Gru i dobrze zrobil :wink: :wink: :twisted: :twisted: ze mu przylozyl.
Dobrze ze nic powaznego mu sie nie stalo.
Teraz ktos moze pomyslec ze to Ty go tak zalatwilas :twisted: :twisted: :wink: :wink: .
Wersja do druku
Gru i dobrze zrobil :wink: :wink: :twisted: :twisted: ze mu przylozyl.
Dobrze ze nic powaznego mu sie nie stalo.
Teraz ktos moze pomyslec ze to Ty go tak zalatwilas :twisted: :twisted: :wink: :wink: .
Witaj w niedziele.
ja rówież witam!!!
cześć, dziewuszki, dawno tu nie zaglądałam :oops:
alexmis no oberwal ode mnie, bo chcial zjesc czekoladke :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: hihihih
ale fakt, dobrze, ze tylko na tym sie skonczylo :!:
co do dietkowania, mam dzis GRRRRRRRRRRRRR :evil: wiecej o te wczorajsze 0,3kg. Chyba przez to nieregularne jedzonko wczoraj i pozna pore. :evil: Badz, co badz- nadal mam -10kg :twisted:
Szybciutko naskrobie co dzis zjadlam, potem lece szykowac obiad( wizyta tescia i szwagra u biednego meza)
sniadanko: 1/4 pomidora, 1 maly pomidor, pol malej bialej mozarelli, 2 plastry szynki chudej, plaster gruby sera zoltego. Zielona herbatka.
u mnie dzis tez nie najchudszy obiad:)
zrobilam poledwiczki wieprzowe w sosie pieczarkowym (pieczarki,cebula i jogurt naturalny), do tego niestety musze cos dodac, bo tesciu bedzie "nieusatysfakcjonowany", wiec skonczy sie na podaniu kaszy. Wlasnie znalazlam ja w tesco, jest to kasza z dodatkiem warzywek typu por itp i ma 100 kcal w 100g (chyba nie jest zle) i salatka. Salatka wersja mix co znajdziesz w lodowce:) kapusta wloska, pomidory, ogorek swiezy, konserwowy, papryka czerwona i zielona, cebula, kukurydza, szczypiorek, czosnek i (BOMBA KALORYCZNA) gotowy dip do salatki Dr Oetkera. Malo smaczny ten dip byl, wiec dorzucilam polowe przypraw i ziol z szafki, teraz smakuje OK:) Do calosci kefir 0%:P
Ehhh, teraz czekam na gosci i wtedy bede mogla zjesc cokolwik:) zeby nie bylo, ze nic nie jem i wpadne w chorobe :twisted:
na 2 sniadanko: kabanos wieprzowy z musztarda, kawa z mlekiem i cynamonem.
Lece jakos obrusik wyprasowac :evil:
a jak robisz tę kawkę z cynamonem Kochana?
Ja też ciekawa jest tej kawki:)
A tymi 0.3 to się nie martw jutro bedzie pewnie mniej - tak dla równowagi :lol:
Mam nadzieję że waga dzisiaj pokaże mniej.
Witam Gru :)
No wczoraj to miałaś wypasiony obiadek :)
Ja wczoraj u teściowej byłam :(
A jak tam dziś waga ? Spadła coś?
No ijak wynik wagowy dzis?
U mnie bez zmian, ale przynajmniej nie tyję:)
DObry wieczor, caly dzien zalatana bylam niesamowicie.
dzisiaj rano waga pokazala 74,9 8) tak tez jeszcze musze nadrobic 0,2 do wagi z tickerka. Musze sie znowu zawziasc:P bo popuscilam pasa prze weekend :? mama na mysli ilosci, takze hurtowe .......orzechy i morele suszone :?
co do kawki z cynamonem,to od Agapinki zerznelam 8) kawka, cynamom, woda i mleko:) ale raz na jakis czas tylko....wole tradycyjnie:) bez cynamonu:)
Hihii,
Ok menu dzisiejsze zostawie sobie, ku radosci:) moich lapek, bo nie maja sily juz nic wystukac :wink: Nie bylo zadnych zakazanych rzeczy, ale te porcje..... to chyba zemsta, ze blonnika nie jadlam przez 2 dni:/ Grrrrrrr
Musze znow go zaczac wcinac:)
Pozdrawiam cieplo, rano cos naskrobie.
Witaj Gru
Napewno nadrobisz te 0,2.To nie jest tak dużo i napewno Ci się uda.
Witam Gru :)
No pewnie że nadrobisz te 0,5 :) I to nawet dziś ;) a po weekendzie zawsze tak jest :)
Pozdrawiam
GRRRRRr, mam dzis 75,5!!!!! Ale jestem zla.
grrrr: sniadanko: plaster szynki, plaster sera zoltego (cienki) i 200 g warzyw z wody :?
zielona herbata
ZACISKAM PASA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gru no ja też :)
I ćwiczenia jeszcze muszę dodać :D
witaj tyleczku:)
przepraszam ze nie zaglaalm jakis czas ale t bylam u faceta a wczoraj mialm koszmarny dzien ale trzeba pamietac o jednym dieta zakonczy sie sucesem jesli nie przejmujemy sie malymi porazkami i idziemy dalej
a tym weekendowym 0,5 kg nie ma sie co przejmowac przy nastepnym wazeniu i tak bedzie mniej jesli tylko bedziesz grzeczna:)
buziaczki:*
No musze byc grzeczna, bo mnie kolezanki w pracy wyprzedza :P :P :P :P
Dorzuce menu szybciutko:
2 sniadanko: ryz na mleku bakomy z jablkiem, kawa z mlekiem 0,5%
obiad: 250 g warzyw z patelnii, 5 paluszkow z lososia, kefir 0%.
Jak dobrze pojdzie kolacji nie zjem, bo musze nadrobic te nieszczesne 0,5kg :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Pozdrawiam
Gru ale jak nie zjesz nic na kolacje to może Ciebie wieczorny głód dopaść.
grubytylek27 :arrow: kopas w dupas... i co ćwiczeń przystąp!!!
Jak mija wieczór?
Dziewczyny witam wieczorowa pora,
Do menu dodaje:
podwieczorek: jablko, kawa z mlekiem 0,5%
kolacja: 1 paluszek rybny i jeden serek topiony light. Ehhhhhhhhh, a chcialoby sie wiecej:)
Jak jutro nie spadnie :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: o chociaz 0,1 to sie zirytuje bardzo!!!!!!!!bardzo!!!!!
Jakos mnie te 0,5 przybrane tak denerwuje, ze mam ochote czyms je zajesc :evil: :evil: :evil: :evil: Ale nie moge!!!!!
Jak sie miewacie? Bo ja nie szczegolnie, naprawde...
a mezol taaaakaaaa wielka kolacje zjadl...i jeszcze ja mu ja przygotowalam :evil: :evil: :evil: :evil:
I dobrze, zasłużył sobie :D
(mój śpi, gorączka go połamała, nie mam komu obiadu pichcić - i może dobrze, bo pewnie sama bym się skusiła ;) )
A jak nie spadnie... Jak ma nie spaść, co? Przecież tak ładnie dietkujesz :D A nawet jeśli nie spadnie jutro, to spadnie pojutrze. Nie o czas chodzi, ale o efekt, prawda? :D
Twoje dzisiejsze menu całkiem całkiem, a co do humorku to chyba pogoda jakas tak nijaka, bo ja to nietylko humorek do kitu ale i głowa mnie boli:( A o męż dbaj bo ... no nie wiem bo co, ale napewno coś waznego :lol:
hhihihihhibo, bo inaczej samochodu miec nie bede:) a tak sie zapatrujemy na kupno drugiego :wink: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:Cytat:
A o męż dbaj bo ... no nie wiem bo co, ale napewno coś waznego
maggieuk, dzieki, wiem, ze kiedys zejdzie, zejsc musi :evil: ale drzazni niemilsiernie :evil:
pozdrawiam
Witam Gru :)
A co ty taki ranny ptaszek jesteś???
Pozdrawiam :)
Witaj w środowy wiosenny poranek.I jak waga spadła?
hej hej:)
renat, spadla o 0,4:), ale jeszcze nie mam tego, co na tickerku :/ Ehhhhhh, jutro dam znac jak dalsze postepy, mam nadzieje, ze zejde ponizej 75:) hihihih
Menu:
sniadanko: serek wiejski 3%, 2 kabanosy wieprzowe
2 sniadanko: 2 kawy z mlekiem 0,5%
obiad: ide szykowac:) cos w kierunku piersi z indora i moze kiszona...nie wiem:) jeszcze
a potem wracam do pracy a feeeeee :evil: :evil:
A ja dzis nie pracuję - no może troszke bo n mailu i telefonie wisze z biurem i klientami:)
Muszę Ci Gru powiedzieć, że mój synuś bardzo ładnie mówi: "grruu"
:lol: :lol: :lol:
Ja też musze jeszcze trochę powalczyć żeby dobić do wagi ze strażnika.
Gratuluję spadku o 0,4 kg
dd29 Gruuuuu :twisted: :twisted: :twisted: ale sobie fajna ksywka wybralam:) nawet male dzieci ja lubia :D
Ohhh, a teraz
podwieczorek: sloooodkie cappucino wloskie :)(czemu sie nwazywalo wloskie, nie mam pojecia, ale sie tak nazywalo)
:twisted:
kolacja: 2 jabluszka, 6 moreli suszonych i ricotta zmiksowana z naturalnym jogurtem, 1 slodzik
A terazx woda, na przemian z zielona herbatka:)
Jak jutro sie waga nie ruszy :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :wink:
pozdrawiam
tyleczku a oswiec mnie co to ta riccota jest?bo nie wiem :oops: ale brzmi smakowicie:)
ricotta to serek wloski, robiony na styl wloski:) a jest to po prostu serek bialy owczy-pyszny!!!! zwlaszca do dietetycznych deserow, mniamcia. :twisted: :twisted: :twisted:
a go sie jakos przyzadza czy po prostu wyjmuje z opakowania?twardy jest czy cos w stylu wiejskiego:)?
Gru dobiłaś do 100 strony.Super.
A waga napewno pójdzie w dół.Napisz jak wynik ważenia.
Witam na setnej stronie :)
Waga napewno w dół pójdzie :)
Pozdrawiam ;)
Wiecie co????? Normalnie, zaraz mnie trafi.
Wstaje rano, a tu cholera jasna :x :x :x :x :x :x :x :x :x :evil: :evil: :evil: :evil: wiecej niz wczoraj na wadze.
Grrrrrr, az sobie pomyslalam, ze ze zlosci zjem dzis ciasto w pracy z okazji Dnia Kobitek. Jasna cholera:) przepraszam, ze sie tak nieestetycznie wyrazam, ale naprawde demotywuje mnie ta sytuacja.
Na szczescie nie zjadlam w pracy tego wspomnianego ciasta (nie moge przytyc, bo przeciez moje kozaczki nowe nie bede pasowac;)) :twisted:
Ehhh, no dobra menu dzisiejsze.
Sniadanko: ryz na mleku waniliowy, plaster sera plesniowego light, 4 morele suszone.
2 sniadanko: jogurt naturalny z platkami owsianymi, kawa z mlekiem 0,5%
obiad: 4 lyzki potrawki z indora (indor, pomidory z puszki, fasola czerwona, kukurydza)
No to tyle radosci:) Planuje zmiescic dzis jeszcze: kolejna kawka, 100 g kapusty kiszonej na podwieczorek i grejfruta czerwonego na kolacje. Jak jutro nie spadnie....!!!! Wiem, wiem powtarzam sie . jednakze, bardzo demotywujaco dziala na mnie ten, nie tyle zastoj, ile niewielki wzrost. gdybym grzeszyla, moglabym to przyjac, ale nie robie tego.
Mam nadzieje, ze ta kapusta chociaz troszke pomoze, mam namysli przeczyszczenie organizmu, a do tego jest malokaloryczna wiec moge jej zjesc ile tam mi sie zapragnie. Wielki grejfurt tez powinien wystarczyc.
Ide kawke zaparzyc, zeby sie uspokoic:)
Pozdrawiam cieplo,
kulka, ten serek jest w kubelku i ma konsystencje sernika na zimno (plus, mius) - mozna go jesc bez przetwarzania i tez jest bardzo dobry, ale mozna tez zmiksowac z jogurtem naturalnym, wtedy jest delikatniejszy. Dodac albo slodzik, albo cynamon, albo tez miod- pyszny deser. I nie taki strasznie kaloryczny jak ciacha, a smak stawiam wyzej od niejednego ciacha z kremem, za ktorymi przepadam.
Hej :D
ja też na SB, od dzisiaj, ale już peirwszego dnia zgsrszezylam, zjadlam kawałeczek placka z owocami, ale wiece nei zjem.
A wagą sie nie przejmuj, ruszy na pewno. Ładnie jesz, nie ma bata musi ruszyć.
Pozdrawiam :D
Zycie przynosi nam rozne niespodzianki!!!!!!! :twisted: :evil: :twisted: :evil: :mrgreen: Plany jedzenia tylko kapusty kiszonej nie wyszly.
Podwieczorek: 2 kielbaski cielece, plus kiszona kapusta i 1 rzodkiewka.
Ehhhh, ale teraz nie popuszcze. o 18 TYLKO GREJFUT :oops:
kitola, dzieki za wparcie:)
GRU głowa do góry!!! Musi spaść bo ładnie dietkujesz:) Poprostu organizam sie przyzwyczaja do zmian dietkowych i zastoje sa normalne. więc dietkuj grzecznie a efekty niedługo zobaczysz!!!
U mnie dzis niestety tylko 30 dkg mniej:(. Cóż w takim tepie to do 100-tki może schudnę.
A dziś sobie zgrzeszyła i dwa kasztanki zjadłam w pracy no bo dzień kobiet :oops:
Ale tarza juz nic nie zjem, a póxniej pójde z psiurem na spacerek to może spale te słodkości.