-
grubasku mysle, ze jak uwierze w siebie to na pewno.
Moje mysli sprzed chwili " Zjadloabym bulke z majonezem (ser, szynka itp)", "Taa Ty sama jestes jak bulka z majonezem" i usmiech
-
Dzis:
kawa
jajecznica z 2 jajek
filet z indyka, ogorki kiszone,plasterek sera 0% tluszczu
Watroba mnie boli, zaraz sie wsciekne ;-(
-
Bede pisac, bo mam potrzebe dzis.
Straty po zarciu:
Stanelam przed lustrem. Jest zle, naprawde zle. Moje uda nie maja zadnego ksztaltu, skladaja sie z gorek i pagorkow cellulitisu. Wczoraj w pracy zauwazylam, ze jak chodze to juz mi sie nogi na boki rozchodza, uda sie ocieraja, fujjj.. Spodnie moje ukochane, kiedys luzne teraz gniota wszedzie i praktycznie nie moge sie w nich ruszac. Brzuch? Dzis pasolowaby mu zrobic zdjecie, 6 miesiac ciazy, bez mozliwosci wciagniecia Tylek. Zakladam dresy i widac "dziury" od cellulitisu. Talia- Co to jest talia?
Jakby to powiedziec... Gdzie jest moje cialo? Tzn cialo jest, gdzie jest moj brak ciala ?
Gdy jem:
Czuje sie w jakis sposob wolna, jem wszystko na co mam ochote, bo mi to smakuje, jest mi dobrze.
Po jedzeniu:
Wielki brzuch, uczucie przepelnienia, niemoc ruszania sie, schylenia, zawiazania butow. Wyrzuty sumienia, ze znowu zawalilam, ze znowu bede musiala zaczac od nowa, pytania jaka dieta od jutra, liczenie dni, ze w 2 tyg musze stracic tyle a w kolejne 2 tyle. Aa i co najwazniejsze! W co sie jutro ubiore zeby zakryc brzuch i boczki.. Wlasnie taki problem mam na jutro.
Widac, ze wiecej strat jak pozytku.
Dzien mi sie dluzy, przewalam sie z jednego miejsca na miejsce, nie wiem co ze soba zrobic. Teraz mnie glod lapie, az mi niedobrze. Waze pewnie teraz z 70kg, ale nie wchodze na wage, mam gdzies narazie.
Sorki, ze tak bez ladu i skladu ale gadam troche sama ze soba.
-
witam w pierwszy dzien wiosny i zycze milego dnia;*
-
Napewno nie wyglądasz tak źle jak napisałaś.A dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny wię bierzemy się za siebie.Nie ma innej możliwości.Zobaczysz uda się.
-
Czesc Gduszka
Po pierwsze. Pracujesz, tak? Wiec masz jakies oszczednosci, idz do sklepu i kup sobie ubrania, ktore na Ciebie pasuja. Do ulubionch spodni wrocisz jak juz sie ze soba pozbierasz. Przestan sie wciskac do za malych jeansow, to jeszcze gorzej wyglada niz jak masz ladnie dopasowane ubrania i jakas tam nadwage. Wiesz ze ostatnio w Stanach dodano nowe slowo do slownika jezyka amerykanskiego (tak to okresle)? 'Muffin top', moze o tym slyszalas. Wiesz jak wyglada muffin oczywiscie. Ten zwrot okresla zwisajacy tluszcz poza jeansy, jezeli sie nie myle to to sa te Twoje 'boczki'.
Po drugie. Jaki rozmiar nosisz? Bardzo jestem ciekawa, poniewaz opisujesz siebie jak jakiegos olbrzyma-potwora. Oczywiscie taka siebie widzisz w porownaniu do tego jaka chcialabys sie widziec.
Po trzecie. Moze Twoj szef to swietny gosc, ale wiesz jak to jest z facetami. Zebys nie wpadla z deszczu pod rynne. Mam nadzieje, ze chociaz troche intuicji posiadasz. Z Wlochem sobie daj spokoj, przeciez musisz miec teraz czas dla siebie i nie chcesz miec dodatkowych klopotow. No chyba ze wiesz czego chcesz. Jak chodzi tylko o zabawe to oczywiscie spotykaj sie z tym facetem, tylko potem nie narzekaj ze Cie zranil, bo przeciez sama tego chcialas.
Po czwarte, to zycze Ci naprawde tylko dobrego. Wiem ze na obczyznie moze byc ciezko, zwlaszcza jak sie jest samemu bez rodziny i przyjaciol. Ze swoim chlopakiem powinnas byla jeszcze sie trzymac, nie wiedzialam ze nadal bedziecie ze soba mieszkac. Prosze Cie opamietaj sie. Pomysl ze za pare miesiecy bedziesz w Polsce. Masz jakis plan na ten wyjazd? Jakies wycieczki? Podroze?
-
Pierwszy raz słysze o takim powiedzeniu.Ale zgadzam się w 100% z tym co napisała Anise.
-
Anise, muffin top...HAHAH.. I love it...zwlaszcza zdjecia
Gduszko, kazdy ma taki dziwny okres w zyciu gdy wszystko jest bez skladu i ladu, ale pomysl o tym jaka jestes szczesciara. Jestes w NY,gdzie wiekszosc ludzi marzy zeby przyjechac i nie moze, przynajmniej moje kolezanki studentki z Polski , masz prace, jestes w sumie niezalezna. Nie jest tak zle, naprawde. Musisz sie wziac za siebie ,to musi byc twoja decyzja, bedzie tak ze obudisz sie ktoregos dnia i nie zechcesz zrec. Wierz mi, a na razie prosze nie mysl o dietach restrykcyjnych, jedz normalnie,zdrowo jesli sie da. Ale nie pchaj w siebie jedzenia bo niestety przytyjesz i to duzo..
Pozdrawiam slonko i trzymaj sie nam!
-
hehe dobre z ta mufina ja to nazywam michelinkiem- od tego potworka z reklamy opon.
Gduszka...
z tym jedzeniem to tak jest, jak z kazdym innym nalogiem odpreza, uspokaja, a potem czujesz sie jak smiec- przynajmniej ja tak sie czuje.
wlasnie teraz tak sie czuje, bo mam pelny zoladek. tym razem zadne smieci, ale prawdziwe jedzonko, ale zwsze
tylo czy jest wybor?
nie mozesz jesc wiecej i tyc wiecej tak jak ja. juz raz Ci pisalam jak sie roztylam z 50 g=kg nadwagi na xxxx, bo bylo mi zle tu w Szkocji.
ale teraz czuje sie dobrze i dieta pomaga mi sie spelniac, no moze z wyjatkiem dzis.
tez dlugo cykalam sie z dieta bylam 1 dzien, nastepny sie obzeralam itd. a pewnego dnia po prostu nie mialam apetytu i nastepnego tez..
dasz rade. ale zrob sobie rachunek sumienia. dlaczego jesz? co Cie popycha do tego?
dolki? co jest ich przyczyna?
nadwaga u wielu osob lezy w psychice, moze pojdz do specjalisty? albo poczytaj o tym.
zycze Ci jak najlepiej.dasz rade, widocznie jeszcze nie jestes gotowa na ostra diete.
moze pozmieniaj jakies nawyki?
pomalutu malymi kroczkami, ale systematycznie, a efekty sie pokaza.za jakis czas, ale pokaza. zacznij spacerowac do pracy, dodaj sobie po trochu dodatkowego ruchu, a potem zacznij ograniczac jedzenie.
tak mi sie wydaje.
ja rzymam za Ciebie kciuki!! dasz rade!
-
buziaczek na mily czwartek;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki