-
I zaczynam od nowa...
Który to już raz zaczynam od nowa odchudzanie? Nie wiem. Niestety dalej ważę te obrzydliwe 65kg przy wzroście 169 i marzę o 55 lub chociaż 58.
W święta oczywiście nie dało się nie jeść, ale dziś trzymam się dzielnie. Nawet kupiłam sobie hebatkę czerwoną. Nie jest taka zła z dodatkiem cytryny.
Będę się starała codziennie wieczorkiem zapisywać co zjadłam. Może mi to pomoże?
Może Wam również? Zapraszam.
Jestem chłonna wszelkich porad z Waszej strony...
Do później...
-
przede wszystkim życzę powodzenia
ja się tak dzielnie nie trzymałam w święta, ale teraz rozpiera mnie energia i motywacja, czego już dawno nie było, więc skaczę pod sufit :P to chyba zbliżający nowy rok tak na mnie działa, że mam tyle siły do rozpoczęcia walki o nową mnie
masz w planach jakieś ćwiczenia?
-
Hej Bardzo gorąco cie pozdrawiam i zycze powodzonka 3maj sie i walcz z brzuszkiem :P:P:P
-
Witam Cie i ciesze sie ze podjelas decyzje że tak dalej być nie moze i trzeba podjąć kolejną walkę o swoje szczescie.
Napisz cos o sobie, ile masz lat itd.
Oczywiscie polecam diete 1000-1200 kcal +ruch. Jednak trzeba wykluczyc bialy cukier, nadmiar tluszczow, wszelkie slodkosci Ale te wyrzeczenia sprawia ze kazdego dnia bedziesz sie czula coraz lżej i bedziesz pelna energii.
Ja tez w swoim (18letnim) zyciu przeszlam tyle diet ze trudno ich wyliczyc. Jednak jedna z nich utknela mi szczegolnie w pamieci. Bylo to rok temu i zakonczyla sie niemilymi konsekewncami (szerzej pisze to w moim wątku).
Zycze Ci ogromnej sily walki i powodzenia w dazeniu do upragnionej wagi.
Pozdrawiam serdecznie, buzka :*
-
Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa.
Tak, zamierzam ćwiczyć. Mam płytkę z ćwiczeniami Cindy Crawford (2 zestawy po 45min) oraz godzinny fat burning. Niestety nie dam rady codziennie. Postaram sie ćwiczyć co drugi dzień i zacznę spacerować.
Mam jeszcze 27 lat (w styczniu skończę 2, 169cm wzrostu i całe 65kg wagi.
Dziś jestem nawet z siebie dumna. Zjadłam:
100g pieczonego schabu z buraczkami
jabłko
mandarynkę
2 małe pieczone udka z połową paczki gotowanych brokuł
jogutr malinowy Jogobelli i pomarańczę
Wyszło mi niecałe 900kcal. Fajnie byłoby tak codziennie.
Postaram się jeszcze poćwiczyć brzuszki.
Trzymajcie się!!!!
Do jutra!!!!
-
Aha, zapomniałam dodać, że wypiłam cztery kubki czerwonej i trzy zielonej herbatki
-
Witaj!
Przede wszystkim życzę Ci powodzenia! Ja również rozpoczynam moją walkę z tłuszczykiem Mam nadzieję, że uda się nam obojgu!
Pu-erh z dodatkiem cytryny jest bardzo smaczna - pewnie mamy tę samą firmę :P
Dołączasz jakieś ćwiczenia do Twojej diety? Oprócz tych brzuszków, of course.
Gorąco, gorąco i jeszcze cieplej pozdrawiam :*
-
Witam :]
Zycze powodzenia
Mamy podobne wagi i wzrost
Ja waze 61.5 na 166
Od dzisiaj zaczynam...Wiadomo nie po raz pierwszy rzecz jasna heh ....
No to jeszcze raz powodzenia i duzoooo ruchu zycze sobie i tobie :]
-
Eda,witaj.Ja zaczynam dietkę od dzisiaj a cm i wagi mam tyle samo co ty-169cm na 65kg.Nie sądzę bym założyła własny wątek ale jeśli nie masz nic przeciwko chętnie będę wpadać od czasu do czasu na twój.Będzie mi raźniej i może w chwilach kryzysu będę miała się komu wyżalić.Zamierzam być na diecie 1000kcal.Za ćwiczeniami nie przepadam,szybko się zniechęcam ale postaram się wygospodarować po 20minut rano i wieczór,myśle,ze jak na początek to już cos.Pozdrawiam
-
Super Sava!!!! Wpadaj jak najczęściej. Będziemy się wzajemnie dopingować. Fajnie byłoby jeszcze podać inne swoje wymiary, np. obwód w pasie, udo. Co Ty na to?
To ja zacznę:
pas - 77
udo - 59
udo nad kolanem - 42
Masakra co? Ciekawa jestem jak to wygląda u Ciebie...
Do zobaczenia!!!! Wieczorkiem napiszę co zjadłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki