Hejjjjjjjj
Wchodze dzisiaj rano na forum...a tu żadngo wpisa. Juz myślalałam że pisałam przezroczystym drukiem ..dobra mniejsza z tym. Fajnie że sa osóbki które mnie wspieraja.
Wiec jeśli chodzi o pytanie ile amm wzrostu to 178. I nie mówcie mi że dla nie 59 kg bedzie za mało. Błagam. W tej wadze co teraz mam ......... hmmm ani nie wiem !! Zwaze sie w sobote ( jak to kiedys robiłam...ehh wspomnienia ) i wam dokładie powiem ale coś koło 75 kg, to ja wygladalm jak potwór. I musze byc sczupła, nie chuda. Nie chce żeby mój niedoszły facet( teraz niestety musze go unikać brzydka mówiac i nie moge sobie pozwalac na inne przyjemnosci ) sobie miesnie poobrywał na mnie , żebym go nie przygniotła w wyrze, i wiecie żeby po prostu miał fajna dupe a nie jakas kurde słonice.
Wczoraj ładnie było około 1200 kcal. Dzisiaj troszke wiecej -1350 kcal. Lcz i tak sie ciesze że po światecznym obżarstwie kiedy tak sobie żołądek rozepchałam , udało mi sie tak mało zjesc. CUD
Tak też dzisiaj było"
Śniadanie 10:00
-2 kromki razowego chleba
-2 plasterki szynki
-łyżeczka chrzanu
-kawa z mlekiem i cukrem

II śniadanie 12:00- 13:00
- chleb suchy zwykły .... kilka tam kromek

obiad: 15:30
- pół torebki ryżu
- słoiczek ugotowanych marchewek
-pomidor
- jogurt Jogobella light
-kisiel ( bez cukru!!!!!!! LOL)

KOACJA 18:00
- 3 kromki chleba razowego
-3.5 plasterka szybki z indyka
- chrzanu .....z dobrą łyżke

no i THE END

I w miedzy czasie 5 kubków pu ehr !czerwonej.

No dzisiaj tak troche wyszło nie po takiemu jak ja jem, tzn są niedoaciagniecia. Na kolacje nie musiala tyle zjesc, ale juz resztka chleba to była.....
Wybaczycie mi prawda??
Teraz musze NIE CHCE MI SIE ale MUSZE poćwiczyc Pilatesa. Wiem z doświadczenia, że bardzo pomaga. Wiem że Pilates jest dla mnie najlepszy, a na inne ćwiczenia i tak energii za bardzo nie mam.

JAK TU DOJECHAŁYSCIE W CZYTANIU TO GRATULACJE!!!!!!!

Miłego wieczorku życze