alexmis, jakim cudem masz juz minus 8??!?!!?!?!?!?!?!?!!?
NIEEEEEE, ja tez chce tyle!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock:
Gratuluje kobietko, rewelacyjnie. Tyle kiloskow mniej. Pieknie.
Wersja do druku
alexmis, jakim cudem masz juz minus 8??!?!!?!?!?!?!?!?!!?
NIEEEEEE, ja tez chce tyle!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock:
Gratuluje kobietko, rewelacyjnie. Tyle kiloskow mniej. Pieknie.
Wrocilam tutaj, bo platam sie po mieszkaniu i mysle, co by tu zjesc,po prostu z nudow. Wcale glodna nie jestem, ale bym cos pogryzla od tak, zeby czas szybciej zlecial. Wiem, ze nie moge. Ale...mam taka ochote. Maz zajety, TV tez w tej chwili nie moge poogladac, grrrr, wszystkie moje stronki www przejrzane, wiec mnie nosi. Mam ochote na orzechow garsteczek kilka.......ojej, nie wiem co mam zrobic, zeby mi sie odechcialo.
Ksiazeczke moze poczytac bym poszla, ale przy ksiazeczce tak fajnie by sie cos chrupalo....aaaaaaaa, chcem cos zjesc.
Trzymajcie sie cieplo. Jutro pewnie w okolicach popoludnia znajde minut kilka by do Was zajrzec. Znow duzo pracy sie szykuje.
Pozdrawiam cieplo, dobrej nocy Wam zycze, a sobie ...hmmm, zebym zapomniala drogi do kuchni juz dzisiaj :evil:
Nie jedz , nie jedz... po co marnować to co masz :-) lub to czego się pozbyłaś ;) ja to sobie jeszcze jednak dziś pozwolą na ten głupi popcorn..ponoc ma dużo zdrowego magnezu <lol> ... no bo mi się tak chce ;( ... bardzo tak... i skoro dieta od jutro to sobei jeszcze pozwolę ten jeden razik ostatni :P
a Ty GRU trzymaj się i nie złam się :-)
Gru ja też tak robię ze jak bardzo ciągnie mnie do lodówki to siadam przed komputerem i zapominam o jedzeniu.A jak juz usiądę to zajmuje mi to sporo czasu.
Cześć Kochane! Gru - jak wczoraj postanowienie omijania kuchni?
GRU, ALEXMIS - ZNIKACIE, ZNIKACIE szubciutko i ładniutko! GRATULUJĘ!!!!
GRU - Ty cztery lata temu miałaś 40, teraz 46. Wyobraź sobie ze ja połtora roku temu miałam 36 a teraz 46 to dopiero SZOK był dla mnie :shock:
A Ty teraz wędrujesz sobie szybko ku 40-stce, a ja wczoraj zakupiłam kilka rzeczy 46 - bo dietka nie skutkuje:(
Trzymam kciuki!!!
Witam GRU :D
Powróciłam do żywych dietkowiczek :D :D
jak mija poniedziałek?
czesc laseczki,
mam od wczoraj dola dietowego, alez jestem slowotworcza....
zaczelo sie checia na jedzonko, oparlam sie wlasciwie oprocz kilku suszonych moreli, rano stanelam na wadze i sie przerazilam..... Maz jeszcze mnie wczoraj wkurzyl czyms tam, wiec mam zlosci potezne....i nie chce mi sie dietkowac dzisiaj... Na kolacje spalaszowalam cala paczke warzyw na patelnie z marchwia i ziemniakami, bleee :oops: :oops: :oops:
Nie jestem zadowolona z siebie, zwlaszcza, ze wczoraj 44 minuty na stepperze bez przerwy, a dzis mialam strasznie duzo na wadze. Nie wiem, czym to spowodowane. Moze miesnie ze zmeczenia wczoraj napuchly i sa ciezsze :shock: :shock: :shock: :? :? :? :roll: :evil: ale glupote wymyslilam, ehhhhhh.
renat, jak widzisz , moj poniedzialek jest malo optymistyczny, malo przyszlosciowy....ehhhh, spadek formy do potegi!
agapinko, ciesze sie bardzo, ze widze Cie wsrod zywych :D Wspomoz grubytylek, bo sie naje czekolady i tyle z tego bedzie :evil:
dd29, wiem, wiem, ze ta rozmiarowka jak sie zwieksza to cholernie boli. Ale to nie do konca tak, ze 4 lata temu ladna 40, teraz 46. Jeszcze rok temu bylo 42...tak tez ide powoli do gory!!! A nie powinnam!!!! Musze schudnac!!! Ale dd29, Ty jestes po troszce usprawiedliwiona. Masz slicznego bobaska, a teraz ladnie bedziesz schodzic z wagi, z pomoca lekarza. A ja przytylam z wlasnej glupoty i obzerania sie jak swinka :oops:
kaleidoscope , dzisiaj przegielam, wczoraj OK, ale dzisiaj wstyd. :?
Kochana, nie martw się. Ależ mnie ruszyło, jak poczytałam co napisałaś u mnie w wątku.
Proponuję odprężającą kąpiel i duuuużo piany.... Wygrzej organizm, jakaś fajna muzyczka... I do łózia. A od rana walczymy dalej!