faktycznie je jak wróbelek to jeszcze tak pięknie wszystko wylicza, podsumowuje... a ja ostatnio tylko narzekałam :oops: więc też dziś powyliczam:
Śniadanko:
- serek wiejski - 150g
- ogórek - 80g
II śniadanie:
- kiełbasa - 150g
- musztarda - 5g
Obiad:
- pierś kurczaka z parowaru -200g
- pomidor - 50g
- śmietana 18% - 20g
- cebulka - 20g
Kolacja:
(w formie sałatki)
- kiełbasa - 130g
- gouda - 70g
- majonez słonecz. - 20g
- ogórek - 20g
B - 109; T - 81; W - 13 (1327kcal)
Razem wrąbałam ponad 1kg jedzenia!!! :oops: wyszło za dużo białka i za dużo kalorii, ale ustawiłam sobie w Dietetyku limit w postaci 1500... :roll: czyli wszystko prawie w normie :oops:
dziś bolą mnie uda w miejscach, których istnienia nie podejrzewałam... :roll: ; albo jest to "zasługa" ćwiczeń poleconych przez Ewę, albo łażenia po lodzie... :roll: ; pewnie jedno i drugie... u mnie nie dość, że jeszcze mnóstwo śniegu, który od paru dni cały czas się topi i nie może stopnieć, to jest ślisko i obrzydliwie mokro... wyprawa do sklepu to prawdziwy koszmar... :roll:
dziś znowu nie było rowerka, ale nie mam siły... :roll:
-
Ech, Honeyka, z wiekiem wzrok mi się popsuł i nie radzę sobie najlepiej z drobnym drukiem :wink: :D :D :D
Jakoś nie potrafię się zorganizować, tak jak Ty.
Honeyka, jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej determinacji.
Pozdrawiam cieplutko :D :D :D
-
Droga Honey :!: :!: :!:
Gdzie Twoje zdjęcie :!: :!: :!: :?: :?: :?:
Nie gniewa sie ale to to mi się nie podoba. Wcale. Dlaczego zmieniłaś.?
Przyjemnie jest rozmawiać z kimś kto ma twarz. Ja już dawno zamontowałabym sobie gdybym umiała.
Okropnie sie uśmiałam z tej Twojej kanapeczki, to było takie śmieszne i takie normalne.
Do wiosny zwalczysz wszystkie demony, to zima tak na nas wpływa.
U nas zima nima. Była i się szybko zmyła.
Moja koleżanka przyjechała z Białegostoku i tam zima , była mocno zaskoczona, liczyli na kulig, a tu błotko.
Muszę kończyć, idę zalec. Goście pojechali a ja do wyrka.I nie podjadaj dziecku łakoci. Choć może lepiej że Ty zjadłaś, po co truć maleństwo.
-
Cześć Honeyka :D :D
Droga Honey,dziękuję za uznanie ale ja wcale nie jestem taka dobra w odchudzaniu , też mam wpadki a Ty mnie tak wychwalasz , że aż się wstydzę :oops: .
Wiesz, to wyliczanie jedzenia i całej reszty to dobra metoda, żeby zauważyć ile i co się je.
Tą kanapeczką nie przejmuj się , jeżeli dalej ciągniesz dietę to nie ma w ogóle problemu. Ewentualnie przedłużysz tylko czas czas jej trwania :D
A te ćwiczenia są niepozorne ale działają właśnie na mięśnie mało "używane".
Pozdrawiam, trzymaj się
http://img530.imageshack.us/img530/2...ovinkerlc7.gif
http://img530.imageshack.us/img530/157/linnia06gu6.gif