Witam kochane!
Dziekuje bardzo za slowa otuchy, pozbieralam sie i dzis jest ok Wstalam o 10 (wreszcie sie wyspalam), zrobilam sobie czerwona herbatke, pozniej chwile czasu spedzilam w wc (skutki obzarstwa) i na wadze 1,5kg wiecej. Tylko tyle, a myslalam, ze bedzie gorzej. Wlasnie jem jogurcik i mam zamiar trzymac sie planu. Mialam dzis jechac na silownie, ale bym sie nie wyrobila, za to jutro i pojutrze na 100%
Aa i musze sie pochwalic, ze na jutro umowilam sie na paznokcie zelowe, nie moge sie doczekac
Poza tym wakacje coraz blizej, ja musze sie pospieszyc zeby zdarzyc duze ciuchowe zakupy zrobic, zeby nie pojechac do Polski z tym z czym przyjechalam Choc praktycznie w niczym nie chodzilam, bo wszystko za male Ale teraz w sklepach sa takie sliczne rzeczy (juz letnie) a ja nic nie moge kupic...
No nic, mysle, ze do 1 kwietnia sie z tym wszystkim uporam
Dzis do pracy, wiec przed praca 50 min Pilatesu zeby sie troszke rozruszac. Ciastka leza w lodowce i patrza, wrrr