-
Sunny Ty to zawsze panikujesz a tu taka piekna ocenka
5kg w 13dni czy mi sie wydaje czy znow zaczynasz te swoje glodowki, tylko w innej formie(kopenhaska) a pozniej bedzie niedobijanie do tysiaka, zeby nie bylo jojo po niej albo tylko soki, czy co tam jeszcze wymyslisz
spowiadac nam sie tu natychmiast co w tej glowce siedzi
przypominam ze ma byc na zawsze a nie szybko :!:
-
gw1azda na początku chcę Ci podziękowac że jesteś :!: :)
kopenhaska to świadoma decyzja :) z głodówek już dawno się wyleczyłam <po reprymendzie twojej :P> do tysiaka też dobijałam pięknie :) ja potrzebuje rygorystycznej dietki żeby udowodnić sobie że umiem :D potem piękny tysiak :) obiecuje Kochana :) dietke sobie naprawdę przemyślałam :D mam nadzieje że będziesz mnie wspierać
-
eee no ja tez nie jestem za kopenhaską :P takie drakońskie diety mają krotki efekt bo zaraz jojo wraca :P tysiaczek rulez :P Milego dietkowania Sunny :wink: buziak;*
-
Nie ejstem tak utalentowana, nie umiem piec tortów :wink: A poza tym to już mój trzeci dzień bez słodyczy, sukces nie?? :lol:
ButterFly - u nas słonko jest, ale Sunny pisała że nie ma u niej :)
Dziękuję za fotki, fajna i sympatyczna z Ciebie dziewczyna :D Mogłaś nie wycinać twarzy, nie jestem z Al-Kaidy ;) Ja nie mam żadnych nowych, więc się nie zrewanżuję na razie :roll:
Jesteś pewna że chcesz na kopenhaską? Skoro się upierasz, to pozostaje mi tylko trzymać kciukasy!
-
Witam w ten wspaniały słoneczny dzionek!
Mam nadzieję, że do Ciebie też jakieś promyki doleciały :D
Jeśli czujesz się w swoim ciele źle, to oczywiście rozumiem - dietka wskazana. Tylko na prawdę uważaj na siebie (ale każda już Ci to powtarza tutaj, więc...)
Miłego dnia :)
-
Kochane z waszym wsparciem przeżyłabym piekielne dietki :D kopenhaska startuje w nd :P
Olifka1 ogromny sukces gratuluje :*
squalo będę uważac i wszystko meldować :)
Czekoladka dziękuje i wzajemnie :*
pogoda do **** parasolka spakowana :D lece na zajecia będę wieczorkiem
-
no poprostu martwie sie nie chce, zebys sobie krzywde robila, czy niepotrzebnie sie denerwowala bo rownowaga psychiczna jeszcze bardziej wazna :D
skoro wszystko przemyslane to ok, trzymam kciuka zeby sie udalo
troszke sloneczka Sloneczko nasze zycze :D
-
Na tych drakońskich dietach, to można wytrzymać te 13 dni, ale potem hamulce puszczają, wiem, bo 2 koleżanki były. Wytrwałości życzę w takim razie.
-
Witaj sunny,
skoro taka już zdeterminowana jestes to oczywiście możesz liczyć na moje wsparcie :D
Dasz rade, bo widzę, ze silna z Ciebie kobietka.
Ja cały czas na kopenhaskiej myślałam że to tylko 13 dni ;)
Poa tym miałam (chyba 3 dnia) kryzys, jak robiłam mężowi kolacje) i stwierdziłam , że rzucam to w diabły i jem z nim pyszne kanapy ;) On stwierdził, że ok, ale najpierw muszę siąść i z nim porozmawiać o tym, czy jestem pewna itd. No i to pomogło, przemyślałam konsekwencje... Najtrudniejszy jest początek potem poszło :)
No i już sobie wyobrażam gdzie bym teraz była, gdyby wtedy mąż nie pomógł ;)
Na kanapie przed tv z czekoladą ;) :roll:
Trzymam mocno kciuki i życzę milego dnia :D
-
Sunny ty już chyba wiesz, że ode mnie nie dostaniesz pochwały za decyzję o kopenhaskiej - mi wystarczy wiedzieć, że organizm na niej dostaje takiego zaprzęgu metabolicznego, że ocierasz się o kwasice ketonową a to bynajmjniej zdrowe nie jest, choć coprawda z tłuszczy leci :roll: . Jeśli chcesz sobie udowadniać, że umiesz wytrzymać to lepiej robić to na 1000kcal niż czym takim, czekają cię egzaminy, pomyśl, że nie musi ci to na plus wyjść taki eksperyment.
Znasz za i przeciw więc powodzenia życzę :wink: .
P.S. - u nas słoneeeeczkooooo 8)