Eda u mnie z wolą podobnie. Cokolwiek jest smacznego, to rzadko odpuszczam, słodyczy nie lubię, ale inne rzeczy...Musi być dobrze i schudniemy. Ja zarabiam podbnie 1000, czasem 1070, mieszkania włąsnego nie mam, wynajmuję. Nie jesteś sama
Wersja do druku
Eda u mnie z wolą podobnie. Cokolwiek jest smacznego, to rzadko odpuszczam, słodyczy nie lubię, ale inne rzeczy...Musi być dobrze i schudniemy. Ja zarabiam podbnie 1000, czasem 1070, mieszkania włąsnego nie mam, wynajmuję. Nie jesteś sama
Ja też nie mam własnego mieszkania.
Mąż ma kawalerke a mi to mało dlatego szukamy innego na zamianę.
A tata ma domek jednorodzinny.
To moje marzenie domek!
hej dziewczyny:)
Jak tam dzisiaj wam idzie? Ja muszę przyznać że jestem zadowolona - mam o wiele lepszy humor niż na początku dietki - pewnie dlatego że efekty są zauważalne:)
Weekend był prawie,że kryzysowy.W piątek po pracy wracam do domu-lodowka i juz chwyciłam za parowki morlinki katem oka nastawiajac sie tez na ser,dzem i wszystko w okolicy,najlepiej z połowa chleba od razu ale jakos sie powstrzymałam.Dzis to samo,ledwo ledwo.Niech juz będzie ten pn i nowy tydzien,niech stane na wagę i będzie mniej.Moze mi to jakąs mobilizacje da,bo czuje sie jak na detoksie,jem niby jabłka i owoce ale kiedys były tony ciastek i czekolady. :?
Pozdrawiam i milego wieczorku
Dziś, o dziwo, niecały 1000kcal. Weekendy są naprawdę masakryczne. Znalazłam, że 100g popcornu ma 150kcal i mam nadzieję, że to prawda. Jest lekki, więc zjadłam go chyba 25g. Byliśmy dziś w kinie na Apocalipcie Mela Gipsona - nie nudziłam ani sukendy, ale musiałam czasami zamykać oczy - az tak dzielna nie jestem. Uważam jednak, że film warto obejrzeć. No i nasi znajomi przynieśli popcorn - świeżutki. My z Michem nigdy nic nie jemy na filmach, ale nie mogłam się oprzec. Dobrze, że jest taki lekki.
Za tydzień w sobotę robimy małą imprezkę. Poradźcie co zrobić do jedzenia żeby było dla facetów i dla odchudzających się kobitek...
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia. Byle do piątku po 14 :D
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_65_55.png
A ja oczywiście postram się odezwać jutro... :P
oj.... popcorn.... eh... smaka mi narobiłaś...
Weekendy zawsze są najgorsze dziewczyny! Ale kiedy je przetrwacie to ile jest satysfakcji...:)
Witaj!
Popcorn tak mało ma kcal?
JA za nim nie przepadam ale warto wiedzieć.
Pozdrawiam
PS co do imprezy domowej to ja robię półmisek wędlin, sałatki lekkie i każdy je to co chce.
Ale takie sałatki bez majonezu są pyszne - ale każdy ma inne pomysły
Uff,weekend już za mną.Jestem psychicznie spokojniejsza,nowy tydzien-nowa walka.Dziś się zważyłam i mam 63,9kg czyli udało mi się ten kg zgubić mimo dodatkowego odrabiania sylwestrowego obżarstwa.Co do imprez-ja sie zawsze rzucam na sałatki owocowe-pyszne,niskokaloryczne a ile witaminek.. :D .Dobrze,ze mi napisałas o tym Apocalypto-zastanawiałam sie czy nie isc,teraz wiem,ze warto.Wyciągnę miska.A mnie pierwsze obżarstwo planowane czeka 30stego na urodziny miska-wtedy bedzie i pizza i sporo słodyczy ale na szczeście to duzo czasu jeszze,trochę dochudnę a po 1dnym dniu szalenstwa duzo nie przytyje.Na razie sie ciesze-1kg mniej a za tydzien zeby juz było 63 :D :D .Pozdrawiam
Ale ci zadzroszczę Savo. U mnie waga ani drgnie. Ale jestem dobrej myśli i zdaję sobie sprawę z tego, że na to trzeba czasu i każdy organizm jest inny.
