-
Ciesze sie bardzo, ze pod tym wzgledem masz sprawy pod kontrola. Jednak nie ma to jak swoje miejsce i to nic ze wynajmowane, przynajmniej jak problemy z pradem to dzwonisz do wlasciciela i nie musisz sie tym sama zajmowac.
Ja wlasnie smaze jeszcze papryke wegierska, bedzie do poznej kolacji. Zaraz zakladam szelki kociakom i idziemy na trawe. Maja dlugasne sznurki- smyczki, tak ze skacza ile wlezie.
-
Gduszka, ale napisz co Ty pilas do tej pory, poniewaz nie mam za bardzo pojecia co masz na mysli piszac slodkie albo polslodkie wino. Podejrzewam, ze moze Ci smakowac shiraz, albo zinfandel z czerwonych, bialy zinfandel napewno. Slodkie wina to chyba deserowe, na ktorych ja sie zupelnie nie znam (czyli nie pijam) i do tego sa przewaznie biale. Gdzie robisz zakupy alkoholowe? Moze tam zapytaj sprzedawce, napewno Ci poleci. Tez jestem ciekawa ile przeznaczas pieniedzy na jedna butelke. Ja zwykle oscyluje wokol $10, czyli przecietniak ze mnie. Mam jednak takie jedno ulubione do ktorego czesto wracam za $14. Korzystam rowniez z roznego rodzaju specjalnych ofert i wtedy kosztuje drozszych win. Moze na sobote zakupie cos specjalnego dla siebie. Jak juz nie jedziemy na wycieczke, to chociaz bede popijac cos bardziej wyszukanego. W ogole 'ice wine' jest slodkie, ale tez jakos nigdy tego nie kupuje, bo jest kosztowne.
Mysle ze porto by Ci odpowiadalo jezeli chodzi o smak slodkosci, ale to jest wzmocnione wino przez dodatek mocniejszego alkoholu.
Ale my jako odchudzajace sie i dbajace o zdrowie, popijamy czerwone wino i jak cos wiecej napiszesz to moze dogadamy sie ktore czerwone by Ci smakowalo.
-
Oh ale fajna pogoda ;-) Tyle, ze ja caly dzien w pracy z klimatyzacja siedzialam i mi to nie przeszkadza, nawet tesknilam za tym, zeby wyjsc na sloneczko.. W domu tez klimatyzacja, bo na poddaszu bez tego mozna sie ugotowac.. zreszta wszedzie chyba.
Co poza tym? Glodna jestem, ale juz po 18, wiec dam sobie spokoj. Waga stoi jak zakleta, na gorze fajnie mi sie schudlo, tylek tez mniejszy i uda ale co z brzuchem i oponka? Tak jak waga zakleta zostaje, tak jakby mi ktos obca talie przyczepil ;-) Usmiecham sie, ale wcale mi nie jest do smiechu, bo wszystko co zakladam dobre lub leci z tylka a brzuch i boczki wystaja..co to ma byc :-(
Uda widac, ze schudly no i co z tego wynika cellulitis wiekszy, no ale...
Dzis:
Kawa ice
3 wasy z bialym serem i dzemem bez cukru
3 Wasy z tym samym+pomidor
pol cukinii+2 male baklazany duszone na oliwie
Moze winko jeszcze.
-
Stwierdzam jedno... slodkie wino mi juz nie smakuje. Ostatnio strasznie mi sie smaki zmienily, nie mam ochoty na slodkie a bardziej na kwasne i slone. Ciastka, czekolada? Nie kusi jak dawniej, ze na sam widok bym pozarla wszystko. Lody, zapomnialam o ich istnieniu, chociaz je sprzedaje.
Na co teraz mam ochote? Na owoce morza, pizze, jakos ciekawie przyzadzone warzywka. Na ser plesniowy! Tyle, ze z Wasa i jakos mam opory przed laczeniem.. Z miesa raczej rezygnuje, tzn z drobiu bo reszty nie jem od ponad 2 lat..
Ogladalem zdjecia sprzed 2 lat, ze 100dniowki, dola mam :-( Ale laseczka bylam.
-
Juz jestes laseczka napewno, a i bedziesz jeszcze wieksza. Moze powinnas robic jakies cwiczenia na brzuch? Wiesz, zeby troche miesnie stwardzic co by Ci sie wszystko razem scislej trzymalo. O talie trzeba zawalczyc czasami. Ja mam nadzieje, ze za jakies 5 kilogramow to zaczne widziec, a wlasciwie mniej widziec swoja oponke. Nie zniechecaj sie i bardzo super ze Cie od slodkiego juz troche odrzuca. To juz gdzies pisalam, ale faktycznie slodki smak i ciagoty na slodycze to rzecz nabyta. Tak ze oby tak dalej.
Opowiedz jakie plany masz na weekend.
-
Dziendobry :-)
Plany na weekend? Dzis, zaraz zakupki -> jakas bielizna, plyty i jak zwykle moj ukochany sklep Forever 21 i H&M. POzniej nie mam pojeia bo kolezanka pracuje a druga idzie na koncert Beyonce, wiec pewnie chwile posiedze w pracy z Asia i moze ktos sie zlituje i mnie gdzies zabierze ;-)
Wczoraj z dietka chyba ok.
3 Wasy+ser bialy,dzem
jablko
salatka z serem feta
jogurt naturalny z platkami
jogurt z truskawkami+wiorki kokosowe
2 lampki wina
Hehe jadlam co chwile, bo co chwile bylam glodna, ale po kazdym malym posilku czulam sie maxymalnie najedzona+ bol zoladka i chyba trzustki :-( Nie wiem co jest...
-
Moze to zoladek? Ja diagnoz nie bede zadnych stawiac. Jesz ladnie i tak trzymaj.
Ja juz nie mam sily teraz pisac wiecej. Odezwe sie kiedy bede miala wiecej energii. Jak Twoja waga? Ruszyla w dol?
-
Ja na moment :-) Spadl kolejny funt, czyli na wadze rowne 63 :-)
Ide teraz na kawke bo usne, buziaki, bede niedlugo :-)
-
Ja juz nie mam teraz slow, po prostu hurrraaa! http://sirmi.ic.cz/smajl/191.gif
-
Anisq dokladnie Hurra, hurra ;-) Jak juz zobacze 139 to bede HAPPY :D
Tobie tez waga spada, trzymamy sie, jestesmy 'wielkie' :-)
Wczoraj mialam meczacy dzien, bo w sobote wyszlam, potanczylam i spalam tylko 2 godziny bo rano do pracy. Po pracy ksiazka 'Francuzki nie tyja', pelen relaks :-)
Jadlospis:
3 Wasy z twarogiem i dzemem bez cukru
jablko
znowu chyba 3 Wasy tylko z cream cheesem+dzem
jajecznica z pieczarkami, cebulka+pomidor
jakies 3 lampki czerwonego wina
Kurcze to jest wlasnie skutek nie wziecia obiadu do pracy...WASA :-( Musze z tym skonczyc i jesc wiecej warzyw.
Dzis mam odmrozone ogromne kawaly ryby, bo zamrozone byly w calosci i nie wiem co teraz z tym zrobic. Bedzie na dzis i na jutro na obiad, ale pewnie jeszcze zostanie..