niebieskooka1986 mi tez sie nie chce uczyc...a sesja za pasem.Niby jak sobie to powtarzam to strach sie we mnie rodzi-ale jednczesnie wieksza niechec do nauki

andziuhna mam identycznie.Nawet ja bym zle sie czuła-wiedzac,ze jest kolo mnie fajny,wartosciowy chlopak.A ja?Do niczego....dlatego ewentualnych kandydatów trzymam na dystans.Bo moj tłuszczyk to moj najwiekszy kompleks a z kompleksami trzeba walczyc

Violettesimon oj nie chwal.To dopiero 3dzionek w porownaniu z Toba wymiekam A chlebek to PORAŻKA Jest pyszny w smaku-ciemny,bo z otrebami i siemieniem i z mąki zytniej-ale co z tego skoro ma 7cm wyskokosci No nic nie poddaje sie i upieke kiedys jeszcze jeden.Dziś robie racuszki jogurtowe w wersji light i jak wyjda to pochwale sie przepisem

A teraz podsumuje wczorajszy dzionek-a za dwa dni licze dzionki-pięknie od 1 stycznia.Podam tez moje cele i wymiarki na cały miesiac.

______________________________________________

29.Grudnia 2006r.
Piątek


Śniadanie:8.00:
*kawa z mleczkiem 2%
*owsianka z otrebami i suszonymi śliweczkami na mleczku 2%
IIŚniadanie:10.40:
*kleik ryżowy z Jogurtem wisniowym-pychotka
Obiad:13.00:
*szklanka własnoręcznego soku z marchwii i jabłka
*duuuze jabłuszko
*makrela wędzona
Kolacja:17.00:
*otręby granulowane śliwkowe z maślanką

100minut na stacjonarnym=minus 990kcal
_________________________________________________

Dziwny ten obiad mi wyszedł wczoraj-ale miałam na to ochote...mam dziwne smaczki.A jabłucho miało aż 300g

No teraz zawedruje do Was i wydrukuje sobie tabelke z planem moich styczniowych cwiczonek i dietka
Miłego dnia