Dzięki za przypomnienie o sałatkach owocowych - świetny pomysł.
Oskubana, ja mam dużo przepisów na smaczne sałatki, ale niestety wszystkie są z majonezem. Podrzucisz mi swoje bez??? Byłabym bardzo wdzięczna :lol:
Dziś wykroczyłam nieco ponad 1000. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Za chwilę zaczynamy z michem lekcje angielskiego. Muszę się za niego zabrać.
Trzymajcie się ciepło
pa
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_65_55.png
eda nie martw się:) już niedługo waga na pewno zacznie spadać - wiem to po sobie - początki są najtrudniejsze ale jak przetrwasz je bez marudzenia to potem masz już z górki:)
A może któraś z was wie, ile kalorii ma kubek cappucino (tak z 4 łyżeczek). Nigdzie nie mogę tego znaleźć.
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_65_55.png
[/i]
ja myślę że koło 60kcal
Eda,zobaczysz,że zleci z Ciebie też w końcu.Ja po prostu tak mam,ze w pierwszym tygodniu szybko ze mnie spada(pewnie dlatego,ze wczesniej objadałam się jak świnka)a potem mogę miec przestoje-np.ostatnio dy sie odchudzałam doszłam do 63,6 więc całkiem mozliwe,ze jak stanę w następny pn nie będzie mniej niż ta wartość.. :? Ale nie ma co się martwić na zapas.Na razie dobijam grzecznie do tysiąca i staram sie choć trochę ćwiczyć.Po 17tym wreszcie będę miec małe bo małe ale pieniądze(na razie mam juz kredyt u Miska na 50zł :? ,trzeba będzie oddac)ui pozwole sobie na małe racjonalne w miare szalenstwa-chcę wypróbować rozne herbatki z tych odchudzajacych,kupic sobie jakis krem na ten straszny cellulit na udach i drugi krem ujuedrniająco-powiekszajcy na biust.Nie wiem czy to działa ale łudzę sie,ze mzoe takie smarowanie jakos ukierunkuje bym chudła tam gdzie chcę i nadal miała czym oddychać:P.Któraś może wspomaga się jakimis komsmetykami wyszczuplajacymi?Może mogłybyście mi cos polecic?Pozdrawiam i lecę zaraz na to poł godziny gimnastyki,szybciej zaczne to szybciej skończe :twisted: .A jutro albo pojutrze prawdopodobnie do kina na ten Apocalypto i znowu ukryty sponsoring ze strony miska :wink: .Ech...jak ja bym chciała juz zarabiac normalne pieniądze :( .No nic,trzymajcie się..
Dzięki za wsparcie dziewczyny. Ja Savo używam żelu na cellulit, który kupiłam u swojej kosmetyczki firmy Clarena. Jest to hiszpańska firma, która robi produkty profesjonalne, a wiec takie do salonów kosmetycznych. Żel kosztuje wprawdzie 100zł(mój michu miał gest), ale jest bardzo wydajny, bo wystarczy troszeczkę, żeby posmarować uda. Na razie smaruję się nim od niedawna, więc ciężko mi tu mówić o jakiś spektakularnych wynikach, ale podobno jest skuteczny, bo również ma działanie wyszczuplające. No ale wiadomo, że trzeba przy tym kontrolować jedzonko i ćwiczyć. Kosmetyki są wspomagaczami. Nie łudźmy się, że dokonają u nas cudów.
Co do herbatek to uważaj żeby nie było w nich selenu, który po prostu przeczyszcza, a to nie jest dobre i aromatów sztucznych, bo przecież to chemia, więc po co się truć, a wiadomo, że tych herbatek trzeba trochę wypić. Lepiej kup sobie na wagę herbatę pu-erh.
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_65_55.png
Witaj Eda!
Miłego dnia życzę.
Co do balsamów to ja od kilku lat smaruję się z serii aa zel wyszczuplający-ujedrniający.
