kiniucha kazdy ma takie chwile ale postaraj sie przeczekac, nadrabiaj warzywami.
To minie, dasz rade, jestes dzielna.
Wersja do druku
kiniucha kazdy ma takie chwile ale postaraj sie przeczekac, nadrabiaj warzywami.
To minie, dasz rade, jestes dzielna.
Gru i co tam, jak tam? :)
Ładnie do przodu pędzicie GRU i ALEXMIS - GRATULUJĘ!!!
Wiesz Gru ja też mam jakąś grzeszną odmianę II fazy SB:)
A od paru dni waga nie drgnęła:( ale pewnie sie ruszy. No i tickerków nie pozmieniałam bo :oops: zapomniałam haseł :oops: jak będę mieć chwilke to zrobię nowe:)
dziewczyny, alem glodna dzis caly dzien :oops: :oops: :oops:
Ehhh, obiad:
warzywa z patelnii (danko meksykanskie, baaaaardzo kalorycze :oops: ) do tego jajo sadzone, kapusta kiszona z papryka i kefir 0%-szklanka.
Podwieczorek: kawa z mlekiem 0,5 %
Kolacja: 3 morele suszone, pol kabanosa wieprzowego, 1 gruby plaster sera zoltego light
I jestem glodna:) Ale nie dam sie, musze posiedziec nad papierami, bo tyle mam roboty jeszcze. Jak sie zajme nimi to zapomne o jedzonku.
Jutro stawiam na wage na tym samym poziomie - nie, zbyt optymistycznie. Mysle, ze podskoczy o 0,2. NIESTETY:) Ale spoko, wciaz mam nadzieje, ze bedzie -9.hihihi
Pozdrawiam
Napewno będzie -9.A jak zajęłaś sie papierami to napewno przestałaś myśleć o jedzeniu.
dd29, nie martw sie grzeszna faza II, moja naprawde jest grzeszna...
Wczoraj w ramach 2 kolacji :evil: zjadlam maly jogurt naturalny 1% bez cukru, ktory sobie oslodzilam wielka lyzeczka miodu... Bylo pyszne.
Badz co badz, spadkow ciag dalszy!!!!!
Dzisiejsza waga: 75,6 :) hurrrrrrrraaaaaaaaaaaa
Jeszcze troche i bedzie oblewanie -10 kg. Ahhhhhh te -0,6 moze uda sie do poniedzialku, jesli waga nie stanie. (Szczerze mowiac, w to ciezko mi juz uwierzyc, pewnie lada dzien bedzie wielki STOOOOOOP:/)
To jeszcze zalacze menu dzisiejsze i uciekam do papierow, znoooooooooooooooowu , łehh! :wink:
Sniadanko: salatka z ogorka zielonego, pomidora, rzodkiewki, cebulki i fety light:)
Pozdrawiam Was cieplo,
musze troszke poprawic jadlospis wpisany in advance :twisted:Cytat:
Sniadanko: salatka z ogorka zielonego, pomidora, rzodkiewki, cebulki i fety light:)
1/2 zielonego ogorka, 1/2 pomidora, 3 rzodkiewki, 1/2 cebuli, 1/3 feta light, 1 kabanos wieprzowy, pol jogurtu naturalnego 0% z dziwacznymi ziolami, ktore znalazlam w szafie :wink:
czyt. wiesiolek znowu wchlaniany :P
Pozdrawiam cieplo:)
Gru świetnie ci idzie waga cały czas wdół.Niedługo napewno będzie minus 10
Gru i daje coś ten wiesiołek? Bo ja chce zacząć jakieś tabletki wspomagające utratę tłuszczu brać :)
Noo zobaczymy czy wiesiolek cos da:)
Szybciutko menu i wracam do pracy.
2 sniadanie: 1 orzech wloski, 20 orzeszkow ziemnych solonych, 4 morele suszone, jablko
kawa z mlekiem 0,5%
obiadek: warzywa z patelnii z przyprawa wloska (1/2 paczki) zalane jajem z mala lyzeczka maki (omlet :?: :idea: :idea: ) do tego kefir0%.
