Kasiu najważniejsze, że zaliczyłaś:)
Co do kserówek to znam to, wszędzie ich pełno, a gubią się wtedy gdy trzeba zadanie zrobić :lol: Nie miałabym tyle czasu, żeby to przepisywać do zeszytu:)
Pozdrawiam:)
I ładnie dietkuj dzisiaj :lol:
Wersja do druku
Kasiu najważniejsze, że zaliczyłaś:)
Co do kserówek to znam to, wszędzie ich pełno, a gubią się wtedy gdy trzeba zadanie zrobić :lol: Nie miałabym tyle czasu, żeby to przepisywać do zeszytu:)
Pozdrawiam:)
I ładnie dietkuj dzisiaj :lol:
Macy - to dobrze że je przepisuję do zeszytu????
Bo faktycznie ciężko mi zaleźć w danej chwili jak wykładowca czegoś chce.
A tak w zeszyt przeglądam i mam.
Kasienka
w ogole sie nie denerwuj tą szkołą za bardzo :)
a taką Ciocie klocie, to sama chcialabym miec :)
Dobrze czy nie?czy ja wiem, zależy to od danej osoby. Ja bym przynajmniej nie mogła się uczyć z zeszytu angielskiego,bo wzrokowcem jestem:)
Ale przepisując utrwalasz sobie to co piszesz, więc się nie przejmuj:)Jak ci wygodniej tak, to pobieram przepisywanie:)
Aniu do mojej "cioci - kloci " :lol: kiedyś chodziłam raz w miesiącu a teraz nie byłam u niej od lipca, czyli jej imienin. Strasznie długo. Ciągły brak czasu u mnie. Ale u niej to i zjem jak prosie :oops: i pogadam i wypiję winko - już się boję mojej wagi jutrzejszej....
Macy ja przepisuję dlatego aby nie robić tych błędów w literówkach. Mogę się uczyć ze słuchu to mi idzie ale pisanie złapię jak piszę po 100 razy :lol: dlatego stwierdziłam, że najpierw robię zadanie na kartce skserowanej, potem sprawdzam sama siebie słownikiem, potem przepisuję a potem zeszyt daję wykładowcy. I jak będzie źle to coś mnie trafi bo poświęcam na to dużo czasu!
Ale się wygadałam....
Kasiu, gratuluję zaliczenia! :P
Poza tym, co za problem z tym zeszytem? to Tobie ma być wygodnie a nie wykładowcy :shock: :wink: :roll:
Nie przejmuj się aż tak bardzo, bo to nie służy pamięci :wink:
Pamiętam, jak robiłam prawo jazdy i na dodatkowych jazdach instruktor mi powiedział, że technikę mam dobrą, znam wszystkie zasady, ale ... spalam się nerwowo i potrzebny mi jest raczej psychoterapeuta a nie instruktor jazdy, bo on już mnie wszystkiego nauczył :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: I kazał się wyluzować :wink:
Więcej luzu, Kasia!
Miłego popołudnia u Cioci, zrelaksuj się :) :)
Kasieńko ja nie umiem brać tak na miękko :cry: .
Denerwuję się każdym zadaniem.
Boję się mówić tam bo wymowę mam marną.
Stres mnie zjada jak mamy dialogi mówić.
A jak mam powiedzieć jakąś rundkę to dopiero się otwieram jak już innych usłyszę.
DLaczego ja tak mam ??? :cry:
JA boję się mówić głośno, boję się wogle mówić do drugiej osoby......
Może sama powinnam do siebie w domu mówić na głos i sie nagrywać..... :roll:
Kasia 11/13 i to ma byc slabo :shock: :D BRAWO!!! :D
Zgadzam sie, ze przez przepisywanie sobie utrwalasz wiedze (to byla jedyna zaleta robienia sciag w szkole :lol: :lol: ). Oczywisicie, ze tobie ma byc wygodnie, ale mozesz tez kupic segregator i wkladac kartki do niego, tak jak do zeszytu :roll: Robilam tak w czasie studiow, zeby nie nosic 20 zeszytow do kazdego przedmiotu :)
Buziaki ;*
Gosia dziękuję za takie słowa.
Ale widzisz czy napisałabym jedno słowo z przekręconą literówką a jego brak to tak samo .
I uważam że to nie ferr bo jednak wiem co to za słowo a literówka to ciężka sprawa.
Bo np przy "inżynier" po angielsku zgubić 1 e to już błąd = brak słówka :roll:
I to mnie chyba dlatego stresuje ......
ale kupię sobie segregator i będę te kartki moje pomazane wkładała :lol:
Kasiu, wiem z doświadczenia i własnych obserwacji, że wiele osób boi się mówić w obcym języku, nawet jak go już trochę zna :roll:
To jest taka blokada psychiczna, trudna dla niektórych do przełamania :wink:
Ja mam egzamin państwowy z angielskiego (kiedyś się zdawało już w nieistniejącym Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą :wink:), znałam, miałam papier, a pamiętam jak ciężko było mi się przełamać w pierwszej pracy i mówić....
A pierwsza moja praca to było Ministerstwo Spraw Zagranicznych, więc tam musiałam się przełamać :lol: :lol: :lol: :lol: Nie miałam wyjścia, bo by mnie z roboty wywalili :lol:
Mów w domu dużo na głos, próbuj i nie bój się, nawet jak źle coś wymówisz, i nie przejmuj się aż tak bardzo :wink:
Dopiero zaczęłaś swoją przygodę z tym językiem, więc jeszcze wszystko przed Tobą :D