Jest tani bo koszt w rossmanie to ok 10zł i wystarczy na 1,5 miesiąca.
Smaruję brzuch, ramiona, nogi całe - 2 razy dziennie.
Oraz prysznic ciepło - zimno też wspomaga.
Nie zapominając o tabletkach xenna extra raz na 2 tyg bo bez nich ja ani rusz.
Dlatego kosmetyki są wspomagające ale ćwiczyć i tak trzeba....
Pozdrawiam
Dzieki za info.Ja wczesniej uzywałam dwoch z evaline-taki efekt chłodzacy i cos fit czy fitness-taki,ze az ciało miałam czerwone od rozgrzania-na zime fajny,tak cieplutko po nim,cos tam z bielendy jeszcze teraz zastanawiam sie nad garnierem,taki kuszacy.Czerwona pije ale moze slimfigure albo cos tam z tych zakonnych klimuszki by doda c by polepszyc przemiane-nie mam pojecia czy to cos działa.Wezme sobie jutro wolne jak mi dadza,musze wypoczac,pojde do kina,wyspie sie moze bo ostatnio b.zle sypiam.Ale humor generalnie ok.I nie chce startowac na te audytora-kuc tyle czasu,bleh a do tego odpowiedzilanosc,same rubryki i ekonomia,zaryzykuje i bede składac podania gdzie indziej,bo po zastanowieniu to nie praca dla mnie..
Ja szczerze to nie wiem czy takie coś działa... Może początkowo ale na dłuższą metę...
Nie wiem - nie próbowałam...
JEEEEESSTTTT!!!Mam jutro wolne.Będę sie lenic,czytac,słuchac muzy,ogladac filmy,troche cwiczyc i po prostu wypoczywac a wieczorem kino.Czy zycie nie jest piękne :D :D :D ??
Pewnie, momentami bywa rewelacyjne. Ja czekam do piątku, bo po południu oczywiście zacznią się co? FERIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Całe 2 tygodnie!!!!! :P
moje ferie dopiero od 27... jeszcze troszkę muszę się pomęczyć...
zresztą... 27 - półmetek, 30 - osiemnastka... sie nazbierało... hihihi
Te tu mają fajnie!
Ferie mają :wink:
Kiedy to było i mnie.....
No tak stara baba jestem i tyle.
Ale chociaż urlop mi się należy całe 26 dni :wink:
Pozdrawiam
Dziewczyny,jak mi dzisiaj dobrze.Brat był w szkole,ojciec gdzie wyszedł,do południa byłam sama,wypoczełam.A wczoraj ogladałam na discovery taki program-otyłe kobiety i ich wielbiciele-chore to było,jeden mezczyzna utuczył swoja żone do 375kilo i wogole teksty w stylu jak mnei kochasz to zjedz,bleh.Po tej obfitośvi kształtów odechcuiało mi sie przerywania diety,bo ta mysl tak od 4dni mi towarzyszy,to przez brak słodyczy w diecie.Musze sie przyzwyczaic ale nie jest ogólnie żle,dawno mi się już tak dłóugo nie udało wytrzymac.Zobaczyłam na allegro piękna sukienke-tunikę-kosztuje dużo kasy ale tak mi się podoba,ze i tak ja kupię -powiedzmy,ze wynagrodzenie za trzymanie się siety a wiosną i latem z przyjemnościa będę ja nosic.Lecę-pora na obiad,może jakies ćwiczenia jak zechce mi się i szykowanie do kina z Maćkiem.Do jutra :)
Sava--- straszni są Ci faceci :? kiedys czytałam o tym artykuł.
leczyc ich się powinno.
ale te babki nie normalniejsze,że tak się godzą żreć. :?
Oglądałam dokładnie ten sam film, ale dokładnie rok temu. To było straszne. Podobno w internecie są instrukcje jak przez lejek tuczyć kobiety. Zupełnie jak gęsi.Uważam, że nawet zwierzęta na coś takiego nie zasługują...brrr
Ja wczoraj pozwoliłam sobie na małą babeczkę orzechową. Była pyszna....
A dziś rano stanęła na wadze i .... 64kg. Tylko boję się, że ten kg znowu wróci... :cry:
Ale póki co.....
