oj życzę powodzenia! ja "uciekłam" (to jest w moim przypadku najwłaściwsze określenie) za granicę w maju. czułam się przytłoczona zawirowaniami w moim życiu, chciałam oczyścić atmosferę. udało się. wróciłam po trzech miesiącach odprężona,dowartościowana i przede wszystkim z dystansem do tego co dzieje się wokół. czasem pomocny jest taki właśnie wyjazd, odskocznia