grubasku nie dziekuje
renattko tez wlasnie sobie mowie, ze nowy miesiac i ostatnia szansa..
mirrah przepisz w wolnej chwili, moze ktos skorzysta ja tam duzo energii nie potrzebuje, bo albo siedze w domu albo siedze lub stoje w pracy W mojej kafejce nie da sie przytyc bo tam tylko kilka ciastek i bulki i jakies slodycze. Mnie do tego nie ciagnelo ale przedwczoraj dalam po garach niezle tam
Eh zazdroszcze mamie jezdzenia rowerem i rolek. Ja przez cale LO jezdzilam rowerem wszedzie, 3 okragle lata. Poza tym rolki, cwiczenia w domu codziennie, WF itp. Wtedy wydawalo mi sie, ze jestem gruba hehe

Poza tym dzis mi sie jakies glupoty snily, moze dlatego ze wczoraj przewylam caly wieczor. Do 4 sie trzymalam i myslalam o jedzeniu.. Wiedzialam, ze skonczy sie to placzem i wyrzutami sumienia, ale liczyla sie chwilowa przyjemnosc. Dzis na wage nie weszlam za to pozniej sie pomierze zeby miec obraz np. po tygodniu kopenhaskiej. Mam nadzieje, ze wytrwam na niej choc tydzien, bo ta monotonia moze mnie zabic
Ide sobie zaparzyc dzbanek czerwonej herbatki i bede popijac czytajac co u Was