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_64_55.png
Jak ci się film podobał Savo????
też to kiedyś oglądałam... tragedia po prostu...
Wiecie - z jednej strony - no to facet zaakceptował a nawet chciał więcej.... ale KURDE BEZ PRZESADY! W ten sposób zniszczył jej życie...:/ Mała motywacja z tej drugiej strony jest potrzebna - bo jak dziewczyna poczuje że starać się już nie musi to jej klęska się rozpoczyna... a weźcie potem to zrzućcie... NIE MA SZANS...
nie powiem już o chorobach które się z tym wiążą....
To co piszecie o tym filmie to jakieś okropne jest.
Jak facet może tak swoją kobietę spaść jak prosie?!
Ja wiem że faceci lubią jak kobiety mają ciałko ale my nie koniecznie to lubimy.
I dlatego my odchudzamy się raczej dla siebie, bo facet to facet.
Ale na końcu naszej diety facet może się pochwalić swoją szczupłą kobietą.
Ale ile to wysiłku kosztowało tę kobietę to tylko ona wie.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Ja dokładnie 20 stycznia skończę 28lat. Czasami jak o tym pomyślę to ogarnia mnie przerażenie lekkie. Na szczęście szybko mija. :wink:
Mam ferie, bo pracuję w szkole. Jestem wrednym belfrem. W pracy praktycznie nic nie robię i do tego mam tyle wolnych dni - ferie ,wakacje itd. No nie mówię już o kasie. Mam jej jak lodu....
Wiecie, gdy słyszę podobne opinie o nauczycielach to mam ochotę zaprosić wygłaszających je tak na jeden dzień do szkoły. Wtedy zobaczą dlaczego mamy tyle dni wolnych i jak lekka jest nasza praca.
Owszem, mam ferie, będę się mogła wysypiać, ale mam też kupę roboty papierkowej. Zresztą codzienie mam co robić po pracy, ja też muszę się przygotować do lekcji i non stoper sprawdzam kartkówi itd. Nie ma lekko....
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_64_55.png
To Kochana stawiasz ciasto i szampana z okazji urodzin :wink:
Ja jestem 2 lata strsza - w maju 30 stuknie 22go.
Stara baba jestem.
Nie zazdroszczę Ci tej pracy , nie mówiąc o tych lodach...chyba rozstopionych :wink:
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Więc co do filmu...ja bym go podsumowała taK.Gibson ma jakies niezdrowe zainteresowanie wszystkim co krwawe i odrażające choc ogólnie u mnie ten film dostałby 7/10 czyli nie najgorzej.Po obejrzeniu nasuwa mi się jedna myśl-krwawe sceny z życia i mordów plemiennych,bohater przez conajmniej poł filmu biega będąc rannym,wycieńczonym-ja od samego patrzenia zadyszki dostaję a puenta jest taka,ze jakkolwiek masakryczni są ci plemienni i Majowie najgorsza zaraza i zagłada to My-cywilizowane istoty,bo na końcu jest taki obraz-statki konkwistadorów przybywają na kontynent.
Pogniewałam się wczaraj trochę na miśka,bo taki nieczuły był i twierdzi,ze on nie lubi obsciskiwania się publicznie a ja tęskniłam i miałam potrzebę :( .Od razu zaczełam się zastanawiać czy jeszcze mu na mnie zależy bo ja tak nie umiem kochac kogos i nie całować ,nie tulić gdy jest się obok więc brzydal za karę nie dostał buziaka na pożegnanie.Wysiadłam z autobusu i nawet nie zwróciłam na niego uwagi-prosić się nie bedę :evil: :!: Złość mi już dziś przeszła na szczęście.Ale będąc w kinie my ślałam też o moim byłym, w którym byłam strasznie zakochana i wiecie co,chamskie to ale załowałam,ze nie jestem własnie z nim w tym kinie...ech..dobrze mi ale czy juz do końca życia będę tęsknić za tamtym?? :cry:
heh i co wy mówicie - ja mam osiemnastkę dopiero 30.01.... :)
eda moja mamusia też jest nauczycielką:]
A jak sobie radziecie z głodem?
Bo ja jestem w dalszym ciągu okrutnie głoda, a wyszło mi dziś aż 1400kcal.....
Ja dużo piję,żuje gumę,czasami cola light jak już czuję,że musze.Do tego jem b.dużo ale surówek,pieczywa prawie wogóle.
Ale jestem na siebie zła :evil: .W środę rano było 63,2kg ,dzis znów 63,9kg,niby mieściłam się w tysiącu ale rozleniłam się z ćwiczeniami i jadłam dużo tych warzyw,więc dzis dieta bezsolna,jak wróce to lekka obiadokolacja-duzy jogurt lub jajka z miodem i zamiast neta dzis wieczór po2jna porcja ćwiczeń.Nie może tak być,że tydzień mija a ja nie mam żadnych rezultatów,tym b,ze do maja chcę być laska-z 55kg a do lipca już te52.Na razie.
Miłego dnia życzę.
Sava, nie bądź dla sieie taka ostra!!!! Ja nie chcę przesadzać z tym jedzeniem, bo boję się, że będę miała jakieś załamanie i efekt jojo murowany. Najzdrowiej chudnie się powoli. Musiałam do tego dojrzeć, ale już się z tym pogodziłam. Schudnę. Nie wiem kiedy, ale schudnę....
Dziś zjadłam dużo. Już nawet nie chce mi się liczyć. Same zobaczcie, szczerze jak na spowiedzi:
-400g serka danio(oczywiśnie nie od razu - na śniadanie i kolację)
-mulatek (taki mały wafelek w czekoladzie - 30g)
- jogurt campiny 120g
-10 ruskich pierogów z małą ilości śmietany (byłam u mamy)
-50g orzechów nerkowca(kompletnie nie wiem ile te orzechy mają kalorii ale są pyszne)
-2 plaserki sera żółtego z świeżą papryką
-szklankę maślanki o smaku pieczonego jabłka(niebo w gębie)
To chyba wszystko. I ja się ochudzam. Nieźle co? A jutro impreza... Boję się
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_64_55.png
Właśńie obejrzałam na necie zdjęcia anorektyczek. Jeju, mało nie zwymiotowałam...
Porażka.....
Najgorsze są ich blogi....
Pozdrawiam i miłego wekeendu.
Ja też czasami za dużo zjem ale cm spadają.
Jest u mnie to napisane.
Pozdrawiam
Dziś specjalnie stanęłam na wadze i ....63kg!!!! Ucieszyłam się bardzo. No ale dziś robimy imprezkę. Już zrobiłam jedną sałatkę, czeka mnie jeszcze druga no i wędlinki z różnymi farszami, ciacho kupiliśmy rano w sklepie. Skusiłam się na malutkiego ptysia z kremem. No i oczywiście troszkę (ale w sumie nie za dużo) zjadłam szynki i sera żółtego. Muszę być dzielna i wytrzymać, nie chcę znowu ważyć 65kg.... Dobrze w sumie, że jestem troszkę przeziębiona, bo wtedy nie chce mi się tak jeść....
Napiszę jutro jak mi poszło...
Ale się ciesze że są ferie..... Niech trwają.....
http://straznik.dieta.pl/show.php/ba...g_65_63_55.png
Udanej imprezki Wam życzę.
Kiełbaskę i szynkę możesz jeść ale unikaj sera żółtego.
Pozdrawiam
Całkowicie się rozłożyłam i dziesiejszy dzień w większości spędze w łóżeczku. Masakra. Nie cierpię kataru!!!!!!!!!
Oczywiście wczoraj uległam pokusie, co odnotowała moja waga - +1kg. Wiem, że nie powinnam się ważyc codziennie,ale nie mogłam się powstrzymać.
Od dziś obiecuję ważyc sie raz w tygodniu - w niedzielę!!!!!!
Ale moje udko troszkę się zmiejszyło w obwodzie, bo było 59, a jest 57. Niewiele, ale zawsze coś :)
Pozdrawiam
Trzymajcie się i bądźcie bardziej dzielniejsze niż ja!
Jak dobrze, że jutro nie musze iść do pracy....
http://straznik.dieta.pl/show.php/sl...g_65_64_55.png