Wątek: Dieta 1400 kcal CEL->marzec 69 kg| FOTKI STR4

WITAJCIE
Oto mój pamietnik.W miare jak tylko bede mogła, bede zapisywała codziennie jakąs notke, moje menu .....
Moim marzeniem jest warzyć kiedyś 59 kg , ale od razu Krakowa nie zbudowali. Chce wróciźć do wagi sprzed JOJO, czyli 69 kg. Wiem, że w tamtej wadze , z tamtymi wymiarami czułam sie dobrze. Niew chce wspominac, w jakich okolicznosciach do tego jojo doszło. Spotkało mnie ono jak i wiele tutejszych forumowiczek ale mówie mu DO WIDZENIA. Mysle, że jesli bede na diecie do marca, uda mi sie te 69 kg miec na wadze. A moze juz w wakacje bede miala swoja wymarzona wage?? Wszystko zalezy odemnie , i tylko odemnie a najwazniejsza jest motywacja. Bo nic nie daje mówienie ODCHUDZAM SIE, trzeba COŚ ku temu zrobic ażeby miec ładna sylwetke. Nie chce tych pieknych lat stracic na siedzenie w domu. Chce sie cieszyc żeciem tak jak inne młode dziewczyny i KUSIC FACETÓW CIAŁKIEM. Heh no która tego nie lubi??


1400 kcal !!
to teraz mój konik, którey mnie bedzie do marca przesladował!! no mówi sie trudno.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania moich notek !!
życze wam wszystkim wytrwałosci w diecie i samych sukcesów

Witaj

Życze Ci wytrwałości

Uda Ci się

Witam Cie serdecznie :*

A ile masz wzrostu jesli mozna spytac?
Ja tez sie rok temu ostro odchudzalam, glodzilam sie i cwiczylam do utraty tchu i mialam z tego powodu przykre konsekwencje. Po pierwsze pozodtawilam duzy uszczerbek na zdrowiu (utrata miesiaczki, potem kuracja hormonalna i do tej pory mam problemy z okresem!), po drugie w czasie moich ubieglorocznych glodowek strasznie sie odizolowalam sie od swiata. Z rodzina to tylko sie klocilam (POlak glodny= Polak zly)ze znajomymi nie moglam zlapac wspolnego jezyka, wciaz tylko obrazanie, klotnie i odizolowywanie sie od nich. Po trzecie efekt jojo nastapil baaaaaaaaardzo szybko , a i po czwarte to chyba to ze mialam zaczatki anoreksji, potem zaczatki bulimii ale na szczescie wyszlam z tego.
Teraz odchudzam sie RACJONALNIE . Zadnych glodowek. Powoli lecz skutecznie i trwale.
Pozdrawiam i zapraszam na moj watek.

PS. jak mija 2 dzionek dietkowania ?

efekt jojo to chyba zmora kazdej odchudzajacej osoby
Trzymam mocno kciuki i zycze powodzenia 1200 to racjonalny i z pewnoscia skuteczny plan !

Hej Zyczę ci bardzo powodzenia razem sie uda :P:P

Hejjjjjjjj
Wchodze dzisiaj rano na forum...a tu żadngo wpisa. Juz myślalałam że pisałam przezroczystym drukiem ..dobra mniejsza z tym. Fajnie że sa osóbki które mnie wspieraja.
Wiec jeśli chodzi o pytanie ile amm wzrostu to 178. I nie mówcie mi że dla nie 59 kg bedzie za mało. Błagam. W tej wadze co teraz mam ......... hmmm ani nie wiem !! Zwaze sie w sobote ( jak to kiedys robiłam...ehh wspomnienia ) i wam dokładie powiem ale coś koło 75 kg, to ja wygladalm jak potwór. I musze byc sczupła, nie chuda. Nie chce żeby mój niedoszły facet( teraz niestety musze go unikać brzydka mówiac i nie moge sobie pozwalac na inne przyjemnosci ) sobie miesnie poobrywał na mnie , żebym go nie przygniotła w wyrze, i wiecie żeby po prostu miał fajna dupe a nie jakas kurde słonice.
Wczoraj ładnie było około 1200 kcal. Dzisiaj troszke wiecej -1350 kcal. Lcz i tak sie ciesze że po światecznym obżarstwie kiedy tak sobie żołądek rozepchałam , udało mi sie tak mało zjesc. CUD
Tak też dzisiaj było"
Śniadanie 10:00
-2 kromki razowego chleba
-2 plasterki szynki
-łyżeczka chrzanu
-kawa z mlekiem i cukrem

II śniadanie 12:00- 13:00
- chleb suchy zwykły .... kilka tam kromek

obiad: 15:30
- pół torebki ryżu
- słoiczek ugotowanych marchewek
-pomidor
- jogurt Jogobella light
-kisiel ( bez cukru!!!!!!! LOL)

KOACJA 18:00
- 3 kromki chleba razowego
-3.5 plasterka szybki z indyka
- chrzanu .....z dobrą łyżke

no i THE END

I w miedzy czasie 5 kubków pu ehr !czerwonej.

No dzisiaj tak troche wyszło nie po takiemu jak ja jem, tzn są niedoaciagniecia. Na kolacje nie musiala tyle zjesc, ale juz resztka chleba to była.....
Wybaczycie mi prawda??
Teraz musze NIE CHCE MI SIE ale MUSZE poćwiczyc Pilatesa. Wiem z doświadczenia, że bardzo pomaga. Wiem że Pilates jest dla mnie najlepszy, a na inne ćwiczenia i tak energii za bardzo nie mam.

JAK TU DOJECHAŁYSCIE W CZYTANIU TO GRATULACJE!!!!!!!

Miłego wieczorku życze

witam
rozumiem cię w kwestii faceta, ja swój "obiekt westchnień" omijam od pół roku :/
napisz ile masz lat

Hejka :*

Widze ze wysmienicie sobie radzisz, oby tak dalej. Tak na marginesie jesli mozna spytac ile masz lat?
A i wcale nie mowie ze 59 to dla Ciebie malo. Ja tez jestem wysoka (174cm) ale chce dojsc do 55 . Chce wazyc tyle zeby moc ubrac obcisle jeansy i nie wstydzic sie tylka za przeproszeniem jak armata !!!
A z tym chlopakiem to Cie rozumiem w stu procentach !!! Ja na razie nie mam faceta (ah, ta niska samoocena...) Ale powiedzialam sobie ze dopoki nie schudne nie mam co patrzec na facetow. Taka dodatkowa motywacja hehe

A wiec zycze Ci abys dotrwala do 59 kg i zebys patrzac w lusto powiedziala ,,ale ze mnie laska!". Buziaki :********

mam 17 lat....
troche dla was guwniarą chyba jestem

Życze ci tego samego i przy okazji mam nadzieje że też dam rade. Ja bylego nie widuje ale jak ogladam zdjecia z tamtych czasów to nie poznaje siebie samej... Czasem ciesze sie ze nigdy mnie zobaczy mnie takiej jake jesetem teraz a czasem jak zaczynam myslec to wydaje mi sie ze on mnie widzi i zastanawia sie co sie ze mna stalo.