Nooo teraz lece dalej zarabiac pieniazki na mniejsze ciuszki :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
I zaraz bedzie 2 kawka:) no to papa
smakowicie mi tu... a ja kalafiorek... :)
Alem zjadla duzo na kolacje :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Najpierw miseczka kisielu malinowego bez cukru (ok200kcal) z polowa jogurtu naturalnego 1% i cynamon,20 orzechow ziemnych, 3 morele suszone. A jakies 15 min potem (nieplanowane) 1/3 fety light plus 1/2 pomidora plus 1 kabanos wieprzowy:( beeeeeeeeee
Kurcze, a mialam nie jesc juz nic. A wcisnelam 2 kolacje:( Buuuuuuuuu.
Jak sie macie dziewczyny? Moja kondycja psychiczna ma sie bardzo dobrze. :D
dzien dobry:)
waga na pozimie dnia wczorajszego- oto najwazniejsza wiadomosc dnia :mrgreen: po wieeeelkiej kolacji:)
wstalam a juz jestem zmeczona, a dzis znow ciezki dzien:/ ehhhhhhhh
pozdrawiam
Witam Gru :)
Jak to zmęczona już jesteś z rana? oJ :) To musisz odpocząć dobrze :)
Pozdrawiam :) :D
Ja poszłam spać o 5 jakoś.... Heh... Kurczę! Kondycja psychiczna? Nie mam odwagi zagadać do faceta moich marzeń kurcia! To se chociaz schudne w tym marcu! :?
Witaj Gru :)
Dawno do ciebie nie zaglądałam...i widzę że kiloski spadają :) Gratuluję :wink:
Dzieki za odwiedziny dziewczyny:)
Kaleidoscope , nie martw sie facetem, jak schudniesz to pewnie i wroci wiara w siebie i kazdego zagadasz bez cienia skrepowania. :D Zreszta teraz tez powinnas, bo wygladasz naprawde ladnie, po tych -10. OOOOO, widze tez, ze kolejne "malenkie tluszczyki" z Ciebie spadly...Bardzo ladnie. Ja mam zastoj od wczoraj :) Nie placze, oby jutro bylo mniej.
pimpek
spadam z wagi, spadam i sie ciesze 8) 8) 8) 8) :lol:
menu dzisiejsze:
sniadanko: ryz na mleku z jablkiem (bakoma czy cus)
2 sniadanko: duzy jogurt naturalny dietetyczny
kawa z mlekiem 0,5%
kawa latte (pewnie z tlustym mlekiem, bo w kafejce...)
obiad: 350 g dania chinskiego hortexu, 2 ogorki konserwowe, lyzka burakow tartych i szklanka kefiru 0%
jestem pelna:) znow za duzo na obiad :( , ale jak juz zasiadam do palaszowania to tak sie konczy :shock:
pozdrawiam
Gru :)
Obiad mialaś jak dla mnie rewelacja :!: :!: :!: Może faktycznie trochę dużo, ale za to zdrowo :) ...taki obiadek raz dwa sie rozpłynie po kościach i nawet po nim śladu nie zostanie....no może same witaminki :wink:
nooooo, nie wiem, nie wiem :mrgreen: :twisted: :twisted: :twisted:Cytat:
..taki obiadek raz dwa sie rozpłynie po kościach i nawet po nim śladu nie zostanie....no może same witaminki Wink..taki obiadek raz dwa sie rozpłynie po kościach i nawet po nim śladu nie zostanie....no może same witaminki Wink
smaczniutki byl:) hihi, a juz po 18 kolacja.
W sumie moglabym jej nie jesc, bo glodna nie jestem, ale boje sie, ze jej nie zjem, a o 22 pol lodowki wyczyszcze. Wiec chyba lepiej jednak cos przekasic. Mam tylko nadzieje, ze sie ogranicze w ilosci. :oops:
wlasnie popijam zielona herbatke i podziwiam moj nowy nabytek: slicznie ziemiste cienie do powiek :D od razu humorek lepszy :lol:
aczkolwiek zaraz wracam do papierzysk.....(znowu :evil: :evil: :evil: )
Masz rację Gru kolację lepiej zjeść żeby w nocy do lodówki nie zaglądać.
