Wątek: Powrót Oskubanej

Kasieńko - dziękuję!
Napewno przeczytam

Kasiu, miłego poniedziałku Ci życzę
byle do wiosny, bo widzę że jakieś wypady się szykują

U mnie w planach MJM na rowerze

Wisi u mnie kilka fotek

no jak przyjdzie post to moze mnie tez jakos zmotywuje..

Ja już sobie postanowienia postne wymyslam

Witam, a ja mogę sie z wami wprosić na dyskotekę?Oczywiście po świętach, po teraz zaczynam pościć Miłego wieczorku

Buziaczki Kasiu

Powiesiłam do obejrzenia trochę robótek koralikowych

Udanego śledzika



Pozdrawiam
***
Grażyna

Kasiu, miłego wtoreczku, ja od rana mam super humorek, czy Ty też? :P

Super,to idziemy po swietach w trojke,juz sie ciesze.Ostatnio czytalam u Bike o spotkaniu i tez naszla mnie chęc.
Moja mama doszla do wniosku,ze post i tez bedzie sie odchudzac.Rok temu podjela trud ale niestety potem zaprzepascila-szkoda,bo efekty bylo widac.Mam nadzieje,ze jej sie uda bo ma spora nadwage i brak jej silnej woli,chociaz dla zdrowia by serduszko odciązyc.
Moj misiek wczoraj do mnie ze ja nie mam sie z czego odchudzac i on lubi takie cialko do ktorego mozna sie przytulic a modelki sa nieapetyczne. I jakby sie zastanowic to prawda to,ze czesto grubsze dziewczyny maja fajnieszych chlopakow i jesli akceptuja siebie sa szczesliwsze od tych wieszakow.Jak uslyszal,ze marze o 52kg powiedzial,ze nie chce bo jestem wspaniala wiec powiedzialam,ze do 57kg,a potem zobacze jaki bedzie efekt i zastanowie sie dalej.Ale milo bylo to uslyszec az przez moment pomyslalam,ze moze jednak ta pizza i lody(na szczescie diabel mnie jeszcze nie opetal i mi przeszlo)