Gru ty mnie zaraz przescigniesz :wink: z tymi spadajacymi kilogramami.
czesc Kochane Wspomagaczki Odchudzania:)
Oderwalam sie na chwile od papierzysk, a ukladam wlasnie test wielki marki " nie podchodz bez kija" :wink: :shock: :shock: :shock: nikt go nie zaliczy :twisted: Nooo, a co do dietkowania, fakty wygladaja tak, ze zjadlam przed chwilka kolacyjke. renat glowne posilki to podstawa, masz racje.
Zafundowalam sobie czerwonego grejfruta, troszke tj 2 duuuze lyzki ricotty, lezeczka miodu i 4 morele suszone.
Mam nadzieje, ze starczy na wieczorna nasiadowe nad papierami :evil: :!: :evil: :!: MUSI :twisted: Hihih, zaraz jeszcze herbatke zielona znowu zaparze i bede szczesliwa w swiecie testow :wink:
alexmis, nie martw sie - nie dam rady wyprzedzic Twoich ponad 12 :evil: :evil: :evil: :evil: no chyba, ze bys zgrzeszyla wielce, badz grzeszyla jakis miesiac :wink: :lol: To jak? Grzeszysz????
:x Nie daj sie alexmis!!!
Hihihi,
łojojojo :(
Ja to się wleke za Wami Kobitki na szarym końcu, jak ten ślimaczek nieboraczek co utył i się ruszać nie może :roll:
Gru wlasnie o to chodzi ze nie grzesze bo gdy bym grzeszyla to nie dziwne.
Dirtkuje bardzo ladnie i cwicze. No wlasnie... cwicze... Mysle ze dlatego zastoj sie zrobil bo te miesnie zaczely wazyc. Ale tobie idzie swietnie.
dd29 wolniej to nie znaczy gozej najwazniejsze ze chudniesz.
"Powoli do celu"
Pewnie od ćwiczeń - wtedy sie wolniej traci wagę, za to ładnie obwody :)
Wow! Ile Dziewuszek z Gliwic!! :D Może by tak jakie spotkanie, co? :P Ja dopiero wpisałam się na dieta.pl, ale jakbyście chciały sie zobaczyć... :D Pozdrawiam!!!
Gru świetnie Ci idzie.
Witam Gru :)
Co tam dziś słychać? Co tam ptaszki u Ciebie świergotają???
Pozdrawiam :)
Witam w piatkowy poranek :D
Dzis miajaja dokladnie 2 miesiace dietkowania.
Wynik jest nastepujacy: MINUS 9,8 kg !!!!!!!
Ale sie ciesze:) hihihihi
Sniadanka jeszcze nie jadlam:/ I nie wiem co by tu zjesc dobrego....
to moze najpierw zmienie tickerek:)
pozdrawiam Was cieplo i ciesze sie, ze jestescie ze mna. Samej byloby mi napewno ciezko, bo nie mialabym kogo gonic :wink:
dd ja tez uwazam, ze wolniej to nie znaczy gorzej. Z pewnoscia bezpieczniej. Predzej ja dostane jojo (TFU TFU;)) niz TY. Trzymam za Ciebie kciuki slimaczku.
alexmis, jak moiwi kaleidoscope to kwestia cwiczen. Masz zmeczone cialo i jest napuchniete wagowo, ale schodza Ci cm, potem schodzi waga.
Hihi, Gru! To wszystkiego najlepszego z okazji 2 miesiecy ;) :D
Gru wspaniale Ci idzie.Super wynik.
dobry wieczor, dzisiaj nie napisze menu, bo jestem padnieta :? ide spac, od rana dietkowanie na nowo....dzis zjadlam batonika mousli z czekolada....niestety taki tylko byl :oops: :oops: :oops:
Gru umnie tez 2 miesiace odchudzanie.
kaleidoscope spojrzalam dzis na Twoja wagie i widze ze tez swietnie Ci idzie.
A nic sie nie chwalisz.
Mam nadzieje ze ta waga sie wkoncu ruszy bo zaczyna mnie to wnerwiac.
Dzis zaczelam II faze SB,ale nie zebym odrazu szalala :wink: :wink: .
Tak naprawde to nie jestem glodna i jem bo tak trzeba a nie z glodu.
Gru :arrow: dzięki juz naprawde jest lepiej
a dzisiaj musi być super
w ogóle nie ma innej opcji
musi sie udać!!!
czesc kochane:)
nie dogonie juz Was, ani alexmis, ani kaleidoscope grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, ale ide do przodu, ide!
Dzieki dzisiejszej wadze "zarobilam" nagrode :wink: FRYZJER:) Oczywiscie dopiero w nastepnym tygodniu skocze gdzies, bo w weekend odpoczywam, ale juz sie ciesze :P
"Marzy" mi sie jedne ladny plaszczyk wiosenny z wystawy :wink: "ciekawe czy by na mnie pasowal?" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: (udam sie na jego przymiarke) :twisted: :twisted: :twisted:
WAGA w dniu 3.3.2007: 74,7 :) TRALALALALA!
Ok, szybciutko menu:
sniadanko: deser 8) ricotta zmiksowana z naturalnym 1% jogurtem, 2 slodziki, mandarynka i jabluszko i 4 suszone morelki.
Pycha :lol:
Dzis czas na tesco zakupy dla odchudzajacego sie tylka :P moze znjade jakoegos lakocia dobrego:)
Tyłeczku i znalazłaś coś mniamuśnego?
dobry wieczor:)
dzisiaj jadlam tak strasznie nieregularnie, bo mialam troche spraw na glowie (mezowi pod blokiem w leb dali :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: i trzeba bylo badania porobic) Grrrrrr :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Skonczylo sie na obiedzie: 10 dkg orzechow nerkowca, soczek pomidorowy.
kolacja: 5 paluszkow rybnych w panierce i 3 rozne salatki, w tym buraczki, kiszona i jakies ogorkowy misz masz, plus szklanka kefiru 0%.
i kilka kaw do tego....
Ehhhh, w tesco w zasadzie nic ciekawego nie znalazlam. Glowy nie mialam na szukanie nowosci :evil: jedynie, co kupilam, to kielbaski cielece. W koncu cielecinkowe miesko to chude miesko, nie?!:)
Humorek poprawilo mi kupienie kilku budyni bez cukru, ale schowalam do szafki na gorsze czasy:)
Gru a duzo mezowi w ten leb dali? Jest w domu czy w szpitalu?
Przy takim wydazenu to sie jesc odechciewa.
Na szczescie nic powaznego, ale musialam sie najezdzic z nim na izbe przyjec to tu, to tam, duzy okulistyczny akurat nie byl w naszym miescie dzisiaj. Jak na zlosc, bo okulistyke mam rzut beretem od domu. Pech, to pech.
Najwazniejsze, ze nic z oczkiem wlasciwym mu sie nie stalo, ale wyglada na buzi nieciekawie. Stluczone oczko,luk brwiowy, wszystko nadbieglo krwia i wyglada paskudnie. Ale ciesze sie, ze galka nie uszkodzona. Cholera, ale jakos ostatnio pecha mamy :?
Jesc mi sie faktycznie odechcialo dzisiaj. Ale wieczorem, przed 20 bylam juz tak slaba, ze musialam cos wcisnac, tak tez pelny talerz tej mojej kolacji z salatkami byl.
P>S
z drugiej strony tez przywalil temu gowniarzowi :oops: :wink: :D :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: bo bedzie mu podskakiwal :twisted:
grubytylek27 :arrow: ja musze CI dogonić